Grosglockner Stelvio i może coś jeszcze...
 

Hej, ruszam w weekend 9-11 wrzesień, prawdopodobnie w niedzielę (do ustalenia gdyby ktoś był chętny dołączyć)
Pierwszy dzień przelot i nocleg przed Grossglockner, później się zobaczy:)
Zabieram namiot, ale noclegi typu B&B też możliwe, zwłaszcza że to już wrzesień i Alpy(możliwe rześkie poranki ;))

Jeżeli jest ktoś chętny dołączyć, choćby na część wyjazdu -zapraszam.
Jadę r1100 gs, na szosowych gumach, i nie mam ciśnienia na cokolwiek:haha2: nie wiem na ile dni, ale minimum tydzień, może dziesięć dni.
ps. inspirowałem się troszkę tym tematem, zwłaszcza ostatnie dwie strony
http://africatwin.com.pl/showthread....lockner&page=3

Według mnie najlepsze drogi są Dolomitach, okolice Cortina d'Ampezzo można spędzić tam kilka dni nawijając km i oglądając skały.
Następnie polecam wszystkie drogi wokół miasteczka Folgaria. Dużo luźniej na drogach niż na tych popularnych przełęczach, szczególnie droga SP349 z Asiago w kierunku Folgarii.

Fajny kemping jest w Livinio w okolicy sporo fajnych dróg/ przełęczy. Dodatkowo miasto to strefa bezcłowa, tanie paliwo i alkohol :)

A Blisko Cortiny jest fajne miasteczko Misurina ,jezioro po prawej Dolomity w tle B-) Kemping tez jest :-D. Glosglocner tez fajny tylko pogoda jak w kalejdoskopie i trzeba trafic ,banan na ryju gwarantowany :-D

Widziałem miejscówkę zimą..warto! Baw się dobrze, wracaj szybko i ostrożnie w Livinio, łatwo zapomnieć się że Daniel's to jednak alkohol..;))

Faktycznie tanio, baaardzo tanio :), ale są szlabany i czasami kontrolują, a jak się jedzie tunelem na Szwajcarię, to tym bardziej uważać.

Sama droga z Livigno na Bormio już się podobała, choć do Stelvio nie ma co na pewno porównywać.

Ale ja również byłem zimą.

Motocykli nie sprawdzają :-)

A ja bym polecił przełęcz Gavia. Niedaleko Stelvio, więc można zahaczyć bez problemu, a moim zdaniem dostarcza dużo lepszych wrażeń niż Grossglockner i Stelvio.

Pozdrawiam.

Jak masz trochę czasu to zrób Północna cześć Gardy

Polecam