Zmiażdżona krtań
 

Wypadek podczas egzaminu na motocyklu:

W Krakowie na placu manewrowym MORD doszło do bardzo poważnego wypadku. Kobieta zdająca egzamin straciła panowanie nad motocyklem i rozpędzona wjechała w siatkę. Doznała licznych obrażeń.

Czytaj więcej na http://fakty.interia.pl/tylko-u-nas/...mpaign=firefox

Osoba podchodząca do egzaminu powinna być na tyle przygotowana by nie mogło dojść do niekontrolowanej utraty panowania nad pojazdem.
Widocznie uczyli ją niekompetentni L-kowcy których jest niestety większość.
Można popełnić błąd ale nie stracić kontrolę.
Tak długo jak nie będzie ostrej selekcji instruktorów a pozwalanie by lewusy uczyły tak długo będzie problem.

Niedawno widziałem na egzaminie - na mieście - młodzieńca w któtkim rękawku, krótkich spodenkach i jakichs trampkach. Otworzyłem oczy ze zdumienia. A za nim egazminator tez na krótko i w sandałach :)

Po prostu zżarły ją nerwy i spanikowała.
Z drugiej strony, jestem zdania, że kursy na kat. A powinny być rzetelniejsze. Wyuczą placyk manewrowy i z głowy. Jazdy na torze powinny być obowiązkowe. No i jeszcze lektura "Motocyklista Doskonały" do przeczytania.

Jaki placyk? Manewry wykonujesz na mieście.
Problemem jest fakt że szkoli się tak aby zdać egzamin a powinno się uczyć jeździć.

Coś mi to przypomina....

A poza tym...motor ważący 200 kg na egzaminie?

A ile waży motocykl na egzaminie?

Wysłane z mojego Nexus 5

Jak zdajesz na kategorię uprawniającą jazdę motocyklem o masie 200kg to co w tym dziwnego??
Jak zdajesz na samochód ciężarowy to na egzaminie dostajesz pickupa??

Dziwne trochę, bo kat A upoważnia do pojazdów np 250 cm...Pierwszy motor nie powinien miec 600 cm i 100 km.Ale może się myle..400/500 powinna ważyć deko mniej.
Na czym oni zdają te egzaminy? CBR 500 prawie 200kg wrrrr

No ale jak się zdaje B to się jeździ autkami maleńkimi a nie segmentem kompaktów lub sredniej półki...