Honda CRF 450
 

Witam.

Mam zamiar kupić takie ustrojstwo. Dobry to wybór czy lepiej szukać innego modelu?? Mam na oku coś takiego

http://moto.allegro.pl/honda-crf-450-i1570335097.html

a może kawa:
http://moto.allegro.pl/kx-kx250f-ide...580183618.html

Nie mam dużego pojęcia na temat takich motocykli więc każda opinia na ten temat się przyda. Z góry dzięki

Jeździłem CRF 450 (to jeszcze jakaś podrasowana wersja była)- jak dla mnie to diabeł wcielony - praktycznie na każdym biegu jesteś w stanie podnieść koło w górę.

ja pomyślałbym raczej nad zakupem czegoś z kitem homologacyjnym. inaczej tylko przyczepa - chyba, że to nie jest kwestia.
obydwa motocykle, które pokazujesz zapierdzielają jak złoto pewnie /nie jeździłem przyznam/ ale, skoro piszesz, że niewiele o nich wiesz, w przypadku takich sprzętów licz się z częstymi serwisami. lepiej mocno szukaj - to nie Africa, która rzadko klęka na ament - tu rydzyko kosztownej wtopy jest naprawdę duże.
nie wierz w większości zapewnieniom sprzedających o remontach, nowych tłokach i nicasilach. to naprawdę duuuuuużo kosztuje, żeby się opłacało później żenić takie moto.
przerabiam teraz remont kapitalny kapitalny KTM200EXC i w 4000PLN za same części wątpię żebym się zamknął. robocizna jest moja a nie wiem czy na to możesz liczyć.
no.
to moje drei pfenigen ;)
majtas

Kupić na dzień dobry CFR450, to tak jakbym po pierwszych przejazdzkach na motocyklu szosowym chciałbym sobie kupić np R1 ;)
Pomyśl o mniejszej pojemnośći CR 125, ewentualnie CRF 250, z kawałsraki daj sobie spokój - taka osobista rada:D

zapytam znajomego, jeździł na crf450, ale co prawda to prawda motocykle crossowe często stoją na warsztacie, mam grupkę znajomych co latają, część z nich ma 2T i i 4T i dość często widzę jak robią coś przy nich, a to amor, a to tłok, a to korba, a to łańcuch strzelił w dekiel i dziura, Nikasil jest faktycznie drogi i opłaca się jeśli chcesz moto zostawić sobie a nie od razu sprzedać. Obecnie dwóch kupiło 2T CR250 a drugi jakieś kawasaki kmx 250.

Jeżeli masz doświadczenie to kup.
Do doświadczenia trzeba jeszcze doliczyć koszta utrzymania wcale nie małe popatrz w ks. serwisową i wymiany oraz ceny gratów.
Chyba XR-a jest lepszym rozwiązaniem jak wiele innych TTR, XR, TT, DR, i ponoć DRZ tego nie wiem, reszta dzików nowych wymagają kosztów jak powiedział jeden z naszych kolegów bez srania po iglakach ze 3000 rocznie.
Pozdrawiam.

Dziękuję wszystkim za rady :)

Wychodziłem z założenia, że na początek od razu z grubej rury na początek. Tak jak z Africa na pierwszy moto zrobiłem :) Pomyślę trochę nad mniejszą pojemnością

Jak chcesz krzaka do rekreacyjnej jazdy a nie toru i freestyle'u to drz jest poręczna i łatwa do ogarnięcia bo crf i podobne sprzęty wyczynowe to już wscieklizna. Wspomniane wczesniej xr, xt, ttr to sprzęty innej klasy i przeznaczenia niż crf. Nie nadają się do ostrego terenu (nie tak jak np crf) ale jak ktos się uprze to i afryką po torze jeździ :)

Miałem 2 lata crf250r. Nie jestem tam jakimś zawodnikiem ale przez dwa lata zrobiłem 4 remonty silnika (średnio 2500zł za 1 remont) taka to uroda crossów wyczynowych. Zabawa i loty zajebiste. W 250ce ciągłe problemy z płytkami zaworów. Jak w 450 wygląda żywotność nie wiem ale podejżewam że podobnie.