Holowanie przez zapchany filtr powietrza
 

Siemano :bow: Mam pytanie. Czy to możliwe, aby moto zdechło i to w trakcie jazdy na trasie, przez przypchany filtr powietrza? Temat zaczął się tydzień temu, dławienie przy odkręcaniu manety. Najpierw lekkie przydławienie, potem szła w obroty bez problemu. Jednak po dłuższej jeździe zaczynały pojawiać się problemy przy stałych prędkościach, najpierw 140, potem juz 120...objaw był taki jakbym puszczał na chwilę manetkę gazu, po czym znowu moto wchodziło w obroty. Następnym etapem (po kilkunastu-kilkudziesięciu) kilometrach było przerywanie przy wyprzedzaniu juz na prędkościach nawet ok 100km/h. A końcowa faza objawiała się jazdą z prędkością 70km/h i moto totalnie bez mocy. Wymieniłem swiece (były czarne), olej, wkręciłem śrubkę od mieszanki w lewym gaźniku (była aż luźna i wykręcona jak policzyłem aż 9 obrotów) i Afri wróciła do żywych. Jednak nie na długo. Po przejechaniu ok 200km znowu zaczęły się problemy z przerywaniem, z każdym km Afra słabła, aż doszło do tego że musiałem zjechać na pobocze i skończyło się holowaniem do znajomego mechanika. Świece (nowe) były tak zawalone czarnym nagarem, że nie dawały iskry. Po wyczyszczeniu były ok. Wybebeszyliśmy gaźniki, lecz membrany i dysze były ok. Po założeniu gaźniorów bez airboxa Afra chodziła, dało się ustawić wstępnie mieszanki na gaźnikach. Jednak po założeniu airboxa po chwili znowu zaczął się problem z przerywaniem (nawet na wolnych obrotach) i czarną chmurą z wydechu. Zamurowało nas i zapaliła się lampka - filtr powietrza. Po wyjęciu, wszystko wróciło do normy. Teraz filterek wymieniłem, przejechałem kilkadziesiąt km, sprawdziłem swiece - są ładnie wypalone, bez okopcenia. CZY TO KURNA MOZLIWE aby przypchany filtr powietrza (który jeszcze wcześniej przedmuchałem kompresorem w stronę "od wewnątrz") był tak zapchany że moto nie dostawało powietrza aby poprawnie spalić mieszankę? Do tego zaczęła palić jakieś dziwne ilości paliwa :/ Taaak wiem że to możliwe, ale piszę tak jakby jakiś nieogar jak ja miał podobny problem :P Zacznijcie od wyjecia filtra pow :P :vis: ufff, sorka za długość posta, ale się podnieciłem :drif: ;)

Przeczytaj sobie swój post to znajdziesz odpowiedź czy to jest możliwe :D :D :D

Była taka piosenka..Zacznij od B.. tfu , pompy paliwowej. Połącz na krótko z ominięciem pompy przy pełnym zbiorniku.

od tego zacząłem, zapomniałem napisać :P i od wyjęcia filtra paliwa, ale nic się nie zmieniło

Kuler , co by długo nie pisać : tak to możliwe.
Kiedyś zdarzyło mi się trafić na filtr ( żółty papier) który zrobił zaledwie ok 4 tys km i w czasie powrotu do domu z kilometra na kilometr AT zaczęła słabnąć.
W końcu prędkość uzyskiwana spadła do 70.
Poprzednie filtry robiły i 18tyskm dlatego początkowo nie mogłem uwierzyć że to wina filtra powietrza i w dodatku od normalnej jazdy do niemal całkowitego zapchania przejechałem zaledwie ok 300km.
Niestety filtry z żółtym papierem mogą się tak zachowywać.
Pomyślałem że to przypadek , ale jak na drugim takim samym zrobiłem 1500km i odciął dopływ powietrza powiedziałem dość i przeszedłem na "gąbkę".

Mój był akurat czerwony, ale fakt, nie pamiętam kiedy go wymieniałem ;) Tera nowy też poszedł Hiflo czerwony. Z ciekawości... co za gąbka? :D

najlepiej żeby dalej żyła w morzu :)

Niekoniecznie musi być gąbką. Możesz wrzucić zwykły filtr przeciwpyłkowy taki, jakie można znaleźć np. w odkurzaczach, na to pończochę i będzie śmigać jak złoto. Koszty właściwie żaden, a i kilka kucy może przybyć. Może, ale nie musi. Jak kiedyś jeździłem sportowo na go-kartach to tak nam instruktor kazał robić. Gaźniki mieliśmy np. od żużlowej Jawy, ale dopiero robiliśmy sami.