Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Inne tematy (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=24)
-   -   Niech mnie ktos przytuli czyli pierwszy wlasny "off" i kilka pytań (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=10666)

tupek 19.10.2011 15:03

Niech mnie ktos przytuli czyli pierwszy wlasny "off" i kilka pytań
 
Dzień dobry!

Miałem wczoraj jak i dzisiaj możliwość pojeżdżenia swoją świeżą AT po polach. Jakaś masakra, co trochę piachu, to gleba. Ciężko moto podnieść ale da się. Niestety, ta "rozkosz" została okupiona pewnymi, nieznacznymi na szczęście, uszkodzeniami.
Jeśli komuś zechce się zielonemu podpowiedzieć, to zapraszam - bez krępacji ;)

1. ponieważ zwątpiłem w obecność w mojej krwi jakichkolwiek oktanów - długo trzeba uczyć się jazdy na piachu? tylko "1,2,3 i dzida" czy są jeszcze jakieś tajniki teoretyczne, których zastosowanie umożliwia przejazd przez takie zasadzki? W moim wypadku przejazd pierwszy skończył się źle mimo, w moim mniemaniu, dzidy na trójce. Się przestraszyłem po prostu i jak mi kierownica zaczęła latać na boki to odpuściłem gaz. Wiadomo, co się stało. Drugi przejazd chciałem zrobić wolniej na dwójce - szło ładnie tylko z koleiny zniosło mnie kawałeczek na środkowy puszysty piaseczek. Gleba. Co robię źle? Może po prostu za dużo lęku we mnie? Niech mnie ktoś przytuli :confused:

2. pęknięta owiewka reflektora (3cm) i szyba (6cm od najwyższej śruby). Można to podkleić czy głupi pomysł? Przeglądałem forum i generalnie nie zaleca się klejenia szyby. Do końca sezonu czasu mało a gotówki wcale. Jakiś epoksyd dwuskładnikowy pomoże (dysponuję dość wydaje mi się dobrymi klejami Pattex lub Loctite)?

3. jak zaleję paliwa do pełna, to spod wybrzuszenia lakieru na boku baku benzyna mi wycieka :(. Zapaćkałem epoksydem i daje radę. W sezonie zimowym jednak chciałbym tę prowizorkę zastąpić czymś pewniejszym. Spawa się takie małe ubytki? Jeśli tak, to jakiego spawacza poszukiwać?

4. olej z innej beczki: moto jest świeżo zalany olejem Honda 10W30 minarał. Do wymiany mi nie śpieszno skoro świeży ale pewnie coś afri upije. Można dolewać czegoś innego, np. półsyntetyka jakiegoś czy nie cudować i zaopatrzyć się w rzeczony płyn od pana Hondy?

Zebrałem kilka moich wątpliwości do kupy, żeby różnych tematów nie tworzyć - regulaminu chyba nie złamałem.
Do tego pogoda taka, że dół, dół jak ...

ex1 19.10.2011 15:14

nie mam Afry, więc jedyne co mogę to podpowiedzieć w kwestii jazdy.
temat wcale nie jest taki prosty i ciężko go sprowadzać*jedynie do 123 dzida.
jazda w piachu, polega bardziej na stabilizowaniu gazem motocykla niż na dzidowaniu na 3. choć*można oczywiście i na 5 czy 6 to robić.
jazda w terenie wymaga nauki kilku trików, po pierwsze to opony, dobre opony wybaczą*błędy, po drugie to niskie ciśnienie na miękkim - pomaga. po trzecie to umiejętność balansowania motocyklem, oraz właściwy wybór toru jazdy.
to tak w skrócie i bardzo ogólnie.
jeżeli jesteś gdzieś z Zachodniopomorskiego to chętnie pomogę w nauce :)

krzeszu 19.10.2011 15:17

Myslę kolego że dziwne byłoby, gdybyś się ani razu nie wywalił na piachu :) - jak 4 lata temu zaczynałem przygodę z offem (trampek), to byłem przerażony po pierwszej jeździe - kierownica w piachu żyła własnym życiem, tył latał jak chciał itp. Gleba za glebą... A koledzy z usmiechem i łatwościa przelatywali kawałki, które dla mnie były kosmosem. Może poćwicz najpierw trochę, skoro nigdy nie offowałeś, żeby nabrać większej pewności siebie - utrzymanie równowagi, jazda na stojąco, zatrzymywanie i ruszanie bez podparcia i takie tam. Powodzenia!

Ps - trójka w piachu na początek to chyba przesada ?:) Ale ja się nie znam ;)

tupek 19.10.2011 15:21

hm... czyli tak, jak myślałem
a ja jak zwykle chciałem wszystko od razu ;)

opony mam anakee 2 czyli do piachu pewnie niekoniecznie git

zadomowiłem się w stolicy, więc kawałek bym miał
może w WTA znajdą się jacyś chętni nauczyciele - tylko uczeń może okazać się baardzo oporny :mur:

tupek 19.10.2011 15:24

Cytat:

Napisał krzeszu (Post 201581)
Myslę kolego że dziwne byłoby, gdybyś się ani razu nie wywalił na piachu :) - jak 4 lata temu zaczynałem przygodę z offem (trampek), to byłem przerażony po pierwszej jeździe - kierownica w piachu żyła własnym życiem, tył latał jak chciał itp. Gleba za glebą...

i od razu mi lepiej :D
dzięki!

wojtek II 19.10.2011 15:34

kiedyś kolega Wieczny polecał książkę ( Technika wyczynowej jazdy motocyklem, autorstwa Andrzeja Kwiatkowskiego) , nie jest to może najnowsze wydanie, chyba z lat 70, ale moim zdaniem, można tam wyłapać wiele praktycznych rad.

Jak się nudzisz wieczorami i chcesz trochę poczytać, to dawaj meila

kulka 19.10.2011 15:40

pare la t temu kupilem sobie dr650 i jako stary biker :P hehe (20lat na moto) ruszylem w las :D
no i qwa nawet do tego lasu nie dojechalem :P moto mna tak pozamiatalo ze wyladowalem na glebie ze zlamana koscia srodstopia :D deera sprzedalem i dalej latalem scigaczami.
dopiero w tym sezonie postanowilem wrucic do enduro , z respektem oszyjiscie :)no i jakos sezon przelatalem bez wiekszych strat .
gleby kolego sa ,byly i beda . z kazdym dniem jednak beda mniej dotkliwe ;)
pozdro :)

ex1 19.10.2011 15:42

opony szosowe mało wybaczają, w terenie, trzeba wiedzieć co się robi,aby nie glebić, co w przypadku nowicjusza jest trudne. zmień je na jakąś*kostkę, przynajmniej na TKC lub e09

Ola 19.10.2011 15:50

Książki są oczywiście fajne i przydatne, ale teoria teorią, a grunt to ćwiczyć, ćwiczyć i ćwiczyć. I to najlepiej w miarę świadomie bo tzm. "pała" czesto Cię z opresji wyciągnie, ale nie jest to lekarstwo na wszystko. Przynajmniej od tej storny nie zaczynałabym jazdy terenowej. Bez gleb, nigdy sie nie obejdzie - wiadomo, no ale dobrze przynajmniej wiedzieć co powinno się robić żeby było dobrze.

Może zapisz się choć na kilka jazd doszkalających w tereni? Jest kilka miejsc w Wawie gdzie naprawdę dobrze uczą. Wpadnij też kiedyś na jakieś nasze wspólne przejażdżki. Może Ci się to przyda. Tylko pamiętaj, niezależnie od tego gdzie będziesz jeździł i z kim: w tym "sporcie" jest mnóstwo "miszczów" i pewnie wielu będzie Ci chciało udzielić dobrych rad (tak z zserdecznością i po kumpelsku), tylko że nie zawsze są one niestety hm... jak to powiedzieć - najwłaściwsze. Wiadomo są różne szkoły, punkty widzenia, siedzenia itp. Mam nadzieję, że nikt mnie tu za to co napisałam nie zlinczuje :D;). Po prostu nie przyjmuj wszystkiego bezkrytycznie. A najlepiej przynajmniej na kilka godzin idź do zawodowców, którzy procesy szkolenia mają od A do Z przemyślane i ułożone. I na koniec - może niezbyt optymistycznie, ale za to prawdziwie: nauka jazdy w terenie to baaaaaardzo długa droga, w 5 minut się nie da, choćbynie wiem co. Także cierpliwości, wytwałości, pokry i zadowolenia z procesu uczenia się życzę, a w tedy już pójdzie z górki.

Pozdrawiam

tupek 19.10.2011 15:54

czytać - zawsze dużo i chętnie
przez to niezły ze mnie teoretyk ;)
jeśli można to poproszę: hornen na poczta.onet.pl

no dobra - trochę się podniosłem na duchu
opony trza zmienić, znaleźć się w miejscu, gdzie można podglądać i kto wie, ktoś może podpowie oraz ćwiczyć, ćwiczyć i tak dalej

tylko jak tych gleb się nie bać? póki co wyszedłem bez szwanku, boli tu i ówdzie (ale najbardziej to chyba od podnoszenia tej bestii), no i zapomniałem dodać, że szybkę w kasku trzeba wymienić
jak się ślizgałem po piachu, to się nieszczęśliwie porysowała

dziś po zabawach polnych S7 leciałem do pracy/domu to z takim jakimś lękiem i rispektem do moto dużym - wyobraźnia się rozszalała przez mokry asfalt


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 20:30.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.