Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Trochę dalej (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=76)
-   -   Do Maroka przybić piątkę naszym rajdowcom :) (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=25505)

Nynek 22.12.2015 12:54

Do Maroka przybić piątkę naszym rajdowcom :)
 
4 Załącznik(ów)
W związku z pojawieniem się grymaśnych postów narzekających na brak relacji na forum dostałem motywacji aby skrobnąć parę słów o moim tegorocznym wypadzie na Saharę.
Mój tyłek był transportowany Wiaderkiem, a nie Afrii .. mam nadzieję, że nie wzbudzę tym faktem urazy.

Wypad został wykonany na szybkim spontanie, w związku z tegoroczną edycją Rajdu Maroka ...od zawsze się interesuje tym sportem i nadeszła pora aby kuknąć jak to wygląda od zaplecza. Z uwagi na szybką mobilizację i dystans do pokonania zaniechałem szukania towarzystwa ... ruszyłem sam.

Planowany start miał odbyć się w piątek 25 września bezpośrednio po pracy jednak z uwagi na średnie przyjęcie mojej kolejnej "fanaberii" przez kobietę stwierdziłem, że zrobię niespodziankę i przełożę wyjazd na niedzielę,co pozwoli mi na złagodzenie dość zimnego klimatu, który nastał w domu ( z powodzeniem ):D

Niedziela start godz 11 20 :at: motocykl zapakowany, po brzegi można jechać.... ale zachciało mi się przeczyścić styki w gnieździe zapalniczki i niestety zrobiłem to tak nieudolnie, że spaliłem bezpiecznik :mur:. Oooo nie nie ma mowy nie będę rozpakowywał połowy bagaży aby się dostać pod siodło, także jadę bez prądu :at:
Załącznik 59993

Kierunek Germania ogień autostradą ... tankowanie za tankowaniem... pierwsze testy spalania z full doładowanym moto ( przy prędkościach ok 120 ok 6 l czyli elegancko ) ... pierwsze stresy... kto pomyślał, ze przy granicy niemieckiej będzie dziura w lokalizacji stacji o długości prawie 80 km ? :dizzy: Chyba tylko dzięki przyjętej bardzo aerodynamicznej pozycji trzymając się ogona tira udało się dojechać po tankowaniu wywnioskowałem, że w baku nie została więcej niż szklanka wachy .. fuks jak cholera :lol19:

Załącznik 59995

Ostatnie tankowanie za złotówki i dziduję dalej niemieckim autobanem. Trzeba przyznać, że moja babulka w takich warunkach nie czuje się najlepiej w końcu nie jest to ścig aby się gonić z pociskami lecącymi lewym pasem no i nie jest też tirem, aby zamulać grzecznie w szeregu.
Jadę do ok 23 i organizuje nocleg przy centrum handlowym... z namiotu przy niemieckim piwku obserwuję zaćmienie księżyca. Byłoby bardzo miło gdyby nie temperatura oscylująca w okolicach 3 stopni.
Dobranoc

Dzień pierwszy ok 990 km

Załącznik 59996

sagattic 22.12.2015 13:11

Pojęcie spontan nabiera nowego wymiaru :Thumbs_Up:
:lukacz::lukacz::lukacz:

zaczekaj 22.12.2015 13:30

Pisz. Będzie co czytać :-)

wytapatalkowano

bigboykr 22.12.2015 13:54

Pisz pisz. W sumie to kierunek którego jeszcze nie rozważałem ;)

RAVkopytko 22.12.2015 21:04

Nynek,spontan to najlepsze wyjazdy.
Z mapki wychodzi jakoś tak na około ;)

Komak 22.12.2015 22:27

Chyba nie za bardzo lubi sąsiadów.Ja jak tam zawitam to zawsze jakiś problem.

Nynek 23.12.2015 08:54

6 Załącznik(ów)
Dzień drugi

Zbieram się powoli, gdyż mam do przejechania jedynie ok 360 km, co spowodowane jest planowanym noclegiem u zaznajomionych w czasie wakacji na Chorwacji francuzów. ;)
Kieruję się w stronę Strasburga, droga nieciekawa ..autostrada.... no w sumie to urozmaicona paroma konkretnymi dzwonami i korkami.

Do Strasburga docieram wczesnym popołudniem trochę się wożę po mieście i w końcu wbijam pod Parlament Europejski, który był okupywany kurdyjskimi namiotami ... chyba związane z wojną w Syrii.
Pod PE strasznie śmierdzi gównem i nie jest to związane z przebudowywaną kanalizacją, także szybko się pozbierałem w dalszą drogę.

Już w tamtym czasie ( przełom września i pażdziernika) ulicę patrolowali żołnierze z długą bronią... dziwne uczucie jak stoisz grzecznie na pasach, a w twoim kierunku idzie trzech czarnych byków z karabinami typu M16 :dizzy:

Załącznik 59999
Załącznik 60000
Załącznik 60001

Do celu mam jakieś 150 km i 4 godziny zapasu czasu także zjeżdżam z drogi głównej i snuję się na południe jakimiś bocznymi drogami w kierunku miejscowości Valintegney. Na miejscu jestem ok 16 i mam półtorej godziny czekania na znajomych, którzy kończą pracę o 17. Parkuję w pobliskim parku nad piękną rzeką Le Doubs i serwisuję moto.

Załącznik 60002

Załącznik 60003

Wieczór spędziliśmy w bardzo miłej atmosferze degustując ichniejsze lokalne specjały .. jak nie jestem smakoszem serów to podane tamtego wieczoru były mniamniuśne, a już o wędlinach nie wspomnę. Oczywiście wieczór znacznie się przedłużył, co spowodowane było koniecznością degustacji win. :friday::friday::dizzy:

Przejechane 361 km

Załącznik 60004

Nynek 23.12.2015 08:59

Cytat:

Napisał Raviking (Post 462446)
Nynek,spontan to najlepsze wyjazdy.
Z mapki wychodzi jakoś tak na około ;)

Na około, ale to była opcja najszybsza ... założenie było takie aby Niemcy przeskoczyć jak najszybciej, a zwiedzanie i jazdę mniejszej rangi drogami rozpocząć we Francji. :at:

nicek27 23.12.2015 19:16

Kurcza myślałem że starczy wpisu do czytania na jeszcze kilka kilometrow z 700 mi pozostałych. Czekam niecierpliwie na danie główne!

:)

Nynek 25.12.2015 20:30

8 Załącznik(ów)
Dzień 3
Po długim wieczorze poranek był ciężki, niestety znajomi wcześnie wstawali do pracy i trzeba było się ewakuować. :dizzy:
Mozolnie ruszam w dół rzeki, droga biegnie równolegle do koryta, co nóż krzyżując się z nurtem poprzez XVII wieczne mostki.
Pogoda bajka, krajobrazy bajka, droga i winkle bajka... wtedy myślałem, że trafiłem do motocyklowego raju :at:
Załącznik 60045


Żal się zatrzymywać .. szybko docieram do pięknego miasteczka Becanson z zajefajną twierdzą położoną na wzgórzu.
Załącznik 60046

Załącznik 60047

Załącznik 60048

Załącznik 60049

Załącznik 60050

Po jakiejś godzinie dwóch jadę dalej bocznymi drogami, co chwilę przejeżdżam przez klimatyczne miasteczka ... jest super.

Zaraz zaraz, ale już drugi dzień jestem we Francji i nie jadłem jeszcze Eclera, także na obiad zamawiam sobie dwa ... pychotka.
Po obiedzie chwila drzemki w cieniu marketowego garażu na wózki :confused::confused: Wiem, wiem mogłem wybrać bardziej przyjemne miejsce ... no ale cóż.

Załącznik 60051

Cały dzień jechało mi się źle tzn. droga nie ubywała w związku z czym pociągnąłem do wieczora aby nadrobić straty. Nocuję w namiocie gdzieś na peryferiach .. :spac::spac:

Dystans ok 650 km ( nie pamiętam dokładnie położenia noclegu także mapa kłamie)

Załącznik 60044


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 11:06.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.