![]() |
DR 350 1990 - technika palenia 'z kopa'
yo!
jak w temacie - czyli jak bezproblemowo odpalac to-to na zimno i na cieplo. koles od ktorego to kupowalismy pomieszal troche kopka, troche dekompresatorem, raz mocniej i moto ladnie zapalilo. kolega pozniej sie z 15 minut meczyl i nic. szukalem w sieci ale nic madrego nie znalazlem poza opinia, ze 'dr-z ciezo pali na kopke - bo juz tak ma'. ma ktos doswiadczenie z dr 350 na 'kopajke'? dzieki i pozdrawiam |
Wciskasz klamkę dekompresatora,przesuwasz kopniakiem aż klamka wróci na miejsce(charakterystyczne kliknięcie z głowicy) i musi zapalić.
Jak miałem taką DR to ze 2 tygodnie się uczyłem odpalać,a teraz każdy z 1-2 kopa się udaje.Pozdro. |
Kolego, motor odpala się w tym momencie gdzie nie będzie tej maksymalnej kompresji. Robisz to w ten sposób: Spuszczasz kopkę (nie kopiesz mocno, tylko powoli) tyle razy ile się da do momentu, w którym kompresja będzie największa. Teraz kopka w najwyższym położeniu, czyli w stanie gotowym do kopnięcia. "Wciskasz" dekompresator ( w dr 350 chyba na pewno nie odskakuje po wciśnięciu), teraz powoli "sówasz" kopką, do momentu aż dekompresator odskoczy. Wtedy kopkę najwyżej i kopiesz porządnie. Z tym przeważnie na początku każdy ma problem jak nabywa takiego sprzęta. Jak wyjaśniłem coś niejasno to pisz. Powodzenia!
|
Ew. możesz jeszcze na początku zrobić ze 2 kopy na ssaniu z dekompresatorem i dopiero potem ustawiać tłok. Ew. jeśli gaźnik ma pompkę przyśpieszającą czasem pomaga szpryca z manetki przed odpalaniem. Każdy egz. trzeba wyczuć (czy n.p. nie zalewa go ze ssaniem), do tego trzeba się trochę nakopać ;)
Co do ustawiania tłoka to tak jak koledzy pisali. Ja na początku sprawdzam czy kopka jest sztywna czy miękka. Jeśli stoi sztywno to za pomocą dekompresatora przesuwam kawałek dalej aż zmięknie. Wtedy bez deko dociągam ją do momentu aż zrobi się sztywna. Wtedy znów na deko odrobinkę do przodu - puszczam deko (kopka nadal ma być sztywna, stawiać opór - jeśli zrobiła się całkiem miękka to znaczy, że "odrobinka" była za duża i trzeba nastawiać od początku). Jeśli tłok jest już ustawiony dobrze to cofam kopkę możliwie najwyżej i energicznie kopię. Przy czym nie o to chodzi, żeby się napinać i kopać możliwie mocno - kop głównie musi być szybki. Tu jedna uwaga: NIGDY NIE KOP Z UCHYLONĄ PRZEPUSTNICĄ. W ten sposób łatwo można sobie zrobić krzywdę. U mnie (LC4,XL) dekompresator sam nie odskakuje, być może w DR działa to inaczej. Może to też zależeć od ustawienia dekompresatora. Zwykle po kilku nieudanych próbach zalewa się świeca - jeśli z wydechu zaczyna być czuć benzynę to już wyraźny znak. Wtedy najlepiej taką świecę wykręcić, opalić solidnie nad gazem, a moto trochę przekopać z wykręconą. Jeśli nie ma możliwości wykręcenia świecy to należy trochę pokopać na dekompresatorze z maksymalnie uniesioną przepustnicą, + ew. poczekać chwilkę. Powodzenia w kopaniu sprzęta :) pzdr, Adam P.S. Jeśli moto uparcie nie chce odpalić od kopa to warto spr. czy na pewno kranik jest odkręcony a zapłon włączony - w ferworze walki ze sprzętem czasem łatwo takie szczegóły przegapić ;) P.S.2 Jeśli moto ładnie pali na zimno a na ciepło zaczyna kaprysić to prawdopodobnie ma za bogato - można popróbować z obniżeniem poziomu paliwa. I wtedy lepiej kopać zdecydowanie od razu, bez przekopywania wstępnego. |
Latałem długo DR 650R - wersja z kopką i klamką dekompresora i palił zawsze bardzo ładnie i bezproblemowo.Na ciepło zawsze odpalał za drugim strzałem (bo pierwszy był na wciśniętym odprężniku).
Jak zimny to oczywiście trzeba zapuścić ssanie i jeszcze przed odpaleniem, na wciśniętym cały czas odprężniku parę razy przekopać - nie wymaga to praktycznie żadnej siły bo w tym momencie nie ma sprężania. Spróbuj w ten sposób: 1.Trzymając wciśnięty odprężnik kopiesz pierwszy raz i jeżeli kopka już będzie na samym dole to puszczasz odprężnik i w tym momencie powinien zrobić "metaliczne klik" i wrócić na pierwotną pozycję.Teraz kopka wraca do pionu i już gotowe do odpalenia. 2.Już bez trzymania odprężnika wystarczy tylko przełamać kompresję i odpala.Trzeba pamiętać że przed drugim kopem odprężnik musi kliknąć i wrócić na swoje miejsce.Jeżeli masz prawidłowo ustawiony gaźnik to powinien palić praktycznie bez dodawania gazu. Jeżeli się to odpowiednio opanuje to nie trzeba używać dużej siły.Wystarczy odpalać w przechyle,stojąc jedną nogą na ziemi. |
jeszcze jedna ważna rzecz: przy odpalaniu nie dodajesz gazu, co najwyżej chwilkę po. Ja też miałem problem z odpalaniem DR 650 ale się nauczyłem.
Teraz mamy dobrą pijacką zabawę na zlotach pod tytułem odpalanie DR ręką:D Pozdrawiam. |
hej, wiem coś o tym też nie ogarniam do końca tej kopaczki w DR650, w sobotę w środku lasu urwałem kopaczkę, szczęście że jechałem z uczynną ekipą i pomogli, teoria to jedno a praktyka to drugie.
|
Też miałem dr 650. Przez pierwsze dwa tyg. nie mogłem jej odpalić, a później kopałem jak dwusówa.
Ale z tą kopką było o tyle dobrze, że jak ktoś chciał się przejechać to mówiłem; Odpal = jedź. Może dwie osoby się przejechały... |
w xl, lc4 zawsze dwa kopy z deko, puszczałem deko i lekko przesuwałem do oporu kompresji, wciskałem deko i kopniak przesuwałem o 1/3 skoku, puszczałem deko, kopka do góry i 'kop właściwy'
jak koledzy pisali powyżej początki są ciężkawe ;) ale później idzie już OK. trzeba sobie uzmysłowić JAK działa silnik 4T - to też pomaga przynajmniej mnie. ciekawym a nieznanym tematem jest palenie 4T singla na popych. zwykle zostawia się czarną krechę na asfalcie, prawda? dobry sposób jest taki: wbijasz drugi lub 3ci bieg i puszczając sprzęgło COFASZ moto do oporu. potem sprzęgło i rozbieg, jak już nabierzesz odpowiedniej prędkości tradycyjnie wskok na siodło i puszczasz sprzęgło. zapali. matjas |
dzieki chopoki za dobre rady - wszystkie oczywiscie przekaze nowemu wlascicielowi ;) bo ja na pewno nie zamierzam sie tak katowac i pozostane przy 'pstryczku - elektryczku'.
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 03:21. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.