ku rozwadze
 

.......

Nieźle. Sytuacja jakich wiele już na drodze spotkałem z tą różnicą, że nie brakowało tego ułamka sekundy choć ciepło robiło się nie raz. I oby nigdy tych sekund nam nie brakowało. Trzymaj się śliski i melduj jak zdrowie i sprawy będą się miały za jakiś czas.

No stary niezla historia. Dobrze sie skonczyla, na szczescie, zdrowiej :Thumbs_Up:

Nie odpuszczj roszczeń to jedyna kara na lunatyków

Masz rację dopierdolić aż się spoci na dno z gnojem przecież nam się to nigdy nie przytrafiło

Drogi kolego znam takie podejście jak twoje niestety z doświadczenia powiem Ci że nie bardzo to wygląda w tym kraju osądza się i winnych i tych bez winy.
No ale co nas to obchodzi niech płacą bo mają pewnie lepiej jak ja.

Śliskiemu zdrowia i wracaj bracie na moto masz szczęście w nieszczęściu.

A reszcie troszkę życzę samokrytyki i zastanowienia czy trącając dziecko na drodze z dopuszczalną 50 KM/h a ty jedziesz 55 km/h czy ojciec z matką mają prawo do linczu na Tobie chyba tak bo "Nie odpuszczj roszczeń to jedyna kara na lunatyków " ??




Zdrowia

Dziwne jest to że w takich krytycznych momentach wszystko dzieje się jakby w zwolnionym tempie... ja w takiej sytuacji miałem wrażenie że ktoś daje mi szanse spowalniając wszystko i dając czas na ratowanie... może coś w tym jest.

Najgorsze, że motocyklista jest zawsze na przegranej pozycji z autem :vis:

Mysle ze sytuacja mogla by sie zakonczyc w miare pokojowo-gdyby pan z astry powiedzial-"czlowieku-sorry,ja cie nie widzialem"
Upieranie sie na sile-pomimo ze kazdy wie jaka jest prawda-zaostrza sytuacje.
Jestesmy "tylko" ludzmi-mamy prawo popelnic jakis blad.
Tylko kto sie przyzna??

Zdrowka zycze

Najważniejsze w tym wszystkim, żeś cały chłopie! Zdrowia!

Jak najszybszego powrotu do zdrowia chłopie, oby nigdy więcej nie bylo takich "przygód".