Recenzja butów Tantu (kopia Garmont Dragontail)
 

Może się komuś przyda, bo buty były tu czasem omawiane u nas na forumie - subiektywna recenzja butów z aliexpress - Tantu (za od 39 dolarów do 48, czyli od około 160 PLN - kopia kopia Garmont Dragontail za od 450 wzwyż).

Ten but to model trekkingowo - miejski (czasem nazywane podejściowe - moim zdaniem błędnie, ale o tym dalej). Bardzo lekki i miękki - dużo wygodniejszy niż skórzane trekkingi jakie miałem wcześniej. Jest to zaleta i wada zarazem - moim zdaniem na miasto na dłuższy spacer są męczące, a np. w górkach na podejściu będą za miękkie. Ale.... jednak dobry kompromis (bo nie kupuję butów do wszystkiego).

Minusem jest kolorystyka. Wolę czarne, bo nie lubię czyścić.

Nie jest łatwo kupić odpowiedni rozmiar. Mnie się udało dopiero za drugim razem (w Polsce mam 44, a tam 46).

No i tyle :)

Bardzo rzeczowa recenzja: wygodniejsze od skórzanych treków ale w sumie słabe bo na spacer niewygodne no i te kolory...

A ja mam skórzane treki bez membrany i wygodniejszych butów w życiu na nogach nie miałem. Więc jak odnieść do tego buty Tantu, będą jeszcze lepsze ?

Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka

c.d. recenzji.

Plusy:
- doskonała membrana

Minusy:
- podeszwa.

Mieszanka jest za miękka na chodzenie po asfalcie. Zużywa się bardzo szybko.

Podsumowanie: buty na trekking, ale nie miejski (co moim zdaniem dyskwalifikuje te buty na dłuższą metę, bo nie chcę wielu par butów).

Mój lewy się wykoślawił po tygodniu. Nie da się w nich normalnie chodzić. Podeszwa miękka, że bez problemu idzie ją zgiąć w dłoniach. Otok jest z materiału zamiast z gumy. Ogólnie buty wyglądają fajnie i na tym koniec. U mnie skończyło się na kupnie Garmontów na których się wzorowali Chińczycy.