Płyta gazowa czy indukcyjna ?
 

Jest dylemat...zona by chciała indukcje bo ładniejsza i podobno łatwiej się czyści.

Ja gazowa bo indukcji nigdy nie mialem i jak u znajomych macałem to jakoś dziwnie nie mogłem się przyzwyczaić
; obawiam się tez kosztów prądu.
Ktoś porownywal koszty ?
Jak z czyszczeniem ?

A może gazowa za szkłem? Firma solgaz robi coś takiego

Od kilku lat mam płytę indukcyjną i powiedzieć mogę że:

- czyści się bajkowo łatwo,
- o wiele szybciej doprowadza zawartość garnków do zadane temperatury,
- jest bardzo precyzyjna - tzn. nie ma np efektu opóźnienia przy zmniejszeniu "grzania"
- kosztów nie porównywałem ale chyba nie ma tragedii bo bym zauważył,
- no i oczywiście trzeba mieć odpowiednie gary - tylko metalowe (nie alu) i z płaskim dnem.

Solgaz Nie. Mają to znajomi i podobno porażka. Poza tym wymaga wentylacji pod spodem a ja już mam tam szuflade

Do indukcji 4-polowej musisz mieć dużo prądu. Najlepiej dwie fazy
Proponuję rozwiązanie polubowne: dwa pola gazowe, dwa indukcyjne

Indukcja nie pożera wielkich ilości prądu, gdyż nie ma strat na grzanie otoczenia. Szczerze to nie widzę specjalnej różnicy w rachunkach po przejściu z gazu na Indukcję. Wygoda użytkowania i szybkość gotowania nieporównywalna do płyty gazowej. Dużym atutem jest bezpieczeństwo. Do minusów należy przyjąć możliwość awarii, co zdarza się niestety często.

Mam nawet 3fazy oraz doprowadzony gaz.
Nawet miała być taka hybryda Teki 2x2 ale nadal zostaje sterczacy ruszt więc nie wiem czy ma to sens...

Induk licz się z wymianą garów

awaria płyty czy brak zasilania ?

wazne by indukcja miala precyzyjna regulacje. tanie maja zbyt duze skoki mocy i precyzyjne duszenie czy smarzenie jest niemozliwe. regulacja mocy musi byc maksymalnie precyzyjna. reszta same plusy dla pradu.

bylobu dobrze gdyby Twoja Pani pobawila sie u kogos taka kuchnia i wyrobila sobie zdanie nt. nie tylko na oko ale w praktyce. gaz pieknie mozna dozowac - i to jest jego zaleta.

Miałem na myśli awarie płyty, to pewnie zależy od producenta . U mnie electrolux hula dwa lata i wszystko jest ok, a znajomy w tym czasie już dwa razy wymieniał Mastercooka.

od 10 lat używam płyty indukcyjnej i nigdy więcej nie wrócę do żadnej innej, gazowej czy elektrycznej. Prosta, efektywna, nieawaryjna i bezpieczna w obsłudze plus wymusza stosowanie "zdrowych" garów. Żadne badziewie aluminiowe nie podejdzie. Nie ma sie co nawet zastanawiac, gaz to przeszłość,. zreszta nie chcesz być chyba zależny od Putina?

tos pokazal :) same rzeczowe argumenty :) poczytaj o roli gazu w przemysle :)

Mówcie dalej mówcie...zaraz się okaże że 1.5tysia za dodatkowe pociągnięcie gazu do kuchni psu pod ogon...

Zwykle 220V. Palniki nawet na maxa maja 1,5kW (2 i więcej jest tylko z boosterem i da się włączyć 1 lub 2 na raz).

Dla mnie nie ma alternatywy dla indukcji. Oprócz szybkości i precyzji odpada tłusty osad z gazu na garnkach, okapie i otoczeniu kuchenki. Gotuję sporo, jakieś tam pojęcie mam.

Sent from my G8441 using Tapatalk

Prąd nie problem. Mam 3fazy.
Najmocniejsze pole w tej kuchence co patrzyłem ma 3.7kW

Indukcja, szybkość grzania, czyste garnki, banalnie proste czyszczenie płyty.

Jedyny minus jak dla mnie, woka nie użyjesz :) (te na indukcje do mnie nie przemawiaja).

Woka i tak nie używam

Mam od roku indukcję, wcześniej gaz i ogólnie jako sposób gotowania sobie chwalę. Szybciej i bezpieczniej. Zostawiłem raz gotujące się ziemniaki, wyszedłem z domu, jak się lekko przyjarały, płyta się nagrzała i sama się wyłączyła.
Co u mnie jest do d**y? Sprawdź koniecznie jak się wybraną płytą steruje, ja kupując w MM tego nie zrobiłem i bardziej irytującego sposobu regulacji mocy i wyboru pola do grzania nie potrafię sobie wyobrazić - porażka! Mam Amicę.

Jak ktoś gotuje w kuchni "muzeum" raz w miesiącu wodę na kawę to taka kuchnia jest super bajer!
Przy codziennej dużej eksploatacji, chyba trzeba s....ć forsą?
Jest moc -są i 12,5KW

Kazmir jaśniej mozesz ? bo nie wiem czy o indukcji piszesz czy gazie ?
To co pokazujesz to moc przylaczeniowa a nie moc 1 pola.

piszemy o domu mądralo nie o przemyśle. Mieszkasz w fabryce to gotuj sobie na gazie.

zuzycie domowe to mala czesc tego co zuzywa przemysl - geopolityku :) nawet nie wiesz ile rzeczy masz na sobie i wokolo siebie dzieki gazowi 'od putina' :) ale to juz tak jest z teologami po KUL-u :) czy innych politologiach - teatrologiach :) jak sie komus myli polimer z poliamidem i poliestrem :)

wiekszosc nie kuma skad sie bierze LPG :) jebac rope! tylko LPG! banda czubow :) z dupy dinozaura sie bierze :)

Ale nikt nie grzeje na raz wszystkimi polami na maksa. Na maksa to się grzeje wodę na makaron, wtedy z boosterem i przy pełnym pokryciu pola garnkiem ciagnie 3.5kW. U mnie litr wody w ten sposób gotuje się w mniej niż minute...
Jak mam pole ustawione na 7, to jest to ostre smażenie, na 6-7 pokrywka podskakuje, normalne bulgotaniebez pokrywki to 5 - połowa zakresu. Pod pokrywką lekkie wrzenie utrzymuje się na 3,5.

Także nie przesadzajmy z tym zużyciem.

Sent from my G8441 using Tapatalk

Tylko indukcja. Miałem zwykłą kuchnię elektryczną i teraz patrząc była to porażka. Płyta indukcyjna super się czyści, doskonale można dobrać siłę grzania, mniejsze zużycie prądu w stosunku do poprzedniej kuchni.
Nie trzeba garów wymieniać. Można za 30 PLN kupić "przejściówkę".

prosta matematyka. trzeba tylko zadbac o dobry przekroj kabla i solidne polaczenia. miedz tak z 2.5mm2 i gniazdko dobrej firmy. podstawowy przylacz to 16kW. jest spory zapas. jak wyzej - gruba miedz i gniazdko dobrej jakosci. same zalety - to co wyzej: precyzja sily grzania - kucharze wiedza o czym pisze. czasem drgniecie galka robi z sosem to cos! nie spali ale pozwoli przez 30 min 'dochodzic'. gotiwanie wody to banal. jak mowi murarz Julek u mnie na wsi (78 lat): przesun ten pustak tak o 'piczny kłaczek'. i to jest istota sprawy. regulacja o 'piczny klaczek', zeby karkoweczka sobie pyry pyry a nie ryry ryry.

Czasami przy gotowaniu dla dużej rodziny to i 4-pola mało;)
Ta moc przyłączeniowa to z kosmosu się bierze???

koszty normalnego zużycia nie sa znacząco większe za prąd niż w domostwach używających np gaz. Indukcyjne kuchnie nie "grzeja" cały czas.

Poza tym wiekszość ludzi obiaduje się w restauracjach dzisiaj :mur:
i jakoś nie placzą że drogo...

Sięgnałem po rachunek za gaz- ok. 30zł na 2 miesiące wiec 15zł/m-c to praktycznie pomijalny koszt. Naew zakładajac ze bedziemy gotowali wiecj niech bedzie 20zł/m-c to i tak nic bo 10zł sam abonament.
Tym się właśnie kierowałem doprowadzajac dodatkowo gaz do kuchni (do kotłowni i tak musiałem).

Niech mi ktoś powie ile czasu na indukcjii się gotuja ziemniaki i na jakiej mocy- zaraz sobie policze koszty bo to prosta matematyka.

P.S. gaz byłby na pewno gdyby mi żona nie jęczała a w tej sytuacji mam dylemat bo to jednak jej królestwo...

Oooo...to. To jest "klucz", a kuchnia dla zwiedzających jak kiedyś przyjadą;):D

Nie znam osoby, ktora po przejsciu z gazu na indukcje chcialaby cofnac decyzje. Indukcja to szybkosc, bezpieczenstwo, czystosc. Wymaga chwili by sie przyzwyczaic i mimo nieco drozszej eksploatacji warto. W kuchni to taki sam krok milowy jak ciepla woda w kranie, zmywarka czy wyciag.

Widziałeś Pan kiedyś żeby w master szefie jakimś na prundzie gotowali? 😜😜😜😜

Zależy jak duży garnek. Średniej wielkości na 3 osoby jakieś 20 minut od zagotowania na poziomie 5.5 - 6.
Mam indukcję od 7 lat. Gaz to zło, nie patrz na tą rurę za półtora klocka, pomyśl jaki bedziesz miał spokój kiedy żona na indukcji będzie gotować a mycie płyty ograniczy się do popsikania płynem i przetarcia papierowym ręcznikiem, no może dwa razy, żeby połysk szkła był zachowany. Brak gderania warty jest każdych pieniędzy. :D

E tam.;) Kroja tez Fiskarsami albo czym tam akurat sponsor kazal. A mozna lepiej, japonszczyzną jak Honda.

butelki do wódki też są dzięki gazowi. Coś musi podgrzewać piece hutnicze. A gaz spala się czysto.

Gaz jest fajny - jak z butli - niezależny, jak energetyka wysiądzie, rura pęknie - to mam na czym gotować.

Ale gdybym miał dzisiaj kupować - brałbym indukcyjną - z uwagi na wygodę. A koszty - porównywalne do kosztu gazu z butli.

Wszelkie zalety indukcji zostały już opisane więc nie ma specjalnie co powtarzać.
Ostatnie 4 lata mam indukcję i jak zostało też wspomniane powrotu do gazu nie ma.
Koszty prądu nie przekraczają kosztów gazu więc tego nie bierzemy pod uwagę. ( Kazmirze i to niezależnie ile garków na raz się gotuje )
Jedyna kwestia to przerwy w dostawie prądu lub gazu.
Jeśli takich nie ma lub są sporadyczne to znowu indukcja wygrywa.
Wniosek jest oczywisty.

Indukcja jest zajebista ale jak ktoś kucharzy w sensie większym niż amatorski to gaz lepszy z racji kontroli nad temperaturą. Miałem gaz naście lat. Indukcję mam 15 i dla zwykłego ludka to najlepsze rozwiązanie. Gary wymienić na porządną stal jak już ktoś wspominał. Owszem da się stosować podkładki ale jak ktoś lubi spożywać amelinum lub inne ceramiczne powłoki to zdrowia życzę.
Przenośna kuchenka gazowa dwupalnikowa na rezerwie w razie braku prądu.

Zawsze można się ratować ekwipunkiem advenczerowym ... nam się zdarzyło gotować na kuchence wyjazdowej jak słupa elektrycznego wypierniczyło.

Tak swoją drogą to bez przesady z tymi chwilowymi brakami prądu np raz w roku czy co parę lat.
Czy przyzwyczajenie jest już tak ogromne że brak powoduje tragedię?
To jak z zamkniętymi sklepami w niedzielę, ludzie wpadają w amok i przerażenie wykupując bezmyślnie w sobotę co się da lub biegają po CPNach przepłacając po 300% za zupełnie nie potrzebne rzeczy.
To choroba a na uzależnionych niestety nie ma lekarstwa.
Od zjedzenia na zimno się nie umiera choć chyba jakaś część społeczeństwa o tym nie wie.

:Thumbs_Up:


p.s.
Uwaga, jutro nie będzie Internetu przez godzinę, prosimy zachować spokój i nie panikować - poradnie psychologiczne bedą w tym czasie bezpłatne. Jako
że są możliwe samobójstwa apelujemy o zamykanie okien i wyłączenie gazu.

Zabierz ludziom smarfony to zobaczysz co się stanie.

Dobra- szybkie obliczenia (musi byc duże uproszczenie):
Miesięcznie zuzywam gazu za ok. 15zł- zakladam, ze wzrośnie mi do 18zł
1m3 gazu kosztuje mnie 1,80zł;
zuzywam 10m3 w kuchence
"energetyczność" 1m3 gazu=11,3kWh
zuzywajac miesięcznie 10m3 gazu zuzywam 113kWh
113kWh po stawce 70gr za prad dałoby ok. 80zł
113kWh z gazu kosztuje mnie 18zł

Wniosek 1: prad, który bym zuzył zamiast gazu w kuchence jest drozszy 4,44x (80/18=4,44)

Wniosek 2: roznica miesiecznie miedzy gazem a pradem 80-18= 62zł

Wniosek 3: dla 62 miesięcznie zł nie ma co się brandzlowac i trzeba brac indukcję

Wniosek 4: mogłem policzyc to wcześniej zanim wsadziłem dodatkową rure do kuchni- zostałoby mi 1,5 klocka na paliwo do Afry :vis:

Przypomniało mi się że ostatnio czytałem ciekawą książkę Marca Elsberga pt. Black Out. Dość ciekawie obrazuje co się dzieje ze społeczeństwem w przypadku utraty zasilania.

Dywersyfikacja źródła energii nawet w domu ma sens. Pamiętam jak byłem mały przez jakiś czas nie było prądu w domu, wodę się gotowało na kozie. To, że teraz świat wydaje się stabilny to nie znaczy, że taki będzie w najbliższej przyszłości.

Sent from my GT-I9301I using Tapatalk

Nigdy nie wrócę do gazu.

Dlaczego;

czyszczenie
bezpieczeństwo
niewielka różnica w gotowaniu: szybciej, ale gorzej podgrzewa patelnię na naleśniki - to jedyny minus.

Prosze o jeszcze parę rzeczowych argumentów; na decyzje zostalo mi ok.2h

Sprzątasz w domu sam?? Posprzątanie płyty zajmuje chwilę, serwisowanie żadne, nie podlegasz pod ustawę o kontroli, możesz zrobić wentylację wymuszoną, nie wymieniasz dysz etc.

Co do gazu - zmiana koloru w zimie wynika ze zmiany kaloryczności, co skutkuje większym zużyciem - tego kłopotu nie masz w prądzie.

a co tu porównywać, patrzeć i się indukować:

https://www.youtube.com/watch?v=QPG9Pk2bbuE

https://www.youtube.com/watch?v=Efj6gKw3wKc

http://a1.images.reviewed.com/image/...oktop-Hero.jpg

Rocznie 62x12=744
5 lat x 744= 3720:D:D;)

Porównanie to
gaz AT a indukcja to NAT wybór należy do Ciebie
p.s.
jak komuś filtr w pochłaniaczu i okolicy się nie brudzi to proszę o wskazówki co złe robię