Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Trochę dalej (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=76)
-   -   Iran 2019 (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=36063)

rumpel 28.10.2019 16:19

https://live.staticflickr.com/65535/...7cd48c27_k.jpg

https://live.staticflickr.com/65535/...b734c166_k.jpg

https://live.staticflickr.com/65535/...c34050bf_k.jpg

https://live.staticflickr.com/65535/...25e6dbbc_k.jpg

...i tak minął pierwszy dzień, dość zmęczeni poszliśmy odpocząć ;)

rumpel 28.10.2019 17:01

Poranek jest dość ciężki i około południa zdejmujemy motki z lawety, szybkie pakowanie, tankowanie i my lecimy w stronę Armenii. Część ekipy udaje sie do Turcji a jeszcze inni w stronę górnego karabachu.

https://live.staticflickr.com/65535/...a79f732e_k.jpg

Granica idzie dość sprawnie po stronie Gruzińskie ale Ormianie nie do końca wiedzą jak odprawić motki kilka tel i jesteśmy w Armenii.

Udajemy się w kierunku wioski Sanahin i tamtejszego monastyru.

https://live.staticflickr.com/65535/...00c87a90_k.jpg


https://live.staticflickr.com/65535/...b2097788_k.jpg

https://live.staticflickr.com/65535/...361eec87_k.jpg


Na nocke meldujemy się w jakims hotelu w miasteczku Vanadzor. Tam zamawiamy takse i prosimy o kurs na dobrą knajpę. Kierowca chyba Ivan jesli dobrze pamiętam zawozi nas oczywiście do kumpla prowadzącego restauracje i to był strzał w 10.

https://live.staticflickr.com/65535/...ecfd3eac_k.jpg

https://live.staticflickr.com/65535/...cd525c4c_k.jpg

Emsi 28.10.2019 23:08

Pisz, pisz Rumpel, chłody idą będzie co czytać :)


PS.
Jak mi się chce bardzo sikać, to zachowuję się podobnie jak ten chłopak :)


rumpel 29.10.2019 21:56

Wstajemy niespiesznie rano, na śniadanie wcinamy spakowane resztki z kolacji, robimy kawkę i zaczynamy się pakować. Coś mi nie pasuje, na parapecie suszyły się moje przeprane ciuchy. Okazało się, że jakiś kundelek zaciągnął moje skarpetki w krzaki ale na szczęście odnajduje je po chwili, są nienaruszone ;) ale to nie koniec przygód z psami, Krzychu odkrywa,że albo pies albo kot wygryzł mu dziurę w kanapie. No nic trzeba lecieć dalej.

Na zewnątrz dość rześko w końcu jesteśmy na ok 1400 mnpm. Widać już pierwsze oznaki jesieni.
Pod hotelem stoi Peugeot Pars na Irańskich nr. to znak, że do granicy coraz bliżej.

https://lh3.googleusercontent.com/_E...I=w847-h635-no

Widok z parkingu pod hotelem

https://live.staticflickr.com/65535/...b171e740_k.jpg

Kierujemy się w stronę jeziora Sevan, tuż za tunelem mijamy kolumnę kilkudziesięciu (może nawet ponad 100) ciężarówek wojskowych wypełnionych żołnierzami. Część z nich ciągnie jakieś haubice czy tez inne armaty, wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy o ruchach Erdogana i jego armii.

Nad jeziorem ubieramy się cieplej i ciśniemy dalej.

https://live.staticflickr.com/65535/...017c7978_k.jpg

https://live.staticflickr.com/65535/...eda6a2c1_k.jpg

https://live.staticflickr.com/65535/...da000b94_k.jpg

Dojeżdżamy do Orbelian Caravanserai

https://live.staticflickr.com/65535/...2e489191_k.jpg

https://live.staticflickr.com/65535/...b75cad4c_k.jpg

https://live.staticflickr.com/65535/...b33b5339_k.jpg

https://live.staticflickr.com/65535/...5aecbe4f_k.jpg

https://live.staticflickr.com/65535/...6c022a89_o.jpg

Już mamy odjeżdżać kiedy podjeżdżają dwie Toyotki LC, wyskakuje dziewczyna krzyczy do nas coby nie odjeżdżać. To niejaka Martyna która obwozi po okolicy 6-8 młodych turystów z Polski. Martyna postanowiła w Armenii otworzyć restauracje ale po rozmowie dochodzimy do wniosku, że ona sama nie wierzy w ten pomysł. Rozmawiamy jeszcze chwile i rozjeżdżamy się każdy w swoja stronę.

Nasz kierunek to klasztor Tatew.

http://www.globtroter.info/azja-arty...a-do-klasztoru

rumpel 29.10.2019 22:19

Droga do klasztoru jest b. malownicza super serpentyny z nowym asfaltem. W dole płynie rzeka która wyrzeźbiła niesamowity kanion, niestety nie strzelalem tam fot. więc podrzucam link.

https://www.google.com/search?q=%D5%...hrome&ie=UTF-8

Oto i sam klasztor

https://live.staticflickr.com/65535/...29f79b1a_o.jpg

https://live.staticflickr.com/65535/...3f5e259c_o.jpg

https://live.staticflickr.com/65535/...5c2dd1cd_o.jpg

https://live.staticflickr.com/65535/...1444e3b3_o.jpg

Na noc postanawiamy wrócic na druga stronę wąwozu i meldujemy się w https://www.google.com/maps/place/Ol...3!4d46.2746756

CeloFan 30.10.2019 08:50

:Thumbs_Up:

Wracają wspomnienia. Dzięki :)

rumpel 30.10.2019 20:09

W nocy budzę sie ok 4 i przypominam sobie, że chyba nie wyłączyłem nawi i innych ładowarek na moto, jest obawa, że mogą zeżreć mi aku. Wstaje wyłączam co trzeba i widzę nad sobą przepięknie rozgwieżdżone niebo oj dawno takiego nie widzialem.

Po śniadanku rozdajemy pozostałości alko coby nie przewozić przez granice ostatnie spojrzenie na klasztor po drugiej stronie.

https://live.staticflickr.com/65535/...a069f2b9_o.jpg

https://live.staticflickr.com/65535/...7b11a25f_o.jpg

.. i z powrotem w jego kierunku na drogę H 45 która okazuje się fajna szutrówką.

https://live.staticflickr.com/65535/...22617d1b_o.jpg

https://live.staticflickr.com/65535/...b790726a_o.jpg

https://live.staticflickr.com/65535/...66fe15c4_o.jpg

https://live.staticflickr.com/65535/...3d47676a_o.jpg

https://live.staticflickr.com/65535/...bf608f1a_o.jpg

W Kapan wbijamy sie w E117 w kierunku Meghri. Na serpentynach mnóstwo starych ciężarówek z Iranu ciągnących niespiesznie cysterny prawdopodobnie z ropą, na zjazdach smród palonych hamulców.

https://live.staticflickr.com/65535/...1ee53f4f_o.jpg

https://live.staticflickr.com/65535/...5ba0afe0_o.jpg

https://live.staticflickr.com/65535/...4d573860_o.jpg

Samo Meghri to dość przytłaczające brudne górnicze miasteczko, ostatnie tankowanie i kierunek granica.

rumpel 30.10.2019 21:11

Pełni obaw zbliżamy się do granicy, sądząc po pieszych (wyglądaja jak tzw mrówki) wiemy, że mamy dobry kierunek. Ludzie targają wszystko: pościel, koce jakieś chińskie badziewia, gary itp. Po stronie Armeńskie lekki bałagan, latamy od okienka do okienka. Celnik obsługuje 3 okienka na raz, non stop zmieniając stanowisko, schodzi nam tam myślę max 45-60min. Otwiera się brama i lecimy za rzekę na stronę Irańską. Po drodze mnóstwo wypasionych, chyba zarekwirowanych, fur.

Obserwuje ciągnący się korowód Irańczyków wśród nich kilku ewidentnie jest po spożyciu % , no tak za rzeką już tego nie ma.

Podjeżdżamy pod szlaban, jesteśmy proszeni o pozostawienie moto i udanie się na odprawę paszportowa, trwa to z 10 min wracamy do sprzętów. otwiera się szlaban przejeżdżamy parę metrów do odprawy celnej. Od razu proszeni jesteśmy o pokazanie CDP, jedno pytanie czy mam alkohol. Następnie do biura czekamy kilkanaście min wraca Pan z CDP i wita nas w Iranie. Szczeny nam opadają na podłogę .... to już? Przejeżdżamy przez ostatni szlaban i jesteśmy w Iranie.

Zaraz za szlaban szybka wymiana waluty, za 100$ dostajemy 12000000Riali.
https://live.staticflickr.com/65535/...8310840f_o.jpg

https://live.staticflickr.com/65535/...ab363147_o.jpg



Podjeżdża młodzieniec i oferuje karty sim do tel. Krzychu nalega aby kupic od razu bo to tylko 10$ za 10gB ok co mi tam. Procedura zakupu dwóch kart trwa chyba z 45 min. Paszporty, podpisy odciski palców itp. ale ok mamy i działają. Dłuższą ale lepszą drogą lecimy na Tabriz. Piękna pusta droga, zaczyna mi sie coraz bardziej podobać ;) .
Dojerżamy do miasta Jolfa, wszędzie napisy Aras Free Trade Zone (Jolfa), neony jakies kasyno w oddali (albo mi sie przewidziało), zaczyna zmierzchać. Nadmienię tylko, że ja i Krzychu jeździmy w okularach.

Robi się coraz ciemniej i coraz większy ruch. Powiem tyle qrwa jak oni jeżdżą to jest nie do opisania. Zapierdzielają ile fabryka dała, pasy ruchu dla nich znaczenia, światła są nie potrzebne, często z przodu postojówki maja kolor czerwony lub zmieniaja kolory ;) Jesteśmy na tyle zmęczeni, że na pierwszej stacji podejmujemy decyzję, że do Tabriz nie dojedziemy, najbliżej jest miasto Marand i tam poszukamy noclegu. Podpinamy się pod ciężarówke która mknie 80-100km/h i walczymy o życie w tym ruchu, aby tylko dojechać. Udaje się znajdujemy hotel w Marandzie za coś koło 10-15zl za osobę.

Okazuje się, że nasze karty tel nie działają, no cóż na miasto i trzeba szukać jakiegoś punktu sprzedaży telefonów. Chłopaki ni w ząb po angielsku ale dzwona do my frienda, okazuje się, że karty zostały zablokowane gdyż jesteśmy obcokrajowcami i nie możemy miec takich kart, jedyne wyjście to kupić i zarejestrować na jakiegoś Irańczyka (czy to do końca prawda to nie mam pojęcia). My friend tłumaczy to prze tel jednemu z chłopaków ze sklepu i biorą oni dwie karty na siebie. Ok, wszystko już działa.

Kierujemy sie w strone hotelu.
https://live.staticflickr.com/65535/...3dcecf33_o.jpg

https://live.staticflickr.com/65535/...8f26833f_o.jpg

https://live.staticflickr.com/65535/...ce97b375_o.jpg

w każdym hotelu strzałka w kier Mekki

https://live.staticflickr.com/65535/...8fd58589_o.jpg


W całym mieście unosi się nieprzyjemny zapach palonych śmieci, musimy zamykać okna bo nie da się wytrzymać.

rumpel 02.11.2019 16:27

Jeśli chodzi o te palone śmieci to niestety bardzo często jadąc drogą widzimy ludzi pozbywających się w ten sposób śmieci.

Dnia następnego obieramy na początek Kandovan ot taka Irańska Kapadocja.

https://live.staticflickr.com/65535/...c4c45465_o.jpg

https://live.staticflickr.com/65535/...32743e29_o.jpg

https://live.staticflickr.com/65535/...04fcf35f_o.jpg

https://live.staticflickr.com/65535/...3cf94e1b_o.jpg

https://live.staticflickr.com/65535/...dc9dabf9_o.jpg

https://live.staticflickr.com/65535/...613b7010_o.jpg

https://live.staticflickr.com/65535/...a3302cd4_o.jpg

https://live.staticflickr.com/65535/...c3f037a3_o.jpg

Domy są zelektryfikowane i maja bieżącą wodę. Praktycznie na każdym podwórku ludzie obierają orzechy włoskie i pistacjowe.

rumpel 02.11.2019 16:38

Kilka fotek i kierujemy się w stronę jaskini Ali Sadr. Po drodzę standard, tankowanie jedzenie itp.

Pomimo tego, że w słońcu jest ok 30stopni, jadąc marzniemy, jednak wysokości 1600-1800mnpm robią swoje.

https://live.staticflickr.com/65535/...f2e6c474_o.jpg

https://live.staticflickr.com/65535/...aceecde3_o.jpg

https://live.staticflickr.com/65535/...fa473bf8_o.jpg

Zaczyna się ściemniać na drogę wyjeżdża coraz więcej aut, do tego jest chyba jakieś święto pełno flag, ludzie modlą się i śpiewają, postanawiamy namierzyć po drodze jakiś hotelik i rano zaatakować jaskinie. Kolacja i spać.

https://live.staticflickr.com/65535/...31d694fe_o.jpg


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 18:03.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.