Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Trochę dalej (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=76)
-   -   Moskwa, Murmańsk i kawałek Fjorda okiem Lorda [2011] (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=9775)

calgon 20.06.2011 22:24

Moskwa, Murmańsk i kawałek Fjorda okiem Lorda [2011]
 
1 Załącznik(ów)
Temat wyjazdu pojawił się już w listopadzie 2010.Było wiec dużo czasu na przemyślenia i ewentualnego zgłoszenia swojego uczestnictwa w tej przejażdżce. Koncepcja została przedstawiona jasno i zwięźle:

Wyjazd

Moskwa
Sankt Petersburg
Murmańsk
Gamvik
Nordkapp
Ciekawa Norwegia
Preikestolen
Kjerag
Kebab u Pakisa w Oslo
Powrót


Swój akces zgłaszały całkiem przyzwoite jednostki gwarantujące dobra zabawę i doświadczenie. Pomyślałem jak spadać to z wysokiego konia. Im bliżej wyjazdu to jednemu ktoś się żenił inny właśnie szukał pracy a jeszcze inni mieli w planach zupełnie coś innego.
Koniec końców decyzje o wyjeździe podjęło trzech jeźdźców apokalipsy czyli.7Greg , Deptul i Ja czyli Calgon. Ta relacja będzie oczywiście moim subiektywnym odczuciem także skoro lubię śmiać się z innych to pośmieje się na jej łamach również z siebie.

Gdy dostałem w końcu upragniony urlop, pierwszy tak długi w moim życiu nadszedł czas na przygotowania mojej maszyny. Zakupiłem nowy komplet opon gdyż inni jeżdżący po Norwegii koledzy przestrzegali aby nie robić tego na używanych. Calgon zdobywca Tarcu miał mocno w pamięci odpadające kostki Shinko i to jak sprawdzał bieżnik co 100 km w Rumunii. Szyderstwom innych nie było końca dlatego tym razem zakupiłem nóweczki Anakee . Nie jakieś tam Anakee 1 tylko Anakee 2. To były właśnie te które miały zagwarantować mi sukces. Pozostała tylko wymiana klocków oleju i filtra. Gdy dokonałem tych czynności zdałem sobie sprawę że trzeba zabrać coś jeszcze i zaczęło się.

Myślę przeczytam liste Podosa. Ten koleś był tam i tam to jak wyjeżdża na bank jest dobrze przygotowany. Czytam sprawdzam i oczom nie wierzę trochę tego dużo, ale dam radę myślę. Wydrukowałem to i dojechałem do DynoJetów. Tego nie biore bo nie wiem co to jest. Doszedłem do Migomatu i blady strach na mnie padł czy ja w ogóle wyjadę. Zebrałem się w sobie i mówię będzie co będzie ładuje co mam. Wlazła pompa, regler, dętki oraz masę jak się okazało zupełnie niepotrzebnych rzeczy.

Wkrótce od 7Grega przyszły dobre wieści. Wizy załatwione i „Bajdełej, pracownik biura turystycznego Gregor Travel LTD, odebrał dziś paszporty.
Wsio w pariadkie, 14 dni, dwukrotna. Nawet Calgon, który nigdy nie był dalej na wschód niż w Siedlcach dostał wizę full wypas!
<!--[if !mso]> <style> v\:* {behavior:url(#default#VML);} o\:* {behavior:url(#default#VML);} w\:* {behavior:url(#default#VML);} .shape {behavior:url(#default#VML);} </style> <![endif]-->



czosnek 20.06.2011 22:32

Cóż za dozowanie emocji ;) Śmiało, nie krępuj się :)

Joseph 20.06.2011 22:38

Piękny prolog.... :D:D:D

Daaaaaajesz....

RAVkopytko 21.06.2011 00:11

eee no,Calgon:lukacz:

bajrasz 21.06.2011 00:22

Ty się sprężaj, bo ja zraz jechać muszę:lukacz:

HBRT 21.06.2011 00:27

k..wa o co chodzi z tym pakisem, bo juz nie pierwszy raz widze... dajcie jakis namiar bo bede za 2 tygodnie robil podobna trase:) no i co ciekawsze: prekestolen czy ten kebab pakis bo musze wybrac a czasu malo...

Dunia 21.06.2011 10:07

Pięknie się zaczyna...weź sobie kilka dni urlopu i pisz, bo nie damy Ci spokoju:)

duzy79 21.06.2011 16:30

:lukacz:

calgon 22.06.2011 17:58

3 Załącznik(ów)
Nadszedł dzień wyjazdu wszystko już popakowane i ostatnie sprawdzenie papierów oc, zielona karta i psia mać nie ma przeglądu.
Tradycji stało się zadość nie ja pierwszy nie ostatni. Zapierdzielam do stałego punktu kontroli bo wiem że szybko temat załatwię. Wychodzi mi nieznany Pan i zaczyna przyglądać się mojej bestii światełka kierunki numery itp. Jakie było moje zdziwienie gdy ujął dłońmi za kierunki i zaczyna szarpać to w lewo to w prawo.


Myślę sobie gościu opanuj się bo coś wyrwiesz, ale przy drugiej próbie zakumałem, że Pan sprawdza luzy tylko nie trzyma za kiere!
Coś mu tam sugeruje bo nie chce się awanturować, ale diagnosta miał taka wadę wzroku, że sam się speszył i coś tam burknął pod nosem oraz skupił się na klaksonie. Kazał cisnąć ze dwa razy. Czemu oni mają jakieś swoje fanaberie pomyślałem. Nie hamulce czy spaliny tylko akurat klakson, ale miałem parcie czas także zniosłem wszystko. Podbił zapłaciłem i ruszyłem. Zapytał czy daleko jadę a ja nie chcąc wdawać się w dyskusje odpowiedziałem, że nie. Miałem w myślach pytania kolegów z pracy czy czasem do przeprowadzki nie byłby lepszy samochód od motocykla. Pomyślałem co wy wiecie o zdobywaniu kręgu polarnego i poleciałem dalej.

Miałem do pokonania prawie 700 km. do Suwałk gdyż nie chciałem ładować się przez ukochaną stolicę. Droga szła w miarę gładko, robiłem przerwy na rozprostowanie nadwyrężonego wcześniej kręgosłupa. Co jakiś czas przęglądałem bagaż czy aby coś nie odpada, ale ilość expanderów zainstalowanych na moim 80 litrowym worku nie wskazywała na problemy. Liczba tych pająków i gum mocujących była zresztą powodem późniejszych drwin moich towarzyszy. Ja jednak uważałem że szpejów nigdy nie za wiele. Gdy dojechałem prawie do celu stwierdziłem, że zadzwonię do kompanów i pochwale się, że już niedługo jestem. Jakie było moje zdziwienie gdy usłyszałem:

-Calgon gdzie ty się podziewasz zapita się skończyła czy możesz się łaskawie sprężyć i kupić jakiś sok po drodze?

Super myślę, żadnego ale szybki jesteś, ale niech im będzie. Jest wioska Bryzgiel a więc przyjechałem, następnie delikatna najebka i lulu.






Rano słyszę
-Calgon nie chciałbyś się przejść do sklepu po śniadanie?.
-A gdzie jest sklep?
-Jakieś 15 minut z buta
-Dobra ok. zbadam teren, tym bardziej że jakoś palić się zachciało i trzeba wychuchać wczorajszy alkohol

Zrobiłem szybkie zakupy podczas których Greg zdążył znaleźć wąż z wodą i umył swoje Bmw bo przecież dzień wcześniej zakurzyło się na tych wstrętnych asfaltach.
<O:p</O:p
Za niecałe 2 godziny byliśmy gotowi do drogi. Dlaczego 2 godziny o tym później. Po drodze jeszcze stacja ,tankowanie i sprawdzenie oleju.
-Chłopaki jest sucho do jasnej cholery!
-Co się dziwisz cisnąłeś wczoraj to zeżarła olej.
Podrapałem się po głowie i trochę nerwowo poleciałem kupić litr oleju.
Jak się okazało mimo, że sprawdzałem na włożonym nie wkręconym bagnecie jak nakazuje Biblia to stałem jakoś krzywo. Olej koniec końców się pojawił a literek w zapasie przed taka trasa pewnie się przyda pomyślałem i nie pomyliłem się.
<O:p</O:p
Ruszyliśmy żwawo w kierunku granicy. Greg w swoim stylu prowadził skrótem przez mazurskie lasy i tocząc się pięknymi szutrami Litwy oraz rozkoszując się krajobrazami ani się obróciłem a znaleźliśmy się w miejscowości Karsava na Łotwie. Litewskie skróty przypadły mi do gustu a wszechobecne bociany spacerujące sobie spokojnie po drodze dodawały tylko uroku.
Cisza, jakoś tak czysto drogi ładne to wszystko sprawiło, że gdzieś zasłyszane powiedzenie „biedna Litwa” nie miało dla mnie w ogóle sensu. Reszta kompanów również podzieliła moje zdanie.


Ominęliśmy Wilno i Kowno gdyż nie to było naszym celem. Myślę że kiedyś się tam jeszcze wybiorę choć pewne mówi tak każdy.





[MAP]http://maps.google.pl/maps?saddr=Wroc%C5%82aw&daddr=Jarocin+to:Gniezno+t o:Toru%C5%84+to:Pisz+to:Bryzgiel&hl=pl&ie=UTF8&ll= 52.402419,20.170898&spn=8.585148,28.103027&sll=52. 55323,20.053485&sspn=4.275567,14.051514&geocode=FS 3YCwMdyvwDASm_irXUwukPRzH14AXCrlYJtw%3BFWEJGQMd9Q4 LASkr9FTwlyMFRzEIAMOFyn71Sg%3BFY2eIQMdQkoMASlze9gS FZEERzFygWKUvDiB9g%3BFR7tKAMdLMobASkZ7JTZ4TQDRzHEi WpYmnJKdA%3BFQxQMgMdktRMASlXmPz-0OXhRjFVaLCd05WlIQ%3BFWX2NwMdQylgASl3sVu83fjgRjH7G 5LNZZxbTg&mra=ls&z=6[/MAP]



[MAP]http://maps.google.pl/maps?saddr=Bryzgiel&daddr=Kai%C5%A1iadorys,+Lietuv a+to:55.16066,24.50145+to:Utena,+Lietuva+to:Daugav pils,+Latvija+to:R%C4%93zekne,+Latvija+to:K%C4%81r sava,+%C5%81otwa&hl=pl&ie=UTF8&ll=55.366625,25.378 418&spn=7.999101,28.103027&sll=55.36728,25.38707&s spn=3.996908,14.051514&geocode=FWX2NwMdQylgASl3sVu 83fjgRjH7G5LNZZxbTg%3BFXsgRQMdfjB1ASmnGczMhWnnRjEg 2elwjNEABA%3BFVSvSQMdytx1ASkVLdGphKDnRjHBypAujNEAE w%3BFfjVTgMdIpOGASm9yAv55FbdRjHA2-lwjNEABA%3BFeqWVAMdTOeUASnbyQH_MJTCRjHwB_Nozc8ABA% 3BFfQ8XgMdgR-hASkP8AE38RXCRjEp-RT1_KsYGg%3BFSJ1YgMdXn-mASkl1rKkLovBRjGgEfNozc8ABA&mra=dvme&mrsp=2&sz=7&v ia=2&z=6[/MAP]

raf 22.06.2011 18:10

:lukacz:


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 15:45.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.