Co do wahacza, to chyba jest ok, na zdjęciu widać, że raczej nie katuje ślizgacza, sądząc po linii łańcuch - oś wahacza- osłona przedniej zębatki. Poza tym Versys już w oryginale dysponuje sporym prześwitem, a przecież wydech ma pod silnikiem i 17 calowe koła. Zatem zapodanie 21 i 18 cali plus zawias o większym skoku ma sens. Veresysa po szlifie można gdzieś ściągnąć za 10 tysi no i zawias plus koła... no tutaj trza by poszukać. Może dałoby się zmieścić w granicy 15 -16 tysi, na pewno będzie oryginalnie :) a i podejrzewam, że wyszedł by kawalek fajnego offroadowego zapierdalacza .

dl 1000 siada tez na zawiasie z drz400, gdzies to u hamerykanow widzialem.......
Moj dzis wyplul olej z prawej lagi w drodze do kumpla na wymaine, ot tak zeby watpiliwosci nie bylo, ze to juz czas na odnowienie lag!

Co do DLa to motonga tego ciężko by było zrobić na prawdziwego enduro tourera. To naprawdę fajny wszechstronny turystyk i po kilku delikatnych modyfikacjach daje sporo frajdy z jazdy ale po asfalcie a nawet po torze. Ja w swoim KLV pierwszą rzeczą jaką zrobiłem po zakupie, to zapodałem progresywne sprężyny do widelca i olej HyperPro co wydatnie poprawiło trakcje i wyczucie przodu. Ale raczej zrobić z dużego DLa motocykla enduro się nie da, łatwiej już podrasować go do jeżdżenia po czarnym. Ja podniosłem podnóżki, wsadziłem niższą i szerszą kierę zdaje się od XT eka, opuściłem delikatnie przód na półkach i heja na tor. Bardzo fajnie zamiatał na winklach, oczywiście opony stticte szosowe.
http://p1.bikepics.com/pics/2008%5C0...37768-full.jpg

Ja smigam na "battlewingach" od bridgestone, olej w lagach 15w, lagi wpuszcze 1cm

Ładnie ładnie tylko dupa wisi a głowa za szybką ;).

Mick Doohan stajl :)

http://p1.bikepics.com/pics/2008%5C0...331264-800.jpg

Co do dl czy klv to mozna na nim nawet Mongolie przejechac:)jedynie co przerabialem to troszke podniesione zawieszenie i kierownica, zeby jechac na stojaco,a i jeszcze plyta pod silnik, ale nie zmienia to faktu ze to szosowka

Na utwardzonych szutrach spokojnie daje radę, ale gdzie już dziury większe krótki skok zawiasów (tylko 160mm) i mały prześwit dają znać o sobie. Ale jak trzymać się głównych szlaków, to i spokojnie da radę takim sprzętem dookoła globu pojechać, bo jeśli o awaryjność chodzi to raczej problemów z nimi nie ma. Jak bardziej w teren to tylko mały DL i z takimi zawiasami jak tam wcześniej na obrazku zamieściłem. Skok zwiększyć, prześwit zwiekszyć, płyta pod silnik, zmienić i podnieść kierę , zmienić koła , gmole zapodać i można za Africzkami się utrzymać. Ja swoim KLV trasę offową na ostatnim zlocie w Ketnie przejechałem, ale była to mordęga.

Wczoraj sparwdzilem luzy zaworowe, wszytsko git z nimi mieszcza sie w tolerancji. Jutro lozysko glowki ramy a jeszcze przed weekendem synhro wtryskow moze sie uda zrobic, potem skladanie moto. Przerazmnie to ze nie ma zadnej ochrony plastikow (devilka ma seryjnie gmol pod plastikiem dolnym), tu gleba i lipa na maxa, wszystko sie lamie w pizdziec................Trzeba bedzie nad gmolem i bagaznikami z tylu pomyslec!

Często w ogłoszeniach widuję hondy slr 650. Zastanawiam się czemu są takie tanie i mało popularne. Wiem że to zabawka dla początkujących kobiet ale jest to sprzęt tani, w miarę nowy, dość lekki i ma popularny silniczek z domiantora. Jak by w to wstawić zawiechy od lc4, trochę odchudzić i podrasować może by wyszła ciekawa wydumka.

przykład ogłoszenia:
http://moto.allegro.pl/bardzo-ladna-...253037535.html