Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Trochę dalej (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=76)
-   -   Portugalia 2019 Kacper z tatą (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=34846)

bukowski 24.04.2019 13:40

Portugalia 2019 Kacper z tatą
 
6 Załącznik(ów)
Dzień 1 – 10.04.2019
Malaga - Gibraltar - Sevilla - Tavira
Czas jazdy: 6h, 550 km.

To mój pierwszy dłuższy wyjazd z synem. Kacper ma 11 lat i nakręcony był na tę wycieczkę już od dwóch miesięcy. Plan był taki, żeby zwiedzić jak najwięcej Portugalii zahaczając miarę możliwości odcinkami portugalski TET. Z Portugalią łączy mnie stosunek intymny, także ekhem...Ze względu na porę roku noclegi zaplanowałem w kwaterach prywatnych - w kwietniu w Portugalii pogoda jest mniej więcej tak samo deszczowa, jak u nas.

Załącznik 87513

Ryanair dotransportował nas za psi grosz do Malagi, gdzie Gregory przygotował dla nas białą RD07a. Na kołach Anakee 3 Wild, bardzo fajne gumy swoją drogą. Na całe 10 dni wystarczył nam 1 bagaż dodatkowy (kriega 30l), mała rolka i mały plecak. Wszystko weszło bez problemu w 3 kuferki.


Załącznik 87508

Jak widać, młody w nastroju bojowym. Tego dnia chcieliśmy przelecieć asfaltami do Taviry w Portugalii tak, żeby następnego dnia rano od razu wskoczyć na TET. Wcześniej był oczywiście Gibraltar.

Załącznik 87510

No i Sewilla, gdzie nie obyło się bez zwiedzania największej na świecie gotyckiej katedry.

Załącznik 87511

Wieczór zaczynamy koło 18 na dobrym jedzeniu. Fajne, nowoczesne schronisko młodzieżowe (Pousada de Juventude) za skromne 38 euro. Kawałeczek starówki, bez zachwytów. Afryka przypomniała mi, jak boli dupa po paru godzinach, na NAT w ogóle tego nie ma. Ale co tam...pierwszy dzień do przodu, dupa boli, pogoda jak marzenie.

furman 24.04.2019 13:51

Dajesz. Bardzo lubię Portugalię i mam nadzieję wybrać się tam moto. A na emeryturze, kto wie...

bigboykr 24.04.2019 14:01

Świetny pomysł. Chodzi mi podobny temat po głowie. Może uda mi się Syna zabrać własnie do Portugalii albo na Sycylię.
Wtrącę się w temat z jednym pytaniem - Ryanair i transport kasków. Jak pytałem to kaski można przewieźć w bagażu podręcznym, jeśli mieści się wewnątrz torby o max wymiarach bagażu podręcznego. Koniecznością jest wykup miejsca z pierwszeństwem wejścia i opcja bagażu podręcznego. Mógłbyś potwierdzić, zaprzeczyć?

bukowski 24.04.2019 15:16

Leciałem trzeci raz RYR z kaskiem w podręcznym - czyli 6 przelotów w sumie - zero stresu. Zawsze w zanadrzu był plan B, czyli włożenie kasku na głowę. Mam na myśli, że kask nie był podstawowym podręcznym, tylko w pewnym sensie na krzywy ryj.
Może być pewnie kłopot, jeśli nie starczy miejsca w lukach, ale taki nexx xd1 mieści się pod fotelem.

jochen 24.04.2019 16:39

Brawo Ty! :Thumbs_Up:

tyran 24.04.2019 16:47

:Thumbs_Up:
Pisz,pisz!

jorge 24.04.2019 19:52

Nareszcie relacja !!!

Sławekk 24.04.2019 19:57

super :Thumbs_Up: czekam na dalszy ciąg relacji :)

Melon 24.04.2019 20:43

Dawaj dalej.:Thumbs_Up:

bukowski 25.04.2019 09:15

10 Załącznik(ów)
Dzień 2 – 11.04.2019
Tavira – TET – Boavista dos Pinheiros - Sagres - Almograve

Ruszamy w off. Czy może "off". Obładowana krówka, kuferki i szczególny pasażer każą traktować ten "off" z przymrużeniem oka, tym niemniej - zaraz za Tavirą zjeżdżamy z asfaltu.

Droga jest obłędna. Rodzaj szutrówki na skalistym podłożu, raz na jakiś czas bród, ostre podjazdy. Zero ludzi, widoki jak z bajki. Po dwudziestu minutach jesteśmy już na tyle wysoko, żeby ponad zielonymi wzgórzami na stałe zagościł Atlantyk w charakterze tła.

Załącznik 87517

Już na dzień dobry trudna sytuacja: ostry podjazd, który rozdziela się na dwie dróżki: jeszcze bardziej stromą na wprost oraz taką wyrypę pod górę z ostrym zakrętem w połowie i podeszczową koleiną pośrodku. Track TET nic szczególnego nie wskazuje, ale widzę, że jeśli droga na wprost jest zła, to w lewo trzeba będzie bez pasażera i na stojaka. Wtedy z drogi na wprost wybiegają dwa wk… psy, jeden całkiem spory. Niby umiem się z burkami obchodzić, ale wk… pies przy zagrodzie to dość beznadziejny temat. Zsuwam się dwa metry w tył i dzida w lewo w zakręt, mniejszy z kundli zdążył mi koło nogi kłapnąć, ale po chwili wypłaszczyło się, odkręciłem i 100 metrów dalej odpuściły.

Załącznik 87518

Lecimy dalej, szkoda czasu na zdjęcia. Ciepło, słońce, pomarańcze, cytryny i niekończące się dróżki, trawersy, brody.

Załącznik 87519

Trafiamy na polankę z widokiem i młody robi kawę. Choć to nesca 3w1, samo przygotowanie palnika, wody i tak dalej sprawia mu masę frajdy.

Załącznik 87520

Krówka jedzie bezbłędnie. Pewnie, że wolałbym mieć w tym miejscu NAT, ale już dużego GSa nie bardzo. Anakee Wild w takim terenie są idealne.

Załącznik 87521

Po 3 godzinach bobrowania jestem trochę zmęczony. Ten odcinek TET jest świetny, ale trzeba założyć średnią prędkość max 20h. Już wiem, że nie damy radę po TET do Almograve dolecieć w 1 dzień, więc wskakujemy na asfalt i lecimy do Sagres - na południowo-zachodni koniuszek kontytentu.

Załącznik 87522

Niby portugalski klasyk, ale warto. Widok Atlantyku rozbijającego się o klify kontynentu robi wrażenie, twierdza na cyplu - nic szczególnego, ale obleci. Wiatr, wiatr, wiatr.

Załącznik 87523

Potem lecimy sobie trochę offem, trochę asfaltem wzdłuż oceanu do Almograve, gdzie mamy nocleg. Miasteczko takie sobie, ale mieszkamy prawie na wydmie a wybrzeże jest tam obłędne.

Załącznik 87524

Załącznik 87525

Załącznik 87526

To był idealny dzień. Kacper złapał offową zajawkę i pyta się, czy jutro autostrady, czy będzie off. Będzie!


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 03:57.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.