... tak wyszło że ostatnio dokonałem zmiany motocyklowej z LC8 na NAT.. zgrało się to z testami off nowej Hondy crf1000 ADV Sport. A racji iż sporo osób mnie dopytuje.. Jak nowa Afra, jak DCT, jak w offie.. itd.. postanowiłem iż napiszę parę słów w temacie tego motocykla.. aby było dla potomnych.. może to będzie dobry wstępniak do dyskusji szerszej.. może kogoś zainteresuje lub po prostu pomoże w dokonaniu takiego czy innego wyboru.. W skrócie będzie bo to post w końcu.. :) Na Szosie: Nowa AT jedzie praktycznie jak GS.. Bardzo Stabilna, nisko środek cieżkości, 200-210 km/h zero problemów. Dobra ochorina przed wiatrem.. na poziomie wodniaka, lepiej niż lc8 stare i nowe , Siedzenie do dupy :) zakręty Super.. bardzo dobrze wyważony motocykl.. oczywiście jest 21' i wysoki miękki zawias.. więc tutaj GS będzie miał przewagę! W terenie: Jest bardzo przyzwoicie, zawias 220mm i 230mm, w adv S 250mm, Mocy mamy sporo, koła 21' i 18' dobre opony i wjedziecie wszędzie.. przy wolnych odcinkach - trialowych pomaga silnik którego cieżko jest naprawdę zdławić.. noo i oczywiście cała masa w centralnym punkcie motocykla, nawet Akumulator, leży na silniku.. :).. Zawieszenie pracuje przyzwoicie.. ale jest za mało sztywne, bardziej gąbczaste, Progresy z przodu nie pomagają na szybkich odcinkach.. Lc8 i jego pochodne poradzą sobie lepiej.. ale nie ma tutaj przepaści... Gorzej będzie w piachu.. Afra ma idiotycznie ustawioną dwójkę... Co prakczynie wyklucza ją z jazdy w kopnym piachu... albo kręcisz jedynką albo koniec! SIC! Wlot powietrza pod lampą pozwala wysoko brodzić - to plus, Felgi DID w standardzie to plus! wielostopniowa trakcja, wyłączana na guzik nawet w ruchu.. to plus.. Pozycja i wyważenie to chyba największy plus... noo i oczywiście silnik.. który będzie pyrkał ale wjedzie wszędzie nie obrotami a właśnie momentem.. podjazdy super. :) NOWA Afra to tak trochę GS i LC8 w jednym... Jak by zlepić z tych 2 jeden motocykl.. porównywalny na szosie do BMW i w terenie do LC8. wszędzie nieco od tych 2 odstaje.. ale wielu z was myślę ze jest w stanie to zaakceptować.. Moj motocykl to Crf1000 z 2016 roku z DTC, z wad jakie odkryłem.. to optłukujący się lakier na ramie, giętka i mało stabilna stopka boczna, idotyczne gumkonakrętki szybby które wpadają gdzieś do czachy, niewygodne siedzenie, Rączki pasażera których nie da się odkręcić, sety pasażera, które potrafią wbić się w nogę kierowcy .. przy jeździe Off. Wąskie podnóżki. Reszta to raczej same pozytywne cechy. Motocykl daje naprawdę radę.. Świetnie się prowadzi.. nie męczy! i daje dużo radości z jazdy.. na koniec 2 słowa odnośnie DCT. Jezdziłem tym na szosie, po mieście, po szutrach w bagnie, rzece, piachu... praktycznie wszędzie. po za zwiększoną masa (której nie czuć) nie dostrzegam wad tego rozwiązania. - pewnie jakies są (np. brak możliwości jazdy na półsprzęgle) ale na szosie.. lepiej szybciej sprawniej.. Hamowanie.. skuteczniejsze dzięki skrzyni która dohamowuje motocykl wraz z przygazówką. w terenie tak samo.. zdecydowanie szybciej się zatrzymujemy! :) W mieście super, (troszę wkurza mnie tryb D - bo zapina szybko wysokie biegi, dlatego jezdze na S). DTC w mieście traktuję jako asystenta, niż kierownika.. tzn.. wrzuca on sobie biegi..ale ja i tak guzikuje co mim tam w danej chwili pasi. ... W Terenie: DTC ujawnia szereg fajnych cech... poprostu łatwiej się jedzie, odpada uporczywa zmiana biegów na stojąco, każde wyjście z zakrętu na szybko, możemy dowolnie zbic bieg jak mało mocy czy wbić wyższy jak obroty wysokie.. powerslide-y idzie robić nie tylko do odciny ale nawet przez 2 biegi.. a może i dłużej.. to samo na kole.. DTC sama zapnie kolejny bieg.. lub zrobimy to guzikiem.. Motocykla nie da się zdławić na górkach, w błotach bagnach czy rzekach, brak konieczności sprzęgłowania przy ciasnych traialowych trasach to tez wielki plus... osobiście nie doszedłem do tego gdzie jest minus DTC.. jak dotąd.. ale nadal odkrywam.. ;) to tyle.. kolejny motocykl kupię pewnie za kolejne 10 lat.. więc pewnie dopiero wtedy kolejny post ...
|