Dekompresator, kopniak, 4suw jak to wszystko pogodzić. Czyli odpalanie z kopajki
 

Jak poprawnie używać dekompresatora przy odpaleniu 4 suwa z użyciem kopniaka. Czy ktoś może w sposób jasny, krok po kroku opisać przebieg tego procesu?
Kiedy zapłon, kiedy dekompresja kiedy sprzęgło kiedy ssanie, przepustnica czy na maxa czy 3/4 itd.
Model konkretny to TE310 ale generalnie chodzi o zasadę metody.

Ja xr pale tak. Ssanie,kopie do kompresji,puszczam kopke,wduszam dekompresator i puszczam i kopie.

Po prostu w punkcie przed gmp wcisnij dekompresator ( jak jest juz ciezko pod noga), przesuwasz o kilka cm, lapiesz wtedy gmp,puszczasz deko, cofasz kopke i jeb.

i gazu nie dodawaj chyba że masz znajomego ortopedę. chodzi o to by kopnąć wtedy jak tłok zaczyna jazdę w dół

525 pale z kopa na siedząco i za każdym razem odpala od strzała. Te 310 ma automat jak większość enduraków mających kopajkę, bez obaw przy odpalaniu to nie XR-ka. Nie potrzeba żadnych akcji, typu ustawianie kopajki w odpowiednim punkcie itp. kopiesz i ma odpalić za pierwszym razem.

Jaki masz model TE310? Który rok? Przecież one mają automatyczny dekompresator.
Mam TE310 z 2011 u mnie wygląda to tak:
1. Naciskasz sprzęgło i trzymasz je aż do końca, dopóki silnik nie zacznie pracować.
2. Przekręcasz kluczyk. Killswitcha ustawiasz w pozycji "zapłon". Usłyszysz pracującą pompę paliwową. Poczekaj, aż przestanie.
Punkty 1 i 2 możesz zamienić kolejnością.
3. Noga na kopajkę i powoli w dół aż tłok znajdzie się na górze. Poznasz, bo w tym miejscu będzie największy opór.
4. Podnosisz nogę, a tym samym kopajkę do samego końca.
5. Naciskasz ssanie, czyli krótką czarną dźwignię obok sprzęgła na lewym końcu kierownicy.
6. Kopajka zdecydowanie w dół. Im szybciej i bardziej zdecydowanie tym lepiej.
7. Silnik powinien odpalić. Ciągle trzymasz sprzęgło i ssanie. Obroty będą dość duże.
8. Po kilkunastu sekundach zaczynasz powoli puszczać ssanie, z wyczuciem, tak aby silnik pracował miarowo, nie dławił się, nie kaszlał, nie przerywał. Im bardziej luzujesz ssanie tym bardziej obroty spadają.
9. Jak już całkowicie puścisz ssanie to wbijasz jedynkę, puszczasz sprzęgło dodając gazu i jedziesz.
To procedura odpalania na zimnym silniku. Na ciepłym jest jak wyżej, tylko nie używasz ssania.
Powodzenia.

W DR350 jest jeszcze inaczej. Wciskamy dekompresor i on zaskakuje. Delikatnie pchamy kopajkę aż klamka dekompresora sama odskoczy. Jak odskoczy to można kopnąć i odpalać.

U mnie w XR z tego co wiem jest automatyczny dekompresor i przy odpalaniu nie trzeba go dotykać. Tylko przy wietrzeniu silnika po zalaniu (Tak mówił facet jak kupowałem, na XR jeździlem dopiero 2 razy.).

U mnie w sr 500 dekompresator służy tylko do ustawienia tłoka w odpowiednim położeniu. Potem jeb i pali.

w SR500 jest jeszcze okienko do podglądu GMP dla ułatwienia - ale fakt odpala to z łapy niemal.
niezależnie od konstrukcji /bo autodeko zawsze może zawieść/ dobrze mieć wbite do łba że kopiemy lekko do kompresji, przerzucamy przez kompresję po otwarciu deko, zamykamy deko i kopiemy ile fabryka dała i musi palić.
odpał na zimno poprawia parę kopów na ssaniu z otwartym deko.
inna sprawa to palenie singla na pych :D wbijamy dwójkę i COFAMY moto do kompresji na biegu. następnie sprzęgło i pchamy ile fabryka dała i jak już jest VMAX na piechty to dociążamy kanapę i puszczamy sprzęgło.

tyle z mojej wiedzy i praktyki.
m

Odpalanie z kopa jest proste, tylko motocykl musi być sprawny. Dekompresator jak nazwa wskazuje umożliwia upuszczenie ciśnienia z cylindra w czasie suwu sprężania. Żadne skakanie po kopce, walenie z całej siły itp. Ja xr650r odpalam tak:
- moto na luzie
- wentylowanie cylindra (wciskam deko i trzymam, przekopuję kilka razy, puszczam deko)
- ustawianie tłoka (przesuwamy kopkę do momentu wyraźnego oporu i przy użyciu deko przechodzimy przez ten punkt, ale tylko minimalnie, następnie puszczamy deko)
- kopajka na górę i z otwartym kranem oraz włączonym zapłonem - ogień

Jak jest ciepły to nie przewietrzam cylindra. Podkreślam, że w sprawnym moto nie potrzeba do tego strasznie dużej siły, nie trzeba skakać na kopkę itp. jak to niektórzy robią. Moja odpala bez najmniejszego problemu, nawet po glebie itp. Jak glebnie i zaleje się: zakręcam kran, przewietrzam (8-10 ruchów kopki), ustawienie tłoka i ogień. Sprzęgło niepotrzebne, ssanie i odkręcenie kranu wedle motocykla, zapłon przed samym uruchomieniem. Sprawny "nowożytny" motocykl pali się "bez gazu".
Jeśli masz autodeko to trochę inaczej, ale pytanie było ogólne.