Zdrowie ponad wszystko
Z przykrością muszę Was poinformować, że szykuję się do bardzo poważnej operacji polegającej na otwarciu zatoki policzkowej i przeprowadzeniu zabiegu jej oczyszczenia z jakichś tam złogów. Ale to tylko wstępne info.
Przeprowadzenie tej operacji spowoduje, że moja przygoda z motocyklem praktycznie się zakończy. I tu moje obawy..., czy zakończyć karierę motocyklową i zapomnieć o spotkaniach z Wami Wariatami, czy dać sobie spokój z operacją i dalej cieszyć się życiem motocyklowym i żyć z problemami związanymi z zatokami. Czy Wy także macie jakieś problemy zdrowotne związane typowo z motocyklem i wywołane przez ta maszynę? Jak "leczyć" takie przypadłości? http://www.ghorayeb.com/tp.gif P.S. Spokojnie, jeszcze nie umieram i wszystko ze mną jest OK :) |
Ja swego czasu pozrywałem wiązadła w prawym kolanie... Od tego czasu noge miałem skręconą kilkanaście razy:) Jak jeżdżę w terenie i glebię, zawsze staram się spadać na lewą stronę... Ale nie zawsze się da... Jak porządnie lecę na prawą, mam jak w banku że będzie hrup w kolanie (na motorze juz 2-krotnie). Wkurzająca kontuzja, bo powoduje niepewność przy pokonywaniu trudniejszych tras. Ciągle człowiek myśli żeby sobie znowu kulosy nie skręcić.
|
Wyjaśnij, jak możesz, dlaczego ta przypadłość jest związana z motocyklem i dlaczego operacja ma wykluczać motocyklizm.
|
Lekarz profesor wyjaśnił mi, że jazda motocyklem powoduje częste stany zapalne zatok, jest to jedna z najczęstszych "chorób" motocyklisty.
Częste zmiany temperatur otoczenia + pęd wiatru powoduje takie stany. Zresztą wielu lekarzy mi mówiło, że problem z zatokami to głównie jazda moto. Tak samo zresztą może być przy jeździe puszką z otwartym oknem. Jako że należę do osób podwyższonego ryzyka powrotu przewlekłego zapalenia zatok, operacja wyklucza (mam nadzieję, że nie w 100%) jazdę na moto |
Kask integralny + dobra kominiarka z kołnierzem i moim zdaniem straszą nie wiadomo po co. Konowały zawsze mówią, że tego czy tamtego nie wolno, tylko po co żyć jak nie wolno....
|
Nie ma złej pogody dla motocyklisty , potrzebne jest tylko dobre ubranie.
Mam to samo od dziecka ,gdy jako nastolatek jeździłem z gołą głową w deszczu i chłodniejsze dni. ( kaski nie obowiążywały na motorowerze a i głupio było jeździć w orzeszku na Komarku :p) Dziś nie mogę wyjść w chłodniejsze dni z gołą głową na wiatr. Zaraz są zatoki , penicylina i naświetlania. ... ale od kiedy zaczęły mi rosnąć wąsy zacząllem myśleć i się ubierać. Mycka na łeb , kask ze szkłem ,porządne ciuchy i o po chorych zatokach .... ślad zaginął Bo to nie tylko zatoki ale i stawy .... |
Zgłoś sie do Sambora - ma na zbyciu takie cudo:
http://ftp.laukart.nazwa.pl/allegro%...miniar_323.jpg :hello: |
CYT:"Przeprowadzenie tej operacji spowoduje, że moja przygoda z motocyklem praktycznie się zakończy.
, czy dać sobie spokój z operacją i dalej cieszyć się życiem motocyklowym i żyć z problemami związanymi z zatokami." Moja rada taka: Jeśli operacja potrzebna, poddaj jej się jak najszybciej. Przedstawianie wielu schorzeń jako typowo motocyklowe jest niezasadne, ma tylko jakoś uwiarygodnić jej powstanie w danym przypadku. Kolejny medialny mit szaleńca szafującego swoim zdrowiem na prawo i lewo. Co innego ryzyko złamania, czy innego uszkodzenia. Oczywiście jest większe. Nie popadaj w dołek, bo to nie wyrok. Moim zdaniem po usunięciu "złogów" zalegających w kanałach, zwiększy się ich drożność a stan zapalny zginie. Piszę, bo tego typu złogi u mojej córki usunięto metodą nieinwazyjną cztery lata temu i jak na razie spokój. Co prawda, jest połowę młodsza od Ciebie.. W swoim otoczeniu mam wiele przykładów np. "schorzeń przewianych barków" u ludzi, którzy nigdy nie siedzieli na motocyklu, prowadzących zdrowy tryb życia. I kręgosłupy wykańczamy harując po12 godzin dziennie, później "odpoczywamy" siedząc przed TV a z pewnością nie jeżdżąc no motocyklu. A jak co, to- "Panie, rzuć pan ten motór" Ciepły kask z deflektorem, kominiarka, czy chustka z osłoną na nos i dzida w cieplejsze klimaty. Zdrowia kolego! |
Spytaj lekarza motocyklisty. Lekarze często szukają wymówki jak nie potrafią wyleczyć ;)
|
Oj, oj, tematy się zaczynają....ja mam na codzień takie pytania od pacjentów-no cóż-pamiętaj, że lekarz tylko doradza-a decyzję podejmujesz sam-to Twoje życie...więc nie załamuj się i nie rezygnuj z moto pochopnie...poza tym jak wyżej-dobre ubranie..:haha2:
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 16:34. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.