Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Trochę dalej (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=76)
-   -   Zdążyć przed Putinem czyli Mołdawia 2014. (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=21432)

Louis 27.06.2014 17:56

Zdążyć przed Putinem czyli Mołdawia 2014.
 
https://lh6.googleusercontent.com/--...no/unnamed.jpg

W tym roku nabyłem małego V-stroma, oczywiście chciałem go gdzieś wypróbować na dalszej trasie. Miałem mieszane uczucia, bo zawsze uważałem, że motocyklem powinno się głównie jeździć tam gdzie nie można samochodem. Nie za bardzo wiedziałem czego się spodziewać po podróżach sprzętem, który nie nadaje się teren. No bo co w tym fajnego? Okazuje się, że podróżowanie motocyklem po czarnym, ma swój urok. Przede wszystkim, podróż jest dużo sprawniejsza niż autem. Nie trzeba do nikogo się odzywać, siląc się na elokwencję, ani nikogo słuchać udając zainteresowanie. Można robić objazdy korków po podwórkach, ścieżkach rowerowych. Ignorować kontrole policyjne, zapuszczać żurawia w dekolty kobiet w kabrioletach. W sumie sprzęt ma potencjał.

Postanowiłem podłączyć się do projektu Azji, który chciał się wybrać do Mołdawii. Azja generalnie jest wyznawcą filozofii Kononowicza i uwielbia jeździć tam gdzie nie ma niczego. Czterokrotnie pojechał na Syberię. Po raz pierwszy, żeby się przekonać, że tam nie ma nic, a potem jeszcze trzy razy, żeby się w tym upewnić. Jeździłby tak do dzisiaj ale Ruskie się połapały, że kolega musi mieć jakoś zryty beret i w obawie, że może to zakaźne, dostał szlaban na ruski szlaban. Nie muszę tłumaczyć co dla Azji oznaczał zakaz wjazdu do Azji. Bardzo to przeżył. Sprzedał KTM-a, kupił Transalpa, sprzedał Transalpa, kupił Hondę CX500, którą też sprzedał i kupił znowu Transalpa czym w zasadzie potwierdził rosyjska diagnozę. Już miał otworzyć komis, bo tak dobrze mu szło, gdy wpadł na pomysł, żeby jechać do Mołdawii, bo wielu twierdzi, że tam też nie ma nic.
Dziwak faktycznie trochę jest, prostuje chipsy zanim je zje i nocą wydłubuje woskowinę z uszu. Problem w tym, że nie z własnych ale poza tym i może jeszcze wyglądem psychopaty, jest spoko.

https://lh6.googleusercontent.com/-I...o/DSC09395.JPG

Nie będę krył było ciężko.
Jedliśmy byle co, w koszmarnych przybytkach.

https://lh4.googleusercontent.com/-8...o/DSC00352.JPG

https://lh5.googleusercontent.com/-z...o/DSC09787.JPG

Spaliśmy byle gdzie i często w przypadkowym towarzystwie.

https://lh6.googleusercontent.com/-d...o/DSC09278.JPG

https://lh5.googleusercontent.com/-a...o/DSC09423.JPG


Nasz dramat zdawał się nie mieć końca...

C.D.N.

Mat7 27.06.2014 18:01

Bomba :drif: :lukacz:

Louis 27.06.2014 18:16

https://lh3.googleusercontent.com/-J...42809958_o.jpg

W sumie najdłużej wypadł nam przejazd przez Polskę, a to dlatego, że mamy bliżej do Paryża niż Słowackiej granicy. Potem już było z górki.
Oczywiście, po drodze chłonęliśmy wyłącznie regionalne produkty, kupowane w uroczych małych rodzinnych sklepikach prowadzonych przez cudownych starszych ludzi.

https://lh6.googleusercontent.com/-9...o/DSC09693.JPG

https://lh6.googleusercontent.com/-w...o/DSC00389.JPG

voytas 27.06.2014 18:32

o ja pierdziu , czytają Louisa znowu oplułem monitor

banditos 27.06.2014 18:41

Dajesz Louis, dajesz....

Louis 27.06.2014 18:41

https://lh4.googleusercontent.com/-Y...o/DSC09846.JPG

Przelot przez Rumunię najprostszą trasą wydał nam się poniżej naszej godności globtroterów, wiec wybraliśmy drogę przez góry gdzie ku zadowoleniu Azji nie ma nic, a przynajmniej jeśli nawet to mało. O ile Maramuresz przejechaliśmy w miarę sprawnie, to Bukowina zaskoczyła mnie całkowicie. W życiu nie jechałem tak koszmarną drogą asfaltową (E58 do Suceavy). Wyglądała jakby systematycznie była ostrzeliwana z granatników. Wyrwy miały po kilkanaście centymetrów głębokości i ostre krawędzie. Mój DL nie był zachwycony. Do tego była kręta jak to górska droga w Rumunii. No i oczywiście zgodnie z prawem Murphiego lunęło tak potężnie, że po raz pierwszy puściła moja przeciwdeszczówka. I to gdzie? W kroczu, a jakżeby inaczej. Kontrast termiczny porażający gdy tak wygrzane miejsce zaleje zimna woda. Z drugiej strony poczułem się nieco podbudowany, ze mimo sędziwego wieku mam ciągle czucie w tych rejonach.

https://lh5.googleusercontent.com/-f...o/DSC09864.JPG

jagna 27.06.2014 19:50

Ja poproszę dłuższe odcinki, bo co się rozpędzę, to już koniec :(

Komak 27.06.2014 23:06

Pewnie przestraszył się opisu przeciwdeszczówki

tyran 27.06.2014 23:46

Świetna relacja! Kapitalne poczucie humoru. Dawaj dalej!

Vito79 28.06.2014 09:51

Super. Czekam na więcej!


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 21:03.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.