Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Hamulce, kola, opony (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=8)
-   -   kupić, nie kupić - oto jest pytanie? (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=15361)

norweg 12.11.2012 23:03

kupić, nie kupić - oto jest pytanie?
 
Jak w temacie:

http://allegro.pl/opona-130-80-17-13...775383068.html

Kupilibyście? czy za duże ryzyko?:devil:

kraft90 12.11.2012 23:08

było już troszkę na temat takich opon poszukaj

slafo 12.11.2012 23:22

Witam

Jak dla mnie jakiekolwiek boczne uszkodzenie opony, wybrzuszenie czy też przecięcie kwalifikuje oponę do kosza. Powierzchnia toczna opony jest przystosowana do tego by ją kołkować i łatać. Brzegi już nie. Tą zasadę stosuję od lat w samochodzie, a w motocyklu opony są przynajmniej 2 razy ważniejsze. Nie masz jak sprawdzić jak głęboko sięga to nacięcie. Jak też dokładnie nie wiadomo jak ono powstało. Z zewnątrz czy też już coś puściło od środka... ?
Dla 2 czy 3 stówek w kieszeni nie warto umierać ....

Decyzja oczywiście jest Twoja. Możesz się ze mną nie zgadzać.

pozdrawiam

norweg 13.11.2012 01:34

uczę się cały czas
i oczywiście przyjmuję werdykt

dzięki

MOTOMYSZA 13.11.2012 08:45

Zgadzam się ze Slafo. Z autopsji wiem, że jak załapiesz z przodu "kapcia" to krucho może być. Na moje szczęście na poboczu nie było drzew i innych przeszkód więc skończyłem na polu. A i prędkość była tylko 70km/h!!! Ale już nigdy bym sobie życzył (i Wam wszystkim również) nie złapać "gumy " z przodu. A taka opona o której mowa w tym wątku, zapewne została celowo przecięta w fabrycznym dziale jakości, żeby ją wykluczyć z użytkowania.
Więc fabrycznie już z nią coś jest nie tak a poza tym ma pewnie dziurę po nożu czy coś takiego(może podklejona od spodu?).
Podwójna dyskwalifikacja. Życie i zdrowie masz tylko jedno, a podnosisz sobie znacząco współczynnik ryzyka. Dla stu złotych? Nie warto!!!

Dzieju 13.11.2012 09:12

Wszystko zależy czy został uszkodzony oplot.
Od razu zakładacie , nie mając opony w reku, że jest ciachnięta na wylot.
Zgadzam się że należy podchodzić do uszkodzeń ostrożnie ale w takim razie należy wywalać do kosza każdą przebitą/przeciętą nawet na bieżniku.....bo już jest uszkodzona przecież i może się rozejść.
Ja bym ją obejrzał i jeśli kord jest nie zniszczony a nacięcie powierzchowne to spokojnie można ją porządnie zwulkanizować.
Żeby nie było że dla 200zł zaryzykuję życie, ale podchodzę do takich rzeczy technicznie i kwalifikuję użyteczność produktu.
Uszkodzenie kordu kwalifikuje ją do utylizacji lekkie nacięcie gumy do reperacji.

slafo 13.11.2012 09:21

@Dzieju, oczywiście masz rację. Nie zawsze coś co na pierwszy rzut oka wydaje się złe takie naprawdę jest. Nie wywalam wszystkiego od razu do kosza. Ale akurat mając na uwadze, że jest to jedna z dwóch tylko opon w motocyklu, bardzo bym się zastanowił. Nawet gdyby okazała się zdatna do wulkanizacji, to cały czas późniejszego jej użytkowania miałbym przed oczami to przecięcie. I włączony program : czy to już ? czy teraz właśnie puści oplot ?
Sam nie wiem, może zbyt ostrożny w tym temacie jestem, ale ja bym zakup takiej opony odpuścił.

pozdrawiam

Dzieju 13.11.2012 09:55

Czy kiedykolwiek widziałeś pękniętą oponę dętkową?
Czy pewniejsza jest opona którą przydzwoniłeś np w krawężnik czy inna dziurę z krawędziami i w której zagiął się kord czego oczywiście nie jesteś gołym okiem stwierdzić.
Nitki uszkodzone ale na zewnątrz ładnie wygląda do tego dochodzi wiek i przebieg.
Bardziej zaufam sprawdzonej i dobrze naprawionej nowej niż zjeżdżonej po przygodach w dziurach.
Jak wspomniałem tylko konkretne uszkodzenie kordu eliminuje oponę z użytkowania.
A dlaczego jeździmy na łatanych dętkach przecież łatki lepione klejem też mogą puścić , dętka może pęknąć.
To podobne ryzyko a wszyscy to robią.
Ale każdy robi co uważa.

Jeszcze jedno , dwa razy wracałem do domu z konieczności bez powietrza w tylnej. Raz na 150ce ( idealnie się układała na feldze na prostych spokojnie 80km/h )75km do domu a ostatnio na 140ce ( trudniej z powodu spadania z felgi i predkość 40-50km/h przy zarzucaniu tyłem po 50cm na boki) 20km powrotu.
Po tym ostatnim powrocie opona zrobiła kolejne parę tyskm i nie wykazuje najmniejszych objawów krzywizny czy uszkodzeń.
Opona to nie konstrukcja z tektury żeby się miała tak szybko rozlecieć , chyba że została naprawdę uszkodzona.

Kudłaty91 13.11.2012 10:24

Śmieszna sprawa z tą ceną za uszkodzoną oponkę bo mam takową, kupiłem rok temu z DOT 2011 za 50zł..nie jeżdżę wokół komina więc jej nie zakładałem w dalekie trasy bo..nie chciałem ryzykować. Jeżeli ktoś chce mogę za tyle samo odsprzedać. Pozdrawiam!

hubert 13.11.2012 11:30

Widziałem taką oponę z tym że w tym przypadku sprzedający na allegro zataił fakt że ma nacięcie. Dodatkowo "naprawił" nacięcie wklejając od wewnątrz łatę wykonaną z kawałka dętki. Efekt był to że po po założeniu opony i napompowaniu w miejscu przecięcia pojawił się bąbel w postaci tej łaty wyłażącej na zewnątrz pod wpływem ciśnienia.

Teoretycznie można by to naprawić specjalną łatą do opon diagonalnych ale żaden uczciwy wulkanizator Ci tego nie zrobi z prostej przyczyny - nie chce mieć kłopotów w razie czego.

BTW Mam nadzieję że kiedyś nadejdzie ten moment że przestanie do nas trafiać cały śmietnik zza zachodniej granicy bo ta opona na pewno została wyciągnięta ze śmietnika :)


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 19:04.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.