Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Trochę dalej (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=76)
-   -   Niedźwiedzie, szerszenie i muchy, czyli MOTO POŁUDNIE 2023 (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=44481)

Mech&Ścioła 20.06.2023 09:22

Niedźwiedzie, szerszenie i muchy, czyli MOTO POŁUDNIE 2023
 
1 Załącznik(ów)
Do domu wróciłem 3 dni temu, ale moja głowa wciąż tam jest. Pogoda była piękna, choć czasem padało. Piękne krajobrazy, kręte drogi, unikanie miast. Poczucie piękna przyrody i wrażenie olbrzymiej przestrzeni dookoła, stworzonej tylko dla mnie towarzyszyło mi prawie na każdym biwaku. I poczucie zarówno swojej małości, i wyjątkowości zarazem.

Jechałem sam, ale tym bardziej cieszyłem się z każdej przypadkowej rozmowy i spotkania.

Doświadczyłem także radości z bycia w drodze i ze wspaniałej pracy motocykla.
Przejechałem 8828 km w dobrym zdrowiu, ale niespełna 100 km przed domem nagle zakończyłbym nie tylko wycieczkę, ale pewnie i życie.

W dalszej części będzie już mniej gadania, a więcej pokazywania:) I jeszcze tylko podziękowania dla Was, Forumowiczów! Zaglądam tu regularnie i korzystam z Waszej wiedzy i doświadczeń. Podczas i tej wycieczki byłem w miejscach, o których dowiedziałem się od Was. Serdecznie dziękuję!

Załącznik 125349

dawid8210 20.06.2023 09:30

:Thumbs_Up: :)

Luti 20.06.2023 09:32

EEtam gadanie jest akuratne.:)

Patrząc po mapce fajnie sobie podróż zaplanowałeś
8500 tys w opcji solo to już jest konkretny przelot. Można się wkręcić.

Pisz i coś tam od czasu wklejaj. Bedzie czytane.

CzarnyEZG 20.06.2023 10:03

I pięknie :)

Dawaj opis i foty :)

matjas 20.06.2023 13:48

Pięknie. Napisz coś więcej.

Przyznam ze po moim ostatnim wyjeździe na południe na 4300km ostatnie 100km również było tymi najtrudniejszymi.

Mech&Ścioła 20.06.2023 16:25

2 Załącznik(ów)
Już pierwszego dnia odwiedziłem miejsce polecane przez WojtkaBBI w wątku o muralach. Deskal jest na prywatnej posesji, mogłem wejść dzięki uprzejmości starszej pani, która okazała się być córką jegomościa na Junaku. Został namalowany już po śmierci Jej ojca, ze zdjęcia wykonanego w 1976 roku. Sympatyczna, 87-letnia Pani dała się namówić do zapozowania przed deskalem, ale jako, że powiedziałem, że to tylko na mój "pamiątkowy" użytek, to musi tak być.
Załącznik 125350
Dzień zakończyłem na Węgrzech, tuż po przekroczeniu granicy słowackiej, które przywitały mnie zapachem kwitnących robinii. Namiot rozbity na topolowej plantacji, jak się wydaje prowadzonej jako "agroforestry":) Pomiędzy kulisami topoli wzrasta sobie kukurydza, na razie kilkucentymetrowa. Jest już prawie ciemno, a mi wciąż nie chce się wchodzić do namiotu i spać. Rześko i przyjemnie, lekki wiaterek.
Załącznik 125351

Mech&Ścioła 20.06.2023 20:45

11 Załącznik(ów)
Węgry zawsze wydawały mi się nudne. Płaskie. Styl jazdy Madziarów też mnie strasznie irytuje. Dlatego z zachowaniem możliwych standardów i przepisów drogowych, jednocześnie najszybciej jak się da, przejeżdżam przez nie i już jestem w Rumunii. A na przejściu granicznym ROM – HU wielkie było moje zdziwienie, bo sprawdzali dokumenty… Celnikowi zaś nie spodobało się, że ominąłem kolejkę stojących samochodów i podjechałem wprost do okienka.
Załącznik 125355
Ach, ta zielona Rumunia! Wzniesienia 14% na wąskich asfaltowych dróżkach są dobrym wprowadzeniem do przypomnienia sobie jazdy „górskiej”. Padający deszcz nie dodawał pewności, ale po mniej więcej 2 godzinach jazdy zaczynam sobie przypominać co i jak należy robić.
Załącznik 125356
Załącznik 125360
Załącznik 125361
Załącznik 125362
Bezalkoholowe piwko Ursus i puszka z białą fasolą, a na deser wafle. Nie mogłem trafić lepiej, czuję się jak w domu:)
Załącznik 125357
W międzyczasie mija epokowa chwila, którą przegapiam o 1 kilometr...
Załącznik 125358
Przejazd przez Rumuńskie wioski na Bukowinie, charakterystyczne bramy wejściowe. Ograniczenie prędkości do 30 km/h ciągnące się przez 7 kilometrów wsi… rozkłada mnie na łopatki. Bezpańskie psy. Odświętnie ubrane baby z chustami na głowach, dzisiaj niedziela. Zdążyłem zatrzymać się na chwilę pod kościołem (ortodox), a tu już wylatuje mały cygan na żebry.
Załącznik 125359
Dzień zakończyłem w jednej z 3 okolicznych polskich wiosek, Pleszy. W Domu Polskim za 15 ebaksów. Wieczorne miłe rozmowy ze starszymi i młodszymi paniami😉. To już 7-me pokolenie Polaków mieszkających w Rumunii, w domu mówiących normalnie po polsku. O 21.00 przez otwarte okno docierają do mnie dźwięki Apelu Jasnogórskiego z wieży pobliskiego kościoła. Polskość chwyta mnie tu za serce.

raf 20.06.2023 21:39

Zazdroszczę tych Polskich wiosek, na moje pewnie z 7 razy w Rumunii jakoś tam nie dojechałem...
Czyta się :Thumbs_Up:

Mech&Ścioła 21.06.2023 12:37

8 Załącznik(ów)
Droga dnia następnego nachyliła się w moim kierunku w 20%. Wspaniała jazda serpentynami! Piękna wąska droga, wijąca się po warstwicach zalesionym zboczem gór. Na co drugim lub trzecim zakręcie postawiono okrągłe lustro drogowe, by ułatwić kierowcom jazdę. Były też ograniczenia prędkości do 30 km/h i informacje o kontrolach prędkości. Tutaj takie znaki wcale mnie nie irytują, a w pewnym momencie spotykam jadących z przeciwka panów policjantów.
Załącznik 125381
Załącznik 125380
Droga prowadzi mnie wprost na Gurę Haitii😊, gdzie na zapyziałym przystanku spędzam miłe chwile posilając się i relaksując...
Załącznik 125382
... I dalej wprost do opuszczonej kopalni siarki (Munţii Călimani). Mimo krążących w internecie wieści o „opłacie przy drugim szlabanie”, nie trafiłem ani na szlaban, ani na żadnego inkasenta.
Załącznik 125383
Ale przestrzeń! Widok pode mną rozciąga się pewnie na kilka tysięcy ha!
Załącznik 125384
Załącznik 125385
Wracając z kopalni tą samą wyboistą, betonowo-dziurawo-szutrową 15-kilometrową drogą uświadomiłem sobie potrzebę posiadania motocykla. Otóż innym środkiem transportu bym tutaj nie dotarł. Owszem, samochodem można, ale jedź przez pół świata samochodem (albo chociaż te 15 km po samych dziurach…), co to za przyjemność? Motocykl to narzędzie, a celem są ładne widoki, piękne trasy, dalekie wycieczki.

Na miejsce dzisiejszego biwaku wybrałem to, polecone niedawno przez Kristocha, któremu muszę przyznać rację – jest „całkiem spoko”! Widok za milion dolców! Jakbym miał tutaj swoją prywatną Szwajcarię😊. Kolacja z białym winem, oliwkami, kiełbasą i chlebem oraz towarzystwo 2 swobodnie pasących się rumaków. Wokół cisza, od czasu do czasu podkreślana jedynie przez świerszcze. I głosy pilarek spalinowych z bardzo daleka, tak przyjemne dla mojego ucha! Wspaniała, zielona Rumunia! Przeciągam wejście do namiotu, ciesząc się chwilą. Księżyc na niebie w I kwadrze. Jestem wdzięczny, że mogę tu być.
Załącznik 125386
Załącznik 125388

Ronin78 21.06.2023 12:57

Pogoda chyba spisała się na medal, piękna jest ta Rumunia!


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 17:54.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.