Osy w Motongu - czyli kurde problem
1 Załącznik(ów)
Zasadniczo nie jeździłem Królową około miesiąca.
Po tym czasie, podczas rozbierania z płaszczyka, zostałem zaatakowany przez małe czarno-żółte stworki zwane kiedyś osami. Zastosowałem moją praktykowaną od lat i wyćwiczoną sztukę walki - czyli spierdalanie z odgrażaniem. Po uspokojeniu sytuacji i zbadaniu sprawy zastałem to co na zdjęciu. Teraz pytanie do tych, co są bardziej działkowo-rolniczo-ekologiczni niż ja (blokers): Co z nimi zrobić? W naturze jak spotykam, to nie tykam i obchodzę dużym łukiem, ale tutaj się nie da. Z doświadczenia wiem, że lubią piwo (ale niestety ze sokiem) to może je udomowić i wozić jako immobilizer? |
dopiero co zadomowiły mi się takie same "na warsztacie" , tylko że zdążyły ulepić większy domek i więcej ich było i zaczynałem im przeszkadzać, więc zapytalem wujka google a tam że firmę wynająć , więc zanabyłem spray na osy i wieczorem (jak zasnęły) zagazowałem je , śpią snem wiecznym od prawie tygodnia
|
odkurzacz.... a potem wypuścić. - nie zabijać bo kiedyś może ich braknąć.
|
Polej benzyną i podpal, na pewno podziała :haha2::haha2::haha2:
|
W Twoim wypadku to chyba taka mała dziupla jest. Raz od chłopa ze wioski dostałem radę, że jak się schowają do środka, bierzesz worek foliowy, zakładasz na ten tam "domek" i scyzorykiem go odcinasz. Potem idziesz do jakiegoś pszczelarza i kasujesz flachę za ten worek z nimi - o ile nie trzymałeś ich za długo aż się podusiły:D
:) |
Biedne.
Z góry są na przegranej pozycji. |
Zabierz je na przejażdżkę, jest szansa, ze im się nie spodoba i same się spakuja. ;)
Wysypane z mojego iPhone z talkiem. |
Musisz je zgubić - powyżej 100/h już cię nie dogonią! Trzeba być sprytnym ;)
|
Odetnij i do wora. Potem wypuścić bo szkoda bożych istot :)
|
pszczołami to bym się jeszcze przejął, ale osy bym wziął na off :D
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 22:04. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.