Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Trochę dalej (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=76)
-   -   Tydzień na Białorusi, czyli jak zgubić 10 osób na jednym wyjeździe [czerwiec 2019] (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=35277)

jagna 27.06.2019 00:00

Tydzień na Białorusi, czyli jak zgubić 10 osób na jednym wyjeździe [czerwiec 2019]
 
Odcinek wstępny, czyli prolog nieco literacki

Dziesięć małych Murzyniątek
Jadło obiad w Murzyniewie,
Wtem się jedno zakrztusiło -
I zostało tylko dziewięć.

Dziewięć małych Murzyniątek
Poszło spać o nocnej rosie,
Ale jedno z nich zaspało -
I zostało tylko osiem.

Rzekło osiem Murzyniątek:
Ach, ten Devon - to jest Eden,
Jedno z nich się osiedliło -
I zostało tylko siedem.

Siedem małych Murzyniątek
Chciało drwa do kuchni znieść;
Jedno się rąbnęło w głowę -
I zostało tylko sześć.

Sześć malutkich Murzyniątek
Na miód słodki miało chęć,
Jedno z nich ukłuła pszczółka -
I zostało tylko pięć.

Pięć malutkich Murzyniątek
Adwokackiej chce kariery.
Jedno się odziało w togę -
I zostały tylko cztery.

Cztery małe Murzyniątka
Brzegiem morza sobie szły,
Jedno połknął śledź czerwony -
I zostały tylko trzy.

Trzy malutkie Murzyniątka
Poszły w las pewnego dnia;
Jedno poturbował niedźwiedź -
I zostały tylko dwa.

Dwu malutkim Murzyniątkom
W słońcu minki coraz rzedną...
Jedno zmarło z porażenia -
I zostało tylko jedno.

Jedno małe Murzyniątko
Poszło teraz w cichy kątek,
Gdzie się z żalu powiesiło -
Ot, i koniec Murzyniątek.


Agatha Christie "I nie było już nikogo"

-------------------

W opowieści wystąpią (kolejność przypadkowa):

Chemik + Olek, czyli The Chemical Brothers, vel "Bracia przy kasie",
Szynszyla, czyli Pani Chemikowa,
apex, czyli Woj Tek,
Novy, czyli Gadżeciaż na AT,
teddy-boy, odtąd Człowiek Bez Butów,
calgon vel Książę Cyganów,
Czarek40 vel Termos (w sumie to nie wiem, czy się chwalić znajomością z tym gościem, bo to przestępca pospolity ;) ),
Maryśka+Janina, czyli tandem złożony w 50% z najbardziej cierpliwego faceta pod słońcem,
raf,
oraz jagna

Opowieść będzie tendencyjna, jednostronna i widziana kobiecym okiem :)


https://lh3.googleusercontent.com/Fv...=w1389-h970-no

Novy 27.06.2019 00:10

Już się doczekać nie mogę kolejnych odcinków opowieści... :D

chemik 27.06.2019 00:12

Cytat:

Napisał jagna (Post 641764)
Chemik + Olek, czyli The Chemical Brothers, vel "Bracia przy kasie"

Ksywę "Bracia przy kasie" dostaliśmy wtedy, gdy utknęliśmy przy marketowej kasie robiąc wspólne zakupy na śniadanie dnia kolejnego.

Rojek 27.06.2019 00:18

:lukacz:

Rafał_RD 27.06.2019 08:48

Wstęp dramatyczny:D, aż strach pomyśleć co będzie dalej, czekam z niecierpliwością.

wojtekk 27.06.2019 09:17

Pysznie ! Dawaj dalej !

zaczekaj 27.06.2019 09:41

Jedziesz :)


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

apex 27.06.2019 10:18

Będzie ciekawie:)

teddy-boy 27.06.2019 10:29

Jedziesz ;) tylko nie smiac sie z moich butow za bardzo :D

jagna 27.06.2019 14:38

Odcinek 1, czyli czy naprawdę tego właśnie chcemy?

Zorganizowany wyjazd grupowy…

Są plusy dodatnie i pulsy ujemne takiego wyjazdu.
Moje doświadczenia są dokładnie pół na pół, czyli jeden taki wyjazd udany, a drugi niekoniecznie.
Przeczytawszy post Chemika o wyjeździe grupą na Białoruś miałam więc mocno mieszane uczucia.

Zmieszały się jeszcze bardziej, kiedy przeczytałam słowa Chemika (cytat luźny): jak tankujemy, to wszyscy, jak jemy, to wszyscy, jak sikamy, to wszyscy :dizzy:

Zapada jednak decyzja: jak będzie za bardzo hardcorowa jazda (bo Jagny się jazdą w terenie delektują raczej), albo za duży zamordyzm, to po prostu pojedziemy sobie sami w bok i już.

Do tego namawiamy do wspólnej jazdy Maryśkę i Janinę, więc będzie wesoło, no i widzimy na liście Calgona – będzie jeszcze weselej :D

Mój optymizm skrusza nieco na Izi Meetingu Bartek:
„Marysia i Janina?! Jagna, ty się módl, żeby Maryśka wzięła BMW, a nie KTM! To truchło nie dojedzie do Lublina nawet, a tak to może choć na Białoruś wjadą!”.
Słowa okazały się prorocze, choć nieco w innym zakresie ;)

Decyzja zapadła, wciągamy się na listę, ustalamy urlopy w robocie.

Problem nr 1 – Jagna tydzień przed wyjazdem zauważa, że nie ma gdzie wbić przeglądu w DR (serio mam ją już tyle lat??), czyli trzeba wyrobić czasowy dowód. Ciekawe, jak go potraktują na granicy…

Problem nr 2 – KTM Rafa jest zarejestrowany na Jagnę (ach te zniżki…)

Problem nr 3 - Jagna w każdym papierze ma inne nazwisko (ach te śluby …)

Wyrabiam dowód, spisujemy notarialną umowę użyczenia motka (dwujęzyczną), choć moja ścisło-matematyczno-logiczna dusza burzy się przed tym faktem jak tylko może (przecież będę stała obok i mogę powiedzieć i podpisać przy celnikach: oto użyczam temu mojemu ślubnego tego oto KTM – i po co notariusz??)

Laweta pożyczona (mamy do Terespola prawie 700 km), parking u Wasyla zarezerwowany (Wasilczuk - dzięki raz jeszcze!), budzik ustawiony na 6 rano…

Witaj przygodo!


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 00:09.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.