Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Trochę dalej (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=76)
-   -   W hołdzie Iziemu. Na 3 kółkach bez silnika. [Lipiec 2011] (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=13353)

pawelsitek 02.05.2012 17:28

W hołdzie Iziemu. Na 3 kółkach bez silnika. [Lipiec 2011]
 
Wyprawa w hołdzie dla Roberta Iziego Gałki. To był najlepszy sposób by uczcić jego pamięc.
Izi zginął podczas mojego pobytu na Islandii, dowiedziałem się smsem. Już wtedy postanowiłem sobie dotrzeć w Pamir i zasalutować Mu w afgańskim Wakhanie który zdobył razem z ekipą.
Wypadałoby jechać na AT, ale ten motocykl wybitnie mi nie leży więc go nie mam, GS jeszcze się nie nadawał na tyle tysięcy km... padło na najlepszy i najzdrowszy sposób podróżowania. No i najbardziej męczący, 3 kółka, 40kg bagażu i niestety bez silnika.

http://img202.imageshack.us/img202/9533/dsc05329i.jpg

http://img851.imageshack.us/img851/9414/dsc05332w.jpg

Przełęcz Ak Baital.
Wygrana walka z samym sobą. Pobiłem swój rekord i odhaczyłem jeden z wielu celów które jeszcze chce podjechać.
http://img844.imageshack.us/img844/7687/dsc05479y.jpg

http://img846.imageshack.us/img846/2415/akbaital.jpg

"Nasi tu byli". Pozdrowienia dla Elwooda.

Pełna relacja wkrótce.....

pawelsitek 02.05.2012 17:36

Krótko o sprzęcie.

Focus Black Falls, osprzęt XT, hamulce hydrauliczne Magura.
Tylna obręcz wymieniona na Accenta - wytrzymała Islandie, powinna dac radę.

Tym razem na koła 28 nałozyłem opony 29 cali. W efekcie ciężej sie jedzie, ale mam większe balony, powinno dłuzej wytrzymać.
http://img651.imageshack.us/img651/773/dsc05020j.jpg

Na przednich lagach dodatkowo dwie butle na wode bądź jakies trunki inaksiejsze:
http://img856.imageshack.us/img856/2790/dsc05021f.jpg

http://img543.imageshack.us/img543/6393/dsc05015o.jpg

http://img844.imageshack.us/img844/7820/dsc05012y.jpg

Cały ciężar bagazu pójdzie na przyczepke...
Nie ma różnicy w jeździe, sprzęt jest tak samo stabilny a jest dodatkowo jedna opona która sie nie zuzywa i stanowi zapas. Gorzej sie hamuje, ale to pryszcz. Na bank bede myslał o czyms takim do motocykla na jakas dłuzsza wyprawę.
http://img820.imageshack.us/img820/9999/dsc05009a.jpg

http://img833.imageshack.us/img833/1876/dsc05018pi.jpg

http://img803.imageshack.us/img803/7277/dsc05013.jpg

Za zadzie bagażnik gdzie pójdą sakwy Crosso. Tam będzie lekki bagaż by nie katować tylnego koła i ramy. Śpiwory, jedzenie, jakies ciuchy, wsjo.
http://img27.imageshack.us/img27/569/dsc05010ct.jpg

Sprzęt gotowy na Pamir Extreme 2011 :!:
http://img11.imageshack.us/img11/6369/dsc05007g.jpg

Mech&Ścioła 02.05.2012 18:27

Z przyjemnością będę czytał! Dawaj Kolego!

chemik 02.05.2012 18:56

Szacun...

Czarek40 02.05.2012 19:52

Ma Polska rycerzy ma.:Thumbs_Up:

pawelsitek 02.05.2012 20:01

12 lipca godzina 13:30. Okęcie.
Na lotnisku obyło się bez zbędnej afery z żółwiami o kuchenke benzynową bo poszedłem bagaż nadać z rowerem do działu bagazu nadwymiarowego i pogadałem z ludźmi jak trzeba.
Zaprykowałem dupsko do jakiegoś Kukuryżnika z 2 śmigłami i przeflancowałem sie do Rygi.

Oczekiwanie trwało 4 godziny, zeżarłem wypiłem i udałem sie w punkt wyznaczony. Lot do Dushanbe zaczał sie około 20:00, wylądowałem 5:00 tamtejszego czasu.

Na miejscu w konsulacie odebrałem 2krotną wizę, poskładałem se rower bo tak se to wszystko wymysliłem aby składać i rozkładać w pare minut :D

13lipca.
7:00, wyjeżdzam na Dushanbe - gorąco, a to ledwo ranek.
Udaje sie do TajikSafari, tam wkleili mi pozwolenie na GBAO które wczesniej przygotowali. Ogólnie papierkologia poszła sprawnie.

Wyprawe postanowiłem zacząć w Khorogu ze względu na brak czasu.
Po zasięgnięciu porady jak tu sie dostać do Khorogu - jeepem.... udałem sie na Avtostoyanke, był człowiek gotowy jechać ale nie miał kompletu ludzi.
Kiblowałem pół dnia w 50st upale, w koncu kierowca zgromadził ekipe i mówi że pojedziem nastepnego dnia z ranca.
Zostawiłem rower w samochodzie, poszlismy do niego sie kimnąć.

14lipca.
Jedziem do Khorogu.
http://img21.imageshack.us/img21/4092/17739647.jpg

Ekipa w składzie przedstawionym:
http://img5.imageshack.us/img5/8877/88090763.jpg
Wypilismy pół litra tadżyckiej wódki (dwóch tylko piło, ja i zgadnijcie kto jeszcze :lol: )

Podjechalismy na przełęcz Haburabhat, dobrze ze w tym upale i kurzu nie musiałem tego walczyć na rowerku.
Tam Stolovaya, żeśmy pakuszali, wypilismy kolejne pół litra.
http://img850.imageshack.us/img850/7180/42473343.jpg

http://img580.imageshack.us/img580/6661/56436862.jpg

http://img855.imageshack.us/img855/1764/90368107.jpg

Strasznie słaba przejżystość powietrza i dziwne światło, zdjęcia nie powychodziły dobrze.
http://img40.imageshack.us/img40/1197/19678752.jpg

Uchodzące powietrze to absolutna norma. Pajero dawał radę...
http://img821.imageshack.us/img821/7554/91972401.jpg

Dojechalim do Khorogu bardzo późno.
Gość co jechał z nami zaprosił mnie domu, rano poczęstował śniadankiem.
http://img508.imageshack.us/img508/8436/62895754.jpg

Jego brat studiuje kulture wschodu, chce jechać na Kavkaz. Pokazałem mu swoje filmy i zdjęcia... chyba go bardziej zachęciłem. Jedź chłopie jedź!

15 lipca.
Khorog:
http://img718.imageshack.us/img718/3953/61433484.jpg

http://img805.imageshack.us/img805/9532/11167352.jpg

Wyspałem sie porządnie, polazłem do afganskiego poselstwa po wize.
Konsul zaprosił na rozmowe, był piątek. Mówi z wiza w poniedziałek będzie.
Zaczałem skomleć :D
Ojejejejej tak długo? Ja musze jechać, nie mam czasu. 2 dni, oj dużo... ojejejejejejej.
Konsul popatrzył jak na pajaca, dali kwitek do zapłacenia w banku, pobrykałem grzecznie, wypełniłem wnioski.
Drukneli wize w jakieś 15 minut.

W koncu mogłem pojeździć na rowerze. Od razu rura na Ishkashim.
http://img153.imageshack.us/img153/6592/94590190.jpg

A tu Piandz w przewężeniu. Tak bliziutko do Afganistanu...
Ciekawe czy kiedys jakiś dzięcioł próbował tam raftingu. JEsli tak to zapewne jego flaki jeszcze wiszą na tych skałach.
http://img543.imageshack.us/img543/2950/59568325.jpg

http://img692.imageshack.us/img692/7763/71631106.jpg

Kruca fuks, wiatr w morde, pod górkę.... strasznie ciężko szły kilometry.
Zaczeło sie sciemniać, odbiłem na Garmchashma, podjechałem podjazd.
A tam kurde oświetlone hotele, komercha... Gdzie ja kuchwa jestem :? :

Już mnie jakiś dzięcioł łapie za ręke i siłą gdzieś ciągnie, krzyczy Guesthouse guesthouse :!: W morde koguta, jeszcze rower sie nie zdążył zatrzymać a ten juz mnie do spania ciągnie. Natręctwo paskudne.
Pytam go ile ta przyjemność. 20$ :!:
Jak mu grzecznie powiedzieć ***** sie człowieku"...? Jak juz przestał mi pitolić i ciągać gdzieś za winkiel grzecznie łopatologicznie mu nakresliłem że mając cały swój dom w sakwach nie bede płacił za spanie, zwłaszcza ze było tak ciepło ze głupi by namiot rozkładał.

Szukam miejsca do kimania, cuś ciężko. Podjeżdzam pod jakis hotel, wyszła kobitka.
Ni kuta nie gadała po rusku, cos tam bąkała tylko.
Tadżyk nie znający rosyjskiego? Chyba ten reżim ich za slabo dotknął, powinni taką sztrafować.
Pyta sie mnie - "A pa tadzycki paciemu nie znajesz?"
.......... troche zakłopotany nie wiedząc co odpowiedzieć żeby nie palnąć głupoty rozkładam ręce :?

Pytam sie czy moge tu na trawniczku sie przespać pod drzewkiem.
'Da, 10 somoni"
Co za pazerność.... jeszcze nie płaciłem za spanie pod krzakiem w śpiworze.

O 5 rano stwierdziłem ze to miejsce niegodne mojej uwagi. Ewakuacja nastąpiła błyskawicznie, nie szukałem Malika którego Elwood nakreślił, chciałem tylko sie wydostać z tego terenu.

Pytanie sie nasuneło - po jaki grzyb sie katowałem 1,5 godziny pod górkę :? : Ale kto wiedział....
cdn.

pawelsitek 02.05.2012 20:03

16 lipca.

Wstawszy wcześnie postanowiłem dać dyla z Garmchashma bo jeszcze by kazali płacić za oddychanie ichniejszym powietrzem.

Przyjemny zjazd w dół, rzeczka...
http://img84.imageshack.us/img84/4886/73756660.jpg

Jakieś konstrukcje niewiadomego zastosowania:
http://img545.imageshack.us/img545/6884/18174856.jpg

I śmiechowy mostek.
http://img827.imageshack.us/img827/6877/71942896.jpg

Czekałem aż któraś wpadnie do wody, ale jak na zlość przeszły.

Rura na Ishkashim. Sobota, granica otwarta do 16.
Dojechałem na most lekko po 15:00, kuchwa zamknięte.... chyba se zrobili święto lasu. W morde, trza kiblować do poniedziałku. 1,5 dnia w plecy. Bardzo źle.
Pojechałem na bazar coś pakuszać, spotkałem gościa co lekko nawijał po angielsku, powiedział że mieszka w Dasht i moge u niego sie zatrzymać.
Pojechałem do wioski gdzie czekali jego rodzice.
http://img707.imageshack.us/img707/3314/93622016.jpg

Ten mały łepek na zdjęciu to pamirski huligan :D jego hobby to torturowanie kota, ale o nim w nastepnej części :lol:

pawelsitek 02.05.2012 20:05

17 lipca.

Niedziela, granica zamknięta, kibluje w Dasht 8km za Ishkashim.
Nudno, nic sie nie dzieje. Włócze sie troche po wiosce bo juz jajo mozna było znieść.
Charakterystyczne budownictwo w Pamirze, z gliny i kamienia:
http://img571.imageshack.us/img571/9361/dsc05092o.jpg

Na wiosce jest dawny sowiecki kołchoz i wiele śladów dawnego rolnictwa.
http://img685.imageshack.us/img685/8218/dsc05096dy.jpg

http://img155.imageshack.us/img155/9168/dsc05097x.jpg

http://img571.imageshack.us/img571/87/dsc05104r.jpg

http://img200.imageshack.us/img200/4938/dsc05105f.jpg

Kołchoz został wykupiony przez miejscowych, zakładają tam pticfabrikę i będą wyciskać z kur jajka na masową skalę.

Pamirskie domy z gliny z oknem na dachu. Przy każdym obowiązkowo antena satelitarna.
http://img508.imageshack.us/img508/1365/dsc05113h.jpg

W środku wygladają mniej wiecej tak:
http://img202.imageshack.us/img202/245/dsc05136l.jpg

http://img38.imageshack.us/img38/3673/dsc05137w.jpg

http://img217.imageshack.us/img217/7227/dsc05133w.jpg

Babooshka z wnukiem:
http://img836.imageshack.us/img836/9436/dsc05143j.jpg

Mały huligan którego ulubiona zabawa to sadystyczne znęcanie sie nad kotem.
"Kici kici ******** :!: "
http://img534.imageshack.us/img534/5682/dsc05134t.jpg

"Chodź koteczku, sprawdzimy ostrza w nowej kosiarce :!: "
http://img853.imageshack.us/img853/7866/dsc05131y.jpg

W koncu zostawił półprzytopnego zwierzaka, poszedł obczajać rower.
http://img194.imageshack.us/img194/4586/dsc05146m.jpg

http://img683.imageshack.us/img683/5549/dsc05147d.jpg

http://img17.imageshack.us/img17/6595/dsc05149kv.jpg

http://img834.imageshack.us/img834/981/dsc05151x.jpg

A ja czekam jak ta bidna sirota zarzygana na otwarcie afganskiej granicy.
http://img4.imageshack.us/img4/400/dsc05155c.jpg

pawelsitek 02.05.2012 20:07

18 lipca.
Rura na most.

Tadżyckie pograniczniki poczęstowali mnie herbatą, a afgańce przetrzepali mi sakwy.
Jade na Ishkashim....
.... jade jade, cuś droga nie tędy, otoczaki jak świnie.
Zaczał sie podjazd, stromo, kamienie, kuchwa, jak tak dalej bedzie to już widze swoją jazde.... niestety było :(

Wpadam do Ishkashim, próbuje zapytać miejscowych gdzie jest budynek władz. Nikt angielskiego nie rozumie.
Zawołali jakiegoś piśmiennego, przybiegł, całkiem ładnym angielskim wladał. Zaprowadził mnie.

Załatwiamy permity na Wakhan. 5 kopii paszportu....
Gościu pisał długopisem na zwykłym papierze wątpliwej jakości i to był dokument.
http://img534.imageshack.us/img534/969/dsc05161h.jpg

Otrzymawszy permity które zatwierdził burmistrz zawiozłem po jednej kopii do policji i strazy granicznej.
Jeszcze tego samego dnia wieczorem mogłem pojeździć rowerem.
Zakupy na bazaże:
http://img854.imageshack.us/img854/336/dsc05157n.jpg

http://img684.imageshack.us/img684/2647/dsc05158p.jpg

I lecimy wesoło wzdłuż Piandżu na razie po całkiem zdrowej drodze. Udało sie dojechać do Quazideh.
http://img192.imageshack.us/img192/4026/dsc05177k.jpg

Tam zaczepił mnie gość i zaprosił do domu. Zauwazyłem tam ciekawy patent wykorzystania rzeczki na produkcje prądu, bo światło to oni widzą.... po tadzyckiej stronie. A tu kto umny ciełowiek i nie palcem robiony to da rade.
http://img171.imageshack.us/img171/2978/dsc05172k.jpg

http://img571.imageshack.us/img571/8540/dsc05176s.jpg

http://img228.imageshack.us/img228/1738/dsc05171n.jpg

Człowiek poczęstował jedzonkiem, po czym zapadłem w głęboki sen.

pawelsitek 02.05.2012 20:09

19 lipca.

Poranek w Quazideh, kontrola.
Siedzą sobie zielone ludki, jakże sympatyczne, spisali mnie dokładnie i kazali jechać dalej.
http://img14.imageshack.us/img14/5928/dsc05180w.jpg

http://img827.imageshack.us/img827/2227/dsc05181ww.jpg

http://img839.imageshack.us/img839/25/dsc05179u.jpg

Cel na dzisiaj, Khandud albo ciut dalej.
http://img204.imageshack.us/img204/7294/dsc05183v.jpg

Dzieciaki śmigające do szkoły.
Zaczeły se biec za rowerkiem, a droga byla taka że jak cuś lekko pod górke to nie mogłem za nimi nadążyć. Ło...
http://img836.imageshack.us/img836/1645/dsc05187u.jpg

http://img14.imageshack.us/img14/8240/dsc05188rb.jpg

http://img851.imageshack.us/img851/2558/dsc05190xj.jpg

Przydrożny sklepik gdzie oprócz niczego wszystko można było dostać.
http://img571.imageshack.us/img571/1081/dsc05193t.jpg

A my lecimy po tym bałaganie po drogach złych bądź ******** w tempie jazdy które obrzydza jazdę rowerem.
http://img855.imageshack.us/img855/5423/dsc05197.jpg

http://img195.imageshack.us/img195/1627/dsc05198h.jpg

Khandud - szkoła. Jak na ichniejsze warunki to budynek najwyższej klasy. Chyba za norweskie pieniądze.
http://img64.imageshack.us/img64/7261/dsc05212q.jpg

Dobrze, niech sie uczą ci ludzie bo strasznie cofnięty ten naród.
... oprócz tego że każdy ma komurę....
http://img692.imageshack.us/img692/2174/dsc05218r.jpg

Przyczepiło sie do mnie dwóch myśliciceli i coś na siłe zaczeli mi prawić po swojemu. Ja ni kuta nie rozumiem, stoje i sie smieje, oni też sie zaczeli smiać i dalej swoje :lol:

http://img607.imageshack.us/img607/3319/dsc05221c.jpg

I tak se siedzimy na tym ryneczku, jeden gosc znał angielski to robił za tłumacza.
Odczekałem na naczelnika policji, wystawił glejt i mogłem jechać dalej.

Na ryneczku podszedł jakis mundgoł, wykrzywił pyszczydło na mnie i jęknął mniej wiecej tak:
"Łeeeeeee :? : :!: "
Ja lekko zdezorientowany, a ten znowu:
"Łeeeeeee :? : :!: "
No to ja mu tak:
"Łe :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: "

A ludzie wkoło w ryk :lol:
Potem ten gość co zna angielski cos mu warknał, tamten poszedł. Chyba kazał mu ***** (uciekać inaczej, na s) bo jak zapytalem o comu chodziło to powiedział bym sie nie przejmował :D

Opusciłem Khandud, znalazłem sie przy fajnym widoku:
http://img696.imageshack.us/img696/9646/dsc05222zx.jpg

Gdzieś nieopodal rozwaliłem namiot...


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 01:38.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.