Szalejący zapłon, niedziałający obrotomierz.
 

Hej.

Dziś kolejny problem i to niestety najgorszy z możliwych - czyli syndrom "luźnego kabla"

Pacjent to Trampek PD06 - kilka dni temu po odpaleniu nie wchodzi na obroty, strzela w wydech, śmierdzi paliwem - prędkość max 40 km/h (jakby go coś za jaja trzymało)

Następnego dnia lata jak złoto.
Wczoraj powtórka z rozrywki.

Dodatkowa wskazówka - podczas niedomagań nie działa obrotomierz.

Ktoś coś doradzi? Od czego zacząć?

Akumulator i klemy, kostki w instalacji, modol zaplonowy. A jeszcze wczesniej skrzynka bezpiecznikow a dokladnie stan bezpiecznikow i wsowek w ktore wchodza.

Zamień moduły, obrotomierz przestanie wariować ale trampek dalej będzie kulał.
Diagnoza: moduł do wymiany.
Leczenie: moduł od gwardii z TCP: http://forum.transalpclub.pl/viewtop...?f=169&t=19839

Akus nowy (dosłownie) i połączenia jego zrobione.

Czyli przegląd reszty instalacji, a bezpośrednią przyczyną moduł tak?

Na TCP poczytaj. Typowe objawy padniętego modułu masz - dokładnie jak Artek pisze. Możesz leczyć sam, albo nowy m moduł.

Wytapatalkowane

Rower kumpeli a ja Afrykański i dlatego tutaj pytam.
Dzięki za odpowiedzi i wyrozumiałość.

Moduł już leczony był więc chyba raczej nowy :/

Jeszcze raz dzięki za odzew.

Dla spokoju przed dużym wydatkiem ( moduł ) przejrzyj instalacje bo warto zaczynać 9d prostych rzeczy a dużo pracy to nie kosztuje , tym bardziej nie zaszkodzi. Sprawdź też luty i kostki przy module.Jak koledzy piszą wcześniej to typowy objaw modułu lecz warto wyeliminować inne proste możliwe przyczyny.

Tak właśnie zrobię, bo mam nikłą nadzieję, że to np. zaśniedziały styk lub ukruszony kabel.
Masz rację, zaczniemy od spraw najprostrzych i bezkosztowych.

Skontaktuj się z Dłubaczem z łodzi, naprawia moduły

Dzięki za namiar.