Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Umawianie i propozycje wyjazdów (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=71)
-   -   Połoniny zakarpacie (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=29022)

rrolek 07.04.2018 22:12

Witam

Bez jaj. Kupujesz bilet i jedziesz na Popa Iwana (czarnogórskiego). Biorą za człowieka i pojazd.
Owszem, jest znak zakazu wjazdu w jednym miejscu ale wszyscy to zlewają. Jak ma być inaczej jak pani sprzedająca bilety do parku tłumaczy co i jak. To samo przy wjeździe pod Howerle od strony Bohdanow. Tyle ze tam nawet zakazu nie ma żadnego. Placisz, otwierają bramę, jedziesz.
A co do moralnego wymiaru to mam mieszane uczucia. Kiedyś, zresztą tez na Ukrainie w jakiejś knajpie przy stoliku obok ekipa polskich wielbłądów (bez obrazy, tez nim cale lata byłem) juz dobrze podpita biadolila jakie to ...... ci rowerzyści co po górach jeżdżą. To również problem leśników wobec spacerowiczów itp itd. Ot jedni przez swa wyjątkowość lub umocowanie lepsi od drugich. Ja rozumiem jak prawo zabrania. A jak nie zabrania?

Pozdr
rr

bicio 07.04.2018 22:18

Jak bardzo musisz akurat tam to jeździj.

Gilu 08.04.2018 07:19

Chcę bo mogę
voxan69,napisałem jeśli prognozy będą sprzyjające

Cezarus 08.04.2018 07:22

Cytat:

Napisał rrolek (Post 578376)
Witam

Bez jaj. Kupujesz bilet i jedziesz na Popa Iwana (czarnogórskiego). Biorą za człowieka i pojazd.
Owszem, jest znak zakazu wjazdu w jednym miejscu ale wszyscy to zlewają. Jak ma być inaczej jak pani sprzedająca bilety do parku tłumaczy co i jak. To samo przy wjeździe pod Howerle od strony Bohdanow. Tyle ze tam nawet zakazu nie ma żadnego. Placisz, otwierają bramę, jedziesz.
A co do moralnego wymiaru to mam mieszane uczucia. Kiedyś, zresztą tez na Ukrainie w jakiejś knajpie przy stoliku obok ekipa polskich wielbłądów (bez obrazy, tez nim cale lata byłem) juz dobrze podpita biadolila jakie to ...... ci rowerzyści co po górach jeżdżą. To również problem leśników wobec spacerowiczów itp itd. Ot jedni przez swa wyjątkowość lub umocowanie lepsi od drugich. Ja rozumiem jak prawo zabrania. A jak nie zabrania?

Pozdr
rr

Dokładnie tak jest od wsi Bohdan jest szlaban z nr tel. płacisz i możesz wjechać bez problemu.

voxan69 08.04.2018 09:11

Gilu jezeli sniegi zejda to jedziemy. W ubieglym roku w tym samym czasiezawrocila nas lacha sniegi. Musielismy nadrobic asfaltem 100 km

Wysłane z mojego E2303 przy użyciu Tapatalka

voxan69 08.04.2018 20:47

Biało jeszcze
https://bukovel.com/pl/cams/

Gilu 14.05.2018 09:58

12 Załącznik(ów)
Udało mi się częściowo zrealizować założony plan

Na czas świąt majowych udało mi się zorganizować trochę wolnego czasu,zdzwoniliśmy się z kolegą Adamem i w piątek wieczorem z motkami na przyczepce ruszyliśmy pobrykać po górkach Maramueszu

Trzy dni fajnej jazdy po wymagającym terenie
Załącznik 80040
Załącznik 80043
Załącznik 80044

Kilka zdobytych górek

Załącznik 80041
Załącznik 80042

ciekawe elementy kultury

Załącznik 80045
Załącznik 80046




We wtorek mieliśmy wracać do domy ponieważ Adam był umówiony na środę z klientem, mnie jako że miałem wolne do czwartku w poniedziałek zaczął kluć się pomysł aby wrócić na kole przez Ukrainę

Tak też się stało,we wtorek po śniadaniu ruszyliśmy Adam samochodem w stronę domy a ja w stronę przejścia w Syhot Marmaroski

Po przekroczeniu granicy obrałem kierunek na Ust Czorną
Droga z początku względnie dobra z czasem coraz gorsza od miejscowości Krasna trudno doszukać się resztek asfaltu

Za Ust Czorną próbowałem wbić się żółtym szlakiem na grzbiet pasma gór lecz po kilkuset metrach musiałem zawrócić z powodu zawalonej drogi kłodami drewna
I chyba dobrze się stało bo na grzbietach gór widać było spore ilości
śniegu

Załącznik 80047
Załącznik 80048
Moje obawy potwierdzili napotkani na przełęczy Przysłop przed Kołachavą chłopaki na KTMach 350 i jedna Huska którzy wraz z kilkoma wyprawowymi terenówkami upalali po Zakarpaciu

Okazało się że było lekko po południu a chłopaki odpoczywali bo właśnie wyciągnęli chyba 8 motków które nocowały w potoku w który wpierdzielili się poprzedniego dnia i nie mogąc wydostać się zostawili je na noc a nie wyglądali na popierdółki

Celem moim była tama i zalew w miejscowości Mereshor gdzie podczas planowania trasy przed komputerem i mapami nie mogłem znaleźć szlaku czy ścieżki jak przeskoczyć tę górkę od zalewu na drugą stronę i dalej na Borżawę
Ci których pytałem lub czytałem relacje zjeżdżają do Miżhirji gdzieś w połowie Borżawy i do Kołachavy lecą drogą,mając czas postanowiłem to sprawdzić

W Koachavie zaopatrzyłem się w mandarynki piwo zjadłem loda poprawiłem śledzikiem w pomidorach z puszki i ruszyłem nad zalew

Jadąc wzdłuż zalewu wypatrywałem jakiejś drogi czy ścieżki gdzie by spróbować wdrapać się na górkę która nie wyglądała zachęcająco,górka niby nie duża ale od poziomu zalewu do grzbietu prawie 600m przewyższenia
Chyba za trzecim razem kiedy zboczyłem z drogi udało mi się zaatakować podjazd i znalazłem się na polance z widokiem na zalew

Załącznik 80049
Załącznik 80050

Po odpoczynku zarośnięta nie uczęszczana dróżka doprowadziła mnie do drogi dla traktorów, i tam zaczęła się walka
W tym roku jeszcze nikt nią nie przejechał więc po zimie wyżłobione przez wodę koryta telewizory i zagradzające gałęzie i kilka powalonych drzew,w jednym miejscu musiałem ściągnąć 15tokilogramowego rogala i wynieść 30m wyżej aby móc z rozpędu zaatakować rozwalony przez wodę podjazd
Kiedy zobaczyłem grzbiet góry byłem szczęśliwy i wy....ny jak koń po westernie, i nagroda

Załącznik 80051

wojtekm72 14.05.2018 10:38

Witaj w klubie samotnych jeźdźców :Thumbs_Up:.
Jak to określił jeden z kumpli na przeprawówce:
- z rozsądkiem to nie ma nic wspólnego :).
Polecam czerwony szlak z Ust Czarnej, Świdowcem do Dragobrat.
Gratki :bow

Michal 14.05.2018 11:06

Cześć

Na jesieni złamałem nogę w górach na Ukrainie, w jakimś lesie, w czarnej du...
Aż mnie ciarki przechodzą na myśl, że mogłoby mi się to przytrafić jakbym sam.... Leżałbym chyba do dziś w tym rowie.
Na szczęście byliśmy we trzech, ale ta przygoda wyleczyła mnie kompletnie z samotnego szwendania się po krzakach.

Gilu 14.05.2018 13:12

5 Załącznik(ów)
Było pod górkę,to trzeba z górki
Najpierw fajnie i przyjemnie później coraz bardziej stromo a ostatnie 100m widziałem rzekę 100m niżej,zacząłem się oglądać czy jeszcze dam radę wrócić ale bardziej intuicyjnie wypatrzyłem zarys ścieżki którą udało mi się zjechać do drogi

Pytam o zaprawkę z paliwem słabo dowiaduję się najbliżej że do Mirżhirji ok 30 km,zbieram się do wyjazdu z myślą że trzeba nazajutrz tu wrócić i szukać wjazdu
Kiedy piłem piwo i odpoczywałem na górze obserwowałem na przeciwległym stoku na polanie zabudowanie do którego powinien być dojazd

Do wieczora było jeszcze trochę czasu więc postanowiłem poszukać,natrafiłem na potok i drogę w góry prowadzącą wzdłuż niego
Siedzącego pilarza pytam czy można dostać się do zabudowania ale twierdzi że nie,benzyny też nie ma

Postanawiam spróbować,ruszam drogą zrywkową wzdłuż potoku ale po 2 km ledwo zawracam i ani śladu odnogi którą można by się wydostać
Na miejscu jednego siedzi czterech pilarzy,na pytanie o drogę w góry pokazują ścieżkę obok nich z drugiej strony strumienia trochę się przy tym uśmiechając,benzyny dalej niet więc dziękuję i ruszam ścieżką w górę

Po pierwszym podjeździe z zakrętem zrozumiałem o co chodziło,ledwo zdążyłem zapiąć 2kęi po 100m po wertepach byłem 100m wyżej na ładnej łączce gdzie przed starym domkiem siedział żwawy dziadek

Załącznik 80064

Załącznik 80065



Załącznik 80067

Witam się z dziadekiem pytam o drogę na grzbiet pasma i okazuje się że jestem na właściwej drodze kilkaset m od szczytu
Mówię że chciałbym odpocząć i wracam na dół szukać paliwa i noclegu,dziadek na to żebym został u niego na noc,patrzę okolica ładna więc zostaję

Dziadka inwentarz,krówka pies i kot

Załącznik 80068

Górka za którą jest tama,a to co widać to elektrownia na którą zjechałem
Okazuje się że zalew z drugiej strony jest wyżej ok 100m od elektrowni na zdjęciu,dziadek opowiadał jak za sajuza do1956 przez 5 lat był ręcznie kopany tunel przez górę


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 08:54.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.