Myślę Zoltanie, że niestety nie przesadzamy ani trochę!:-(
Ja akurat po polskich drogach jeżdżę codziennie- i prawie codziennie mam takie smutne przygody jakich Ty miałeś tylko 5 podczas swojej wycieczki po naszym kraju. To fakt, że rzadziej są to sytuacje jawnej wrogości a częściej gapiostwo i bezsensowny pośpiech- nie mniej skutki są prawie zawsze opłakane. Jak zauważyłeś tylko jazda z dużym "marginesem" pozwala wrócić cało do domu. Ale nie wszyscy ten margines zachowują!:Sarcastic: Poza tym prócz zmiany stereotypów akcja ma na celu poprawę stanu bezpieczeństwa na drogach- a to jest stan na dziś dzień tragiczny- co pokazują takie wypadki jak dzisiejszy pod Nowym Miastem.......brak już słów..:( |
Zdanie raportu o postępach
Hej,
jestem winien kilka słów podsumowania. Cześć z Was wie o tym z bezpośrednich rozmów, ale napiszę również tutaj by "rozliczyć się" z tego co dzieje się z akcją. Początek to 02.09.2009, 07:55 (pierwszy post). Mijają właśnie dwa lata i pytanie co się wydarzyło. - zaczęliśmy od spotkań ze studentami, policjantami etc. Powstały projekty jak zmienić postrzeganie NAS, by było nam bezpieczniej (jedna z możliwości wypadków jest taka, że z racji tego, iż jesteśmy źle postrzegani = źle się nas traktuje, a to może prowadzić do niebezpiecznych zachowań wobec nas). Pisaliśmy je razem - z klubowiczami, policją, strażą etc. - potem przez kilka miesięcy dopracowywałem je pod kątem tego kiedy, co i za co można sfinansować - potem przez prawie rok odbijałem się od wielu drzwi. Wszyscy klepali po plecach i mówili, że zrobiliśmy świetną robotę, i że koniecznie trzeba, i w ogóle i w szczególe... Ale kasy jak nie było tak nie było nadal (złapał nas kryzys - bo mówili, że pomysł genialny i koncerny na pewno na nim mogą ugrać wiele dla siebie, np. pozytywne skojarzenie z motocyklistami etc). Rozmawiałem już z naprawdę wielkimi koncernami (np. producentem TA i AT) - spotkałem pewną organizację (BRD - Bezpieczeństwo Ruchu Drogowego). Oni robią imprezy w całej Polsce w sumie dla kilkudziesięciu tysięcy ludzi. Zajmują się tam bezpieczeństwem - np. dzieci, zapinania pasów, poprawy oświetlenia etc. Przekonałem by zajęli się Nami. No i się zajęli - tutaj trochę historię przewinę / przyspieszę. Za pierwsze działania z Naszej Akcji zapłaci Ministerstwo Infrastruktury / Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (w skład której wchodzą wszystkie stuktury jakie odpowiadają za bezpieczeństwo). Będzie sfinansowane coś co co prawda nie urodziło się na naszych spotkaniach (ale w naszym klubie TA), ale to nie ma znaczenia - co to będzie? Najbardziej Ministerstwu spodobał się projekt szkoleń medycznych / ratowniczych / podnoszących BRD jakie organizuje Krzysimirn. Tyle, że je rozbudowaliśmy o wiele elementów, urosło o kilka godzin, pojawi się wiele nowych "gadżetów". Cel mniej więcej taki, by pokazać (na razie Wawa), że nie jesteśmy "dawcami" - a "ratownikami". Uczestnicy szkolenia będą mieli wysokie kompetencje w pierwszej pomocy osób poszkodowanych w wypadkach, wyposażeni w apteczki, kamizelki z napisem na plecach. I nagle (przynajmniej tak zakładamy i mamy spore przesłanki na to) ten dawca zacznie być postrzegany, jako ten, który może uratować Mi/Nam życie. Będą widoczni na drodze (a nie jedynie w momencie interwencji) po prostu jeżdżąc w tych oznakowanych kamizelkach; będą widoczni jak ruszą z pomocą (choć oby jak najmniej było okazji) Jest tam sporo wątków, które zobaczy część z Was na szkoleniu (zaawansowanym EFR). C.D.N... (bo jak się rozpędzimy to może i rozlejemy na całą Polskę ) P.S. Jakby ktoś miał pomysł na sponsorów - dajcie proszę znać. Jesteśmy w stanie pokazać, że zaangażowanie w tę akcję przyniesie im korzyści. A przy okazji Nam-Motocyklistom, bo będzie nam bezpieczniej |
Napisz proszę jak się to ma do szkoleń medycznych organizowanych w Warszawie (Ursynów) m.in. dla forum Transalpa (akurat z nimi się załapałem przed wakacjami).
|
Ma to się bardzo. Na tej bazie - razem z Krzysimirnem oraz ratownikami z sofr.pl, policją, strażą pożarną - zbudowaliśmy dużo szerszą wersję. Cześć podstawowa jest podobna. Natiomiast do zaawansowanej podchodzą absolwenci kursu podstawowego i zdają potem certyfikat EFR (honorowany w europie certyfikat poświadczający kompetencje ratownika - ochotrnika). CO robzudowane - kilka rzeczy teoretycznych, mnóstwo dodatkowej praktyki, realne najazdy symulacyjne na wypadki.
P.S. Transalp to miał szkolenie ziomą / wczesną wiosną a nie przed wakacjami :) |
Byłem na szkoleniu w czerwcu (organizował Krzysztof Nowak) z Transalpami, więc pewnie to była II tura. Ja będę je kończył z kolejną grupą na jesieni.
Podobno w ten weekend ma być jakieś duże szkolenie + nagłośnienie w mediach. Jestem po prostu ciekaw czy to ten sam pomysł i czy się znacie. |
Tak znamy się :) Robimy to razem. To szkolenie jest dla części osób startem (grupa początkowa), a dla części kontynuacją podtaw. Wiel wątków będzie nowych (np. symulacje wypadków) oraz wyposażenie w apteckzki i kamizelki (by było wiadomo, że to ratownik). Więcej godzin szkoleń, etc. Wiele by wyliczać. Nie mogłem napisać w wątku Krzyśka bo jest zamknięty- stąd kontynuuję tutaj (bop to szkolenie będzie fragmentem całości).
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 05:13. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.