Gruzja 2019 - 12 minut filmu ( Dookoła Morza Czarnego)
 

:at:

https://drive.google.com/open?id=1BH...kgXbj2PjeS--hA

W drogę ruszyliśmy pierwszego czerwca przez przejście graniczne z Ukrainą w m. Berdyszyce, traktując Ukrainę tranzytowo ( chcieliśmy odwiedzić tylko Polski Cmentarz Wojenny w Kijowie-Bykowni gdzie spoczywa 3435 polskich obywateli zamordowanych w 1940 roku przez NKWD - jak się okazało, miejsce które daje do myślenia...). Kolejnym punktem naszej wyprawy był Wołgograd, dawny Staliningrad i Wzgórze Kurchan Mamaja, gdzie odwróciły się losy II Wojny Światowej. Na samym wzgórzu jest hotel o nazwie Staliningrad, gdzie się zatrzymaliśmy - Stalin jest tam wciąż żywy...
Dwieście kilometrów na wschód od Wołgogradu przy granicy z Kazachstanem znajdował się nasz kolejny punkt który chcieliśmy zobaczyć - słone Jezioro Baskunczak zaopatrujące Rosję w sól. Jest to drugie najniżej położone miejsce na lądzie w Europie (21 m.p.p.m.). Powiem szczerze, że zrobiło to miejsce na mnie ogromne wrażenie, miejsce nie z tego świata... Lokalesi organizują tam "wycieczki" do miejsc gdzie sól została wybrana przez kombajn, tam można zażyć kąpieli. Zasolenie jeziora jest ogromne, chyba jeszcze nikt tam się nie utopił... Z tamtego punktu kierowaliśmy się już w stronę Władykaukazu zahaczając o wybrzeże Morza Kaspijskiego i miejscowość Krainovka - polecam kwaterę "Gostevoy Dom "Bambuk" oraz lokalne potrawy serwowane przez gospodynię. Samo wybrzeże morza w tej miejscowości szału nie robi.
Kontrole drogowe przez policję w tym rejonie są dosyć częste ale za zwyczaj ograniczają się tylko do sprawdzenia dokumentów i pytań typu skąd-dokąd-ile kosztuje ten motocykl... choć zdarzają się też milicjancji,którzy próbują wymusić pod byle pretekstem łapówkę. Na jednym z takich punktów kontrolnych, sympatyczny milicjant bardzo zachwalał Kanion Dubki w Dagestanie a że było to w miarę blisko naszej trasy postanowiliśmy go zobaczyć.
Zostawiając Dagestan za sobą dotarliśmy do Czeczeni odwiedzając stolicę Grozny ale tylko przejazdem. Tylu punktów kontrolnych i milicjantów na drodze jak tam to nigdzie nie widziałem... no i każdy mężczyzna musi mieć brodę. Inguszetie przejechaliśmy nie wiedząc nawet kiedy docierając do kolejnego punktu wyprawy - Biesłanu w Osetii Północnej. W tym miasteczku był nasz nocleg wypatrzony jeszcze w Polsce na Boocking i następnego dnia pojechaliśmy do szkoły, gdzie w 2004 roku dokonany został zamach terrorystyczny - śmierć poniosły wtedy 334 osoby w większości dzieci będące na rozpoczęciu roku szkolnego. "Miasto Aniołów" - to nazwa cmentarza gdzie spoczywają ofiary zamachu...
No i w końcu, dotarliśmy do Gruzji, niestety kapryśnej pogodowo Gruzji w tym okresie. Droga Wojenna niby przejechana, ale trzeba będzie tam wrócić kiedyś przy lepszej pogodzie, bo widoki naprawdę fajne. W Gruzji naszym celem było dojechanie do Omalo, niestety deszcze zmyły drogę i nie było takiej możliwości. Zmieniliśmy na szybko kierunek do miejscowości Szatilii, co też okazało się strzałem w dziesiątkę - ok.90 km po górach z niesamowitymi widokami - momentami było ciężko się przedrzeć na dosyć ciężkich sprzętach ale się udało. Nocleg w Tibilisi i kierunek skalne miasto Vardzia - miejsce warte odwiedzenia. Jeszcze kąpiel w Morzu Czarnym w m. Gonio koło Batumi i przywitała nas Turcja. Przejście graniczne odbyło by się w 15 minut, gdyby nie wpadł na pomysł jeden z pograniczników , że będzie prześwietlał motocykl. I tak, ściąganie bagaży, prześwietlanie motocykla i zeszło ze dwie godziny. Turcją jechaliśmy wzdłuż Morza Czarnego do Istambułu, gdzie zostaliśmy na dwa dni. Ogromne miasto, jazda po nim nie należy do najłatwiejszej ale warto tam zawitać i zwiedzić Stare Miasto.
To by było tak w skrócie, przejechaliśmy ok.8300 km.

Filmik i wyprawa ciekawa. Jednak dobrze by było, gdybyś chociaż parę słów napisał.

Jarek - gratuluje wyjazdu!

PZDR

Qter

Obejrzałem i zazdraszczam :Thumbs_Up:

Mi też się podobło :) Zwiedziłem Gruzję marszrutką 5 lat temu i od tamtej pory co roku myślę, aby tam wrócić na 2oo ;)

Napisz coś więcej ;) Przejechałem podobną trasą kilka lat temu i nie wierzę, że da się taki wyjazd opisać w kilkunastu wersach

Obraz coś ma proporcje zachwiane. Poza tym SUPER!
NA filmiku była mapka gdzie trasa wiodła trochę dalej niż do Gruzji...

Mapka o której piszesz, to trasa podróży Słoweńca, któremu motocykl odmówił posłuszeństwa gdzieś na dagestańskim odludziu. Zaholowaliśmy go do warsztatu ( najprawdopodobniej regulator napięcia padł lub coś z tym związanego). Nawiasem mówiąc trzeba mieć "jaja" jadąc samotnie tyle drogi na koniec świata, szacun dla niego. Wiem, że dotarł nad Bajkał i szczęśliwie wrócił do domu.
Zobaczcie jakie powitanie rodacy mu sprawili :

https://www.facebook.com/tomasflorja...type=3&theater

Link fejsa nie działa.

A ten Słowak to nie Wasz kumpel? Nie jechał z Wami?
Bo tez mapa i inna rejestracja mi się w oczy rzuciła.
Dlatego prosiłem o kilka słów. Teraz każdy będzie zadawał pytania dotyczące nieopisanego filmu.

Będę musiał znaleść czas i opisać kiedyś dokładniej wyjazd, może kogoś zainspiruje...
Gość na GS 800 to Słoweniec któremu pomagaliśmy podczas awarii motocykla, spotkaliśmy go gdzieś w Dagestanie.
Link, może teraz zadziała?
https://m.facebook.com/story.php?sto...&id=1138681363

Nie działa

Teraz powinno działać ( powrót wspomnianego Słoweńca z Bajkału)

https://drive.google.com/open?id=1Ll...7r4OFx3gzmW4GL

witajcie
napisz proszę czy były jakieś problemy z wizą na Rosji, jaka wiza, jakie koszta i na jakie kraje załatwiać ją trzeba.
Wybieram się w 2020 do Gruzji , Armeni i Azerbejdżanu na miesiąć właśnie 1 czerwca. Były śniegi gdzieś wyżej ?? lataliście gdzieś po przełęczach wysokich Kaukazu ??
Będę wdzięczny za wszelkie informacje

pozdrawiam Husky

My byliśmy cały czerwiec na Kaukazie w tym roku z tym, że od strony rosyjskiej. Wyjechaliśmy z PL 31 maja. Wjeżdżaliśmy dość wysoko. Na pewno powyżej 2500 m npm i śniegu nie było. Znaczy gdzieś tam leżał w zacienionych partiach ale na żadnej drodze nie było biało.
Na ponad 3000 śnieg był ale tam to tylko kolejką dało się wjechać.
https://i.imgur.com/nWttPZH.jpg
Wydaje mi się że w czerwcu to naprawdę nie masz co się przejmować śniegiem. 2 lata temu w maju przelecieliśmy całą Gruzję i Armenię i śniegu nie było nigdzie na drogach. Może na Abano będzie leżał ale tam jak będzie śnieg to nie przejedziesz. W drugiej połowie czerwca droga przez Abano do Omalo była zamknięta ale kilka dni później otworzyli. Rysiek81 leciał przez Abano w tym roku to coś więcej może podpowie. Wizę musisz mieć ruską i do Azerbejdżanu (https://evisa.gov.az/en/). Tam są jakieś jaja z przekraczaniem granicy Azerbejdżanu z Armenią czy odwrotnie ale ekspertem nie jestem więc ktoś kto leciał przez oba kraje na jednym tripie coś więcej podpowie.

Elegancki film. A jaka muza :)

Emek dzieki za konstruktywna odpowiedź. Wszystkom szerokosci na drogach

Cześć, odn. wizy do Rosji-
wizę do Rosji można załatwiać na trzy sposoby: składając wniosek wizowy osobiście w konsulacie, składając wniosek za pośrednictwem Rosyjskiego Centrum Wizowego lub zlecając to firmie zewnętrznej, która załatwi za nas już wszystko. Kilka informacji na ten temat w linku poniżej:

https://krakow.mid.ru/web/krakow_pl/wizy-do-rosji

Jeśli zamierzasz składać wniosek osobiście, to proponuję dużo wcześniej poprzez stronę internetową zarejestrować swoją wizytę w konsulacie, nam już nie udało się tego zrobić i korzystaliśmy z centrum wizowego. Początkowo staraliśmy się z racji tego, że nigdzie po drodze przez Rosję nie zostawaliśmy dłużej niż 1 noc a droga prowadziła powiedzmy "przelotem" o wydanie wizy tranzytowej. Po ok. tygodniu od złożenia wniosków w centrum wizowym jakież było nasze zdziwienie - kontaktuje sie z nami pracownik centrum z informacją " konsul nie chce wydać wizy tranzytowej, trzeba złożyć wniosek o wizę turystyczną". No cóż, dyskusja i tak by nic nie pomogła , składamy tym razem wnioski o wizę turystyczną. Do wizy turystycznej dodatkowo potrzebny jest Voucher, jego koszt w zależności od długości dni oraz, gdzie się go załatwia, waha się pomiędzy 80-180 zł ( fikcja, ale bez tego kwitu wiza nie zostanie wydana).
Po kolejnym tygodniu od złożenia wizy turystycznej telefon z centrum wizowego z informacją, iż konsul w rubryce voucheru dotyczącej celu podróży życzy sobie aby był tam wpisany nie sam cel turystyczny a : " Цель поездки -автотуризм ". Po dostarczeniu kolejnego voucheru ze zmianą celu podróży na автотуризм , wiza została wydana.
Przejazd przez granicę z Rosją zajął nam ok.2 godzin. Jest trochę papierów do wypełnienia, m.in karta migracyjna sprawdzana nie wiem po jaką cholere przez policję a nawet w hotelach przy zameldowaniu a na koniec przy wyjeździe - lepiej jej nie zgubić :) Na stronie " Turystyka motocyklowa" masz to fajnie opisane :
https://www.radiator-mototurystyka.p...-papierologia/

Podsumowując sprawy wizowe do Rosji: o wizę należy starać się z dosyć dużym "zapasem czasowym" uwzględniając poza opłatą wizową (150zł) cenę voucheru (ok.100zł), pośrednictwo centrum wizowego (125zł), cenę obowiązkowego ubezpieczenia na Rosję (ja korzystałem z HESTIA ERGO PODRO ok.150zł). Odniosłem wrażenie, że tak jest to wszystko zorganizowane, żeby jednak wnioski wizowe przechodziły w 99% przez centrum wizowe i rosyjskie firmy zajmujące się wydawaniem voucherów też coś z tego miały , ale to tylko moje odczucia.
" i na jakie kraje załatwiać ją trzeba" - mając wizę Rosyjską poruszasz się po wszystkich republikach wchodzących w skład Federacji Rosji.

"właśnie 1 czerwca. Były śniegi gdzieś wyżej ?? lataliście gdzieś po przełęczach wysokich Kaukazu ??"
- przejeżdżaliśmy przez trzy przełęcze : Przełęcz GODERDZI (2025m npm) , Przełęcz Krzyżowa (2379) oraz Przełęcz DATVISJVARI (2689 m npm). W tym okresie w wyższych partiach gór śnieg pojawiał się , ale drogi były przejezdne. Opona typu "kostka" jednak wskazana.

Jadąc od Kurska w stronę Woroneż, nastawiane jest dosyć dużo przenośnych fotoradarów w miejscach "dziwnych" np. w szczerych polach. Kontroli drogowych sporo szczególnie od Astrachania w stronę Gruzji, zdarzają się też próby wymuszenia przez milicję łapówek za niby jakieś wykroczenie drogowe które nie miało miejsca.
Jeśli będziesz wracał przez Turcję - tu również potrzebna wiza, która załatwisz bez problemu w 5 min. internetowo, nie trzeba jej nawet drukować, wystarczy zapisać w telefonie. Pamiętaj, że noclegu przez stronę Boocking w Turcji nie znajdziesz - strona jest zablokowana. Ceny paliwa w Turcji nie są tak straszne jak się nasłuchałem przed wyjazdem - 7 -8 zł za litr :drif: , litr benzyny jest porównywalny z ceną w Polsce w Rosji natomiast litr paliwa wychodził poniżej 3 zł.
Zdjęcia z Rosji i Gruzji poniżej:

Tak z ciekawości zapytam. Mieliście plan na Astrachań bo lecąc do Gruzji od Kurska to dość nie po drodze.

W planach był również Wołgograd, Baskunczak oraz Morze Azowskie z tąd taka trasa.

Piekny tryb, piękne fotyki, generalnie rewelacja. To był koniec maja? Czyli głównie w trasie byliście w czerwcu, czy tak??

Dzieki za wszelkie info

Start 1 czerwiec