Pomoc uchodźcom z Ukrainy w PL
 

Panowie,

Sprawa wazna wiec nie chce zeby info ginelo w innych watkach. Piszmy na temat.
Potrzebuje info na temat mozliwosci noclegow w:

1. Okolicach Korczowej. Dla kobiety i jej dwoch synow. Czy Panstwo zapewnia jakies schronienie uchodzcom ?
2. Dla dwoch kobiet i malego dziecka, w okolicach Warszawy.

Obie rodziny z Ukrainy, uciekaja przed wojna. Ze wzgledu na sytuacje trudno powiedziec kiedy uda im sie dotrzec do granicy, podjade tam i bede probowal ich tam podjac. Pierwsza rodzina nie wie co dalej, druga chce zostac w Polsce, zyc tu i pracowac. Jakies procedury na granicy musimy spelnic, ktos cos?

Dziś w radiu mówili że na dworcach pkp organizowane są punkty informacyjne. Uruchomiona ma być też strona gdzie Polacy będę mogli oferować pomoc.

GregoryS:

1) Warszawa. Dobrym miejscem kontaktowym jest Dom Ukraiński, ul. Zamnhoffa. Szanowana i znana od lat organizacja, legalna. Oni w wielu kwestiach mogą pomóc - również pozamieszkaniowych. Oni zbierają zgłoszenia chętnych na przyjęcie uchodźców. Może uda mi się pomóc bezpośrednio z lokalem. Dzwoń asap.

2) Wygląda na to, że przejścia graniczne to 6 - 12 godzin (informacja z wczoraj z kilku autobusów więc opóźniona o jakieś 24 - 48 h).

3) Procedur prawnych nie znam i na szybko nie ustalę. Ale spróbuję pomóc opieką prawną w Warszawie jak już będą w w Waw jeżeli punkt 1 nie pomoże (oni mają lepsze informacje).

4) Jeżeli jest konieczna pomoc psychologiczna - j.w. (punkt 3).

Zadzwon do mnie proszę - będzie ciężko więc sie nie zrażaj ale mam masę pracy w której nie dam rady odebrać. 7 dziewiećććć 5 o cztery trzy, ; siedem o0. Dziś krótko do 10:50 jestem pod telefonem, między 16 a 19 pewnie też a potem to po 21. jutro rano do 9 i po 19 jestem dostępny . Jeżeli nie odbieram dzwoń bez problemu ponownie i wybacz, że nie odbiorę, wyslij mi prosżę swój sms abym wiedział, że to Ty.

Dzieki Panowie. Bede informowal o sytuacji. Wojtekk - na pewno skorzystam, zadzwonie jak bede wiedzial cos wiecej.

Z pierwsza rodzina czekam na dalszy kontakt, oni beda mieli latwiej jako ze ruszac beda z Ivano-Frankiwska. Nie wiem jak tam wyglada sytuacja, ale "wydaje mi sie" ze nie jest tak zle jak w okolicach Kijowa. Ostatnie info jakie mam to ze ich bilet na transport jest juz nieaktualny, beda probowac inaczej.
Druga rodzina z samego Kijowa, w nocy byly tam ciezkie walki, niestety nie mam z nimi od rana kontaktu.

W IF mam kuzynkę. Poza zbombardowaniem lotniska cisza. Narazie.
Podobno są zakusy do unieruchomienia elektrowni ale myśle ze póki Ruscy maja nadzieje na wygrana nie będą niszczyć infrastruktury.

Chciałem im pomoc u nas ale nie chcą słyszeć o wyjeździe.
Niestety dwóch synów 30/33 lata pójdzie w kamasze.

Oby wszystkim szukającym pomocy udało się ja znaleźć.

Na pohybel ruskom.

Pomoc uchodzcom z Ukrainy w PL
 

Na pohybel Putinowi!!!
Ruskie nie wszystkie są zmanierowane i te rozumne tez protestują przeciwko temu co się dzieje.
Zawsze najbardziej cierpią ci Bogu ducha winni. Straszne ze w 21 wieku tak się dzieje. Historia nikogo nic nie nauczyła.
Nie ważna religia/polityka nie ma usprawiedliwienia na przelewanie krwi ludzi. Bez ludzi to wszystko jest gówno warte.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Forum to potega, dzieki Panowie :)
Udalo sie juz zorganizowac busa na transport (do mojego krotkiego aurisa przy 4 osobach nie wejdzie juz zbyt wiele tobolow), oraz nocleg i szeroka pomoc w Warszawie. Jest tez mocna oferta pomocy tutaj, na slasku. Dzieki jeszcze raz ! Na razie do wykonania najtrudniejszy pierwszy krok - dotarcie na granice.

Rodzina z IF wciaz szuka mozliwosci transportu.
Jest tez kontakt z rodzina z Kijowa ! Zyja, jest ciezko ale sa cali i zdrowi, noc spedzili w schronie. Szukaja mozliwosci wyrwania sie z miasta. Maz jednej z tych kobiet pomoze im dostac sie na granice, po czym wroci zeby bic agresora.

Wspaniała robota. Sam ogarniam mieszkanie dla sześciu osób z UA, czekają teraz przy przejściu w Dorohuski, kolejka ogromna.

Czy ktoś wie jak wygląda dojazd od nas na przejście w Dorohusku? Będę tam jechał pewnie na dwa auta, żeby zabrać ludzi do Warszawy.

Update z mojej strony.

Dziekuje jeszcze raz za szeroki odzew. Rodzinie z Kijowa (Dwie kobiety i dziecko) udalo sie wyjechac z Kijowa. Zrezygnowaly z samochodu jako zbyt niebezpiecznego srodka transportu, zwlaszcza ze ruskie podobno strzelaja teraz do przypadkowych samochodow jesli maja taka ochote. Udalo im sie zdobyc bilety na pociag na zasadzie "gdziekolwiek aby daleko od ruskich", w tym wypadku byl to pociag na trasie Kijów-Rahow. Docelowa miescina lezy pare km od granicy Rumunii. Maja w ty miescie jakas daleka rodzine, czy tam znajomych, wiec tymczasowo zostana tam, a w razie trudnej sytuacji pojda do Rumunii.

Druga rodzina - kobieta z dwojka synow wciaz w IF, czekam na dalsze info.

Jedziemy z siostrzeńcem w ciemno na granicę z Ukrainą dwoma autami.
Może uda się nam komuś pomóc.Naszym celem jest przywiezienie w okolice Łodzi matek z dziećmi.Jest trochę póżno ole trzeba coś robić.
Jeśli ktoś ma jakieś info gdzie najlepiej jechać to proszę o info tylko na telefon.
pięć 0 dwa trzy 1 pięć 5 dwa trzy.

Wczoraj wiozłem matkę z dwójką dzieci z Korczowej do Krakowa. Po polskiej stronie ogromny chaos, dużo czekających aut i busów, dużo ludzi... Jeśli ktoś jedzie w ciemno z ofertą transportu to wydrukujcie 2-3 kartki A4 z tekstem po ukraińsku np. "dam darmowy transport do ..... - ilość osób(wystarczy z google tłumacza) i przyklejcie z prawej strony przedniej szyby i szybach po prawej stronie.

Udało się. pomogliśmy. Jeśli będę miał chwilę czasu to napisze .Muszę walnąć kielicha po tylu wrażeniach.

Napisz pls na ktorym przejsciu byles i jak wyglada tam sytuacja ?

Spędziłem cały weekend ogarniając pomoc dla 6 osób z UA. Trzy dziewczyny i i trójka dzieci 6, 7 i 13 lat. Mają załatwione mieszkanie w Warszawie na pół roku, pełne wyposażenie, żarcie w lodówce i pieniądze. 13 latka prawdopodobnie pójdzie do pobliskiej szkoły, zaczynamy też szukać pracy dla dorosłych.

Oglądanie wiadomości, filmików na Twitterze i słuchanie radia kontra rzeczywistość to jednak co innego. Jedna z kobiet z dzieckiem ruszyła z Kijowa w piątek o 7:00 rano, do mieszkania w Wawie weszła w niedzielę o 20:00. Reszta zaczęła podróż w sobotę rano i dotarła także w niedzielę wieczorem.

Transport i pomoc po stronie PL jest swietnie zorganizowana. Sam chciałem jechać po nich do Dorohuska, ale łatwiej, szybciej i wygodniej z dzieciakami jest podróżować autokarem. Przyjazd autem to niepotrzebne zamieszanie, odebrałem ich dopiero z dworca zachodniego w wawie. Jest duch w narodzie.

Myślę, że jeśli chcecie pomóc to najlepiej jest organizować mieszkania, wyposażone i pozwalające na normalne życie rodziny. Kolejny temat to załatwienie pracy. Jedna z osób która wczoraj przyjechała to lekarz ginekolog, będziemy pomagać w składaniu dokumentów w izbie lekarskiej i co tam jeszcze będzie potrzebne. Zawsze też przyda się kasa, można pomóc nie wstając od kompa przy porannym czytaniu forum :-)

Świeża informacja od kolegi ze Straży Granicznej - do Korczowej nie będzie można dojechać autostradą. Na A4 na wysokości zjazdu do Przemyśla będzie zrobiona strefa buforowa z parkingami i zapleczem, gdzie będą dowożeni autobusmi ludzie z granicy, a dalej w stronę granicy będą przepuszczani tylko mieszkańcy i osoby, które chcą wjechać do Ukrainy

Można i tak coś zrobić pożytecznego https://pomagamukrainie.gov.pl/

Siedzę właśnie w Hrubieszowie.
Pojechałem na spontanie z Warszawy.
Jest sporo osób potrzebujących głównie transportu (naklepiej z docelowym noclegiem).
Jedzenia, ciuchów itp. moim zdaniem nie trzeba. Stoi spory zapas.
Duża sala gimnastyczna jest pod korek zapchana kanadyjkami (łóżko dotyka łóżka).
Chodzi gość z mikrofonem i ogłasza "3 osoby do Poznania" "4 osoby do Warszawy" i chętni podchodzą.
Jest też jakaś lista.
Na bank trzeba nastawić się na czekanie (ja akurat segreguję ciuchy, ale to robota bez sensu bo ciągle ktoś to przekłada i miesza ;)
O 22 ma być kolejny transport z Ukrainy.

A można jakoś zaznaczyć, że oferuje się tylko transport bez noclegu, żeby nie było kwasu na miejscu i zostawiania ludzi na ulicy?

Jasne, w moim przypadku to wygląda tak, że do mieszkania znajomego wysyłam ostatecznie dziewczyny, które mają własny transport.
Sam czekam żeby zabrać kogoś tylko do Warszawy (ludzie często mają kogoś już ustawionego we własnym zakresie).
Czekam już około 2h ale ciągle ktoś tam wyjeżdża.
Sporo spontanu jest w tej organizacji i trzeba się troszkę upomnieć, przypomnieć itp.

Zarejestrowałem się na tych portalach... Byłem osobiście w info punktach, podałem dane i określiłem możliwosci pomocy.... Nikt się nie odezwał. Juto w lokalnym kościele mają szukać chętnych do zapewnienia noclegu.

Cześć.
Czy koce i jedzenie ktoś wywozi w głąb Ukrainy, czy to tylko dla ludzi uciekających od wojny? Wiesz coś na ten temat?
W Welyka Dobroń ludzie potrzebują czegoś do ogrzania, brakuje jedzenia i potrzebny jest generator prądu. Ukraińskie pieniądze nie mają tam za dużej wartości teraz.
CF

Jest fama, że Ukraina zamyka wjazd.
1-2 dni temu nie było z tym problemu.
Są ludzie co próbują ogarnąć transport kierunek Kijów (duże zagrożenie eskalacją działań zbrojnych)- nasza granica.
2-3 dni temu się wbijali na UKRAINĘ.

Mogę podrzucić namiar.

Dziękuję za szybką odpowiedź. Kijów nie po drodze...

Siema Artur, może pokombinujmy jakby im walutę przesłać?

Pozdro
Maciek

Maciek

Cześć :)

Tam strzałów nie słychać, ale jak z Ferencem pisałem, prąd rzadko bywa, zimno w domach, jedzenia też potrzebują. Chyba nie może odpisywać od razu, ale może dowiem się więcej niedługo.
Czekam, aż na zrzutka.pl zweryfikują mnie. Może zbierze się trochę grosza, choć na agregat jakiś używany. Jeśli do końca marca granic nie pozamykają, pieniądze zawiozę, bo i tak będę w trasie, ale na motocykl innych potrzebnych rzeczy za dużo się nie zmieści. Jak mnie nie wpuszczą, to podobno któryś z banków nie pobiera forsy za przelewy zagraniczne do UA. Trzeba będzie tylko zamienić wszystko na Euro, albo Dolary.

Wczoraj załatwialiśmy lokum dla 6 osób z Ukrainy.Była to rodzina kierowcy który pracuje u mojego przyjaciela.Po jakimś czasie Ukrainiec powiedział nam że jest oficerem i właśnie dostał wiadomość że musi jechać walczyć,nie kazał pod żadnym pozorem mowić o tym jego żonie.Widzę człowieka pierwszy raz ale po tych kilku godzinach spędzonych razem dał się poznać jako inteligentny ,sympatyczny gość,więc ta wiadomość bardzo mnie poruszyła.Kilkanaście metrów od nas stoi jego żona 3,5 letni synek starsza córka i 14 letni syn,patrzę na nich i żal mi gardło ściska.Nie ma czasu trzeba szybko zrobić dla niego zakupy ;długoterminowa żywność, opatrunki środki przeciwbólowe środki do odkażania ran.Jedzenie ogarneliśmy ale opatrunki wykupiliśmy w Zgierzu wszystkie (jest Niedziela ,otwarte dwie apteki).Za 500zł było tego mało.
W aptece na Kuraku spotkała nas niezwykła życzliwość ze strony aptekarek,sprzedały nam wszystko po cenie zakupu i jeszcze dorzuciły coś od siebie.Trzeba wracać ,przejrzeć Ukraińca auto ,coś się trze w tylnym kole.Auto na podnośnik i dupa ,auto długo stało i skorodowały tarcze chamulcowe.
Siostrzeniec zajmuje się wymianą filtrów ja jadę do siebie przetoczyć tarcze.
W drodze powrotnej zatrzymuje się przy domu gdzie zakwaterowaliśmy rodziny .Właśnie przed sekundą Ukrainiec powiedział o wyjeżdzie rodzinie.Przerażającego krzyku i płaczu dzieci nie zapomnę do końca życia.
Póżniej dowiedzieliśmy się że brał udział w walkach w Doniecku,był torturowany i ledwo przeżył.Pokazał nam kilka zdjęć z tamtego czasu, na jednym z nich był jego przyjaciel.Rosjanie wycieli mu nożem na plecach dwie swastyki,to zdjęcie pokazywane było w telewizji rosyskiej z komentarzem co robią Ukraińcy Rosjanom.Poprosił nas jeszcze o czarne matowe spraye,ponieważ dywersanci malują na dachach budynków jasne znaki oznaczając je dla lotnictwa do zniszczenia i trzeba to czymś zamalować.
I znowu są poczciwi ludzie (Jest Niedziela) ,kilka telefonów i właściciel sklepu z ul Dąbrowskiego w Zgierzu przywozi nam dwa kartony sprayu.
Trzeba jeszcze wszystkie medykamenty opisać po ukraińsku i spakować.
Dzisiaj moje siostrzenice i córki gdzieś tam w necie rozpoczełły zbiórkę,reakcja ludzi jest niesamowita.Otrzymaliśmy instrukcje co potrzebne i mamy kanał przerzutowy bezpośrednio na Ukrainę ,lecz może się urwać ponieważ sytuacja jest coraz trudniejsza.
Jeśli coś zbieracie, i jedzie to na Ukrainę dla walczących to potrzebne są;Ś rodki opatrunkowe,do odkarzania ran ,na oparzenia,latarki (najlepiej małe niedrogie ładowane )ciepła bielizna ,żywność długoterminowa.
Kiedy mały facet straszył uchodzcami to trochę ujowo czułem sią jako Polak.
Ostatnie dni wróciły mi nadzieję. BRAWO

Może to ten bank:
https://media.pkobp.pl/179301-ulatwi...omocdlaukrainy

mały i inni Koledzy: jak zrobić i dokąd wysłać paczkę, żeby to trafiło do walczących?

Cała moja rodzina siedzi w tym po uszy,nie mam czasu na odbieranie telefonów.Jeśli ktoś nie wie gdzie wysłać to poproszę o sms .Wyślę adres do nas ,dziewczyny to posortują i zapakują do wysyłki.Dobrze by było żeby od razu pakować w kartony.
P.S.
Info z przed paru minut' potrzebne leki na przeziębienie dla dzieci,ubranka.Siedząc w piwnicach dzieci zaczynają chorować.

pięć 0 dwa 3 jeden 5 pięć dwa trzy

dziękuję - postaram się jutro wysłać towar!

Prosba do kolegow ktorzy bywaja w okolicach granicy i/lub przejsc:
Pojawilo sie niepotwierdzone info ze na granicy stawily sie podejrzane typy, wyszukujace ladne, mlode kobiety, samotne lub z dzieckiem. Oferuja pelna opieke, mieszkanie, wyzywienie i "prace".
Miejcie oko na otoczenie. Moze byc ze fejk, ale warto miec na uwadze.

Wcale bym się nie zdziwił. Za korzystanie z takiej okazji powinni z marszu zacząć cierpieć na zatrucie ołowiem.
Jak mniemam świat by nie płakał.

To się zmienia z godziny na godzinę ale jeżeli znacie Ukraińców szukających noclegu, wsparcia psychologicznego (czasem bywa barierą język) i prawnego to na tę chwilę mogę pomóc kontaktując w Waw.

W Poznaniu kontaktując prawnie. Ale akurat prawnie da się zdalnie.

Hieny są wszędzie więc i tu się pojawiły, podobnie jak i panowie w dresach z "prawej nogi" wspieranej po cichu przez niektórych naszych "oligarchów",którzy wyszukują nie tyle młode dziewczyny co wszystkich o "ciemniejszej karnacji". Cel tu pewnie inny ale mam nadzieję, że efekt będzie podobny tzn. ci "prawdziwi patrioci" zostaną zaspokojeni seksualnie przez Policję a może i przez samych atakowanych zgodnie z hasłem "ch... im w odbyt".

Ps.Jakim trzeba być dzbanem, żeby robić w takiej chwili takie rzeczy !! Jak chcą emocji to przecież Ukraińcy zapraszają do zaciężnych jednostek na "ustawkę".

Ale są też piękne sceny. Znakomita większość pewnie nie trafi na czołówki gazet ale Polacy rzucają na kolana gościnnością...

Przykład sprzed chwili. Janów Podlaski. Ewakuowane dzieci z Domu Dziecka są przyjęte na Zamku! Psychologowie rosyjskojęzyczni już w drodze. Jedni i drudzy wolontariusze, bez wynagrodzenia itd.

Pamiętajmy o tej mocy. Nie dajmy się sprowadzić na ciemną stronę.

I dlatego nie skaczmy sobie do gardeł.
Niech każdy jedzie.Kupi co uważa i przekaże do zbiórki która jest aktualnie na każdym rogu.
To każdy może zrobić a jest to niezwykle potrzebne.
Nie ważne ile masz pieniędzy. Kup ile uważasz.Nawet jedna głupia konserwa może zaspokoić czyjś głód.
Czasem ludzkość potrzebuje impulsu żeby odkryć w sobie pokłady współczucia/chęci do pomagania. Jakkolwiek by to nie zabrzmiało źle, wykorzystajmy to i nie zapomnijmy o tym za szybko.

Da sie aktualnie do granicy dojechac ? Mozna toboly w afryce wypchac jesli wciaz czegos tam brakuje, a bedzie latwiej sie przecisnac niz fura.

Wiele ośrodków pisze, że nie ma zapotrzebowania na szeroko pojęte "dary".
Zorientuj się, czy taka pomoc ma realny sens.
W praktyce może się okazać, że lepiej przekazać kasę na zbiórkę niż przepalać paliwo.

Ukrainka, która przekroczyła granicę powiedziała mi, że została tyle razy zaczepiona - z ofertą pomocy, że automatycznie włączył jej się odruch obronny.

Odruch pomocy ma większość z nas, ale lepiej nie robić nic na siłę.
Lepiej odłożyć to co chcemy przekazać i oddać to np. za miesiąc - wtedy sytuacja może się zmienić.
Magazynowanie tego wszystkiego to kłopot.
Korki na granicy to kłopot.

Moim zdaniem warunkiem pomocy w chwili obecnej jest znalezienie potrzebującej osoby/organizacji, która zadeklaruje potrzebę przyjęcia takiej pomocy.

Knajpa w Łaziskach. Koles gadajacy z drugim przez telefon.
Opowiadał o brudasach w lesie i ze jakby miał gnata…
I ze się robactwo pcha do kraju.

Można i tak. Rzadko się spotykam z takim dnem.

Poncku mówisz dobrze. A nie NAJlepiej pomagać po prostu przez PAH??

Pewnie każda zweryfikowana organizacja będzie dobra na tę chwilę :)

Level wyżej to dostarczenie czegoś bezpośrednio na Ukrainę.
Ale to też nie jest proste i trzeba wiedzieć co i gdzie.
Można przyjąć, że "wycieczka" do Lwowa jest jeszcze względnie bezpieczna.
Jeśli ktoś miałby odbiorcę na miejscu, to prośba o info na priv - mogę zająć się transportem (badałem już temat przekroczenia granicy).

nie ma sensu motocyklem, z pomocą dojeżdżasz bez problemu pod same bramki

Dzieki Panowie, zgodnie z sugestia Ponckiego nie bede sie pchal, poszukam organizacji.

Pisze do mnie znajomy z miasta Chersoń, ludzie tam są pod okupacją od pierwszych dni, prosi o żywność, mają ogromne deficyty żywności, może ktoś ma pomysł w jaki sposób można im pomóc?

Ludwik, zdzwońmy się - wysyłam priv.

kolejny temat, znajomi z Ukrainy, którzy walczą w tamtejszym WOT chcą kupić większa ilość bielizny termoaktywnej. Nie najdroższej, ale dobrej. Jeśli ktoś może coś pomóc w tym temacie, proszę o kontakt

Tak! U mnie, poza tym że w pracy u mnie jest akcja to np. w przedszkolu syna jest zbiórka i wypis listy potrzebnych rzeczy.

Podobnie pod blokiem są kontakty do szkoły podstawowej gdzie dzieciaki wspólnie z nauczycielami także robią zbiórkę.

To prosty i dobry trop żeby jakoś pomóc :Thumbs_Up:

Dziś rozmawiałem z jednym z naszych forumowiczów który jeździ na granicę już parę dni.
Wg jego przekazu studenci wywalają za włosy ukraińskie kobiety i dzieci z autobusów i pociągów przez co ludzie z Ukrainyiny mają problem z przybyciem do Polski.
Ba takie info mam już nie od jednej osoby.
Ci studenci dodatkowo robią bałagan po stronie polskiej
Skoro kibole zawieszają kosę między sobą i jada tam
to o co chodzi?

Ktoś potwierdzi? Zaprzeczy takim informacjom?

Panowie, znajoma Ukrainka jest od niedzieli w Lublinie, musi wrócić do Lwowa zabrać parę rzeczy, szuka kogoś kto pożyczy jej samochodu, prz okazji chce zawieźć do Lwowa to, co potrzebne.
Można do mnie na tel, ale najlepiej pisać, bo mam w domu 3 rodzinki z dziećmi
693366007

Obawiam się, że przejazd nie swoim samochodem może się nie udać.
To nawet przed wojną (strasznie to brzmi) był problem.