no niezłe jaja :D człowiek się uczy całe życie!
|
Cytat:
Miałem dokładnie tak samo - wymiana po raz pierwszy oleju w skrzyni przy przebiegu 220.000 km - Volvo S80II T6 350KM - tyle, żeby ją przeczyścić poszło 20l Ravenolu. Po adaptacji chodzi idealnie. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
Dlatego jak ktos wczeniej napisał wymiana grawitacyjna co 30 tysiecy powinna uleczyc nasza skrzynie. A przynajmniej jej nie spieprzyc.
|
Cytat:
Oczywiście lepiej wymieniać grawitacyjnie połowę oleju co 30 tys. niż nie wymieniać wcale, ale jeszcze lepiej wymieniać dynamicznie całość co 50 tys. i jeździć na czystym oleju, a nie na regularnie rozcieńczanych brudach z 10 lat. Serwisy robiące dynamiczną wymianę używają też czasem jakichś chemicznych płukanek do skrzyń przed zalaniem nowego oleju. Nie używałem tego nigdy więc nie wiem czy to pomaga, szkodzi czy wszystko jedno. |
Cytat:
Przebieg przy wymianie niecałe 120 tyś , od nowości u nas . Dziwię się że u Ciebie przy 180 tyś była smoła. U mnie olej był koloru bordowego , a nowy Ravenol jest koloru jasnej wiśni , można zobaczy na początku wątku zdjęcia. Co do legend o tym jak psują się automaty po takim "zabiegu" , myślę że biorą się one z faktu że kupujemy samochody z tzw zachodu po tuningu liczników i prawdziwe przebiegi są X razy wyższe. Poza tym panuje u nas w kraju przekonanie że na zachodzie to przysłowiowy Niemiec jedzie ze wszystkim do serwisu, co jest bujdą na resorach . Co do wymiany statycznej to mnie nie przekonuje jako bardziej ekonomiczna , ponieważ żeby ją uczciwie wykonać to według mnie trzeba zamiast 10 l zużyć 15 l , a sam olej jest najdroższy w tym całym zabiegu. Nikogo nie namawiam , lepiej "uczciwa" statyczna niż wcale ale dynamiczna jest po prostu lepsza ale jednocześnie droższa , jak w życiu coś za coś. Taka zabawna refleksja mnie nachodzi , kupujący samochód używany chciałby pełną historię serwisową z wszystkimi fakturami itd , ale jak już kupi to przecież nie będzie "frajerem" i nie będzie walił kasy na serwisy sam se bedzie reperował :) Ja dbam o swoje samochody ponieważ trzymam je po kilka lub nawet kilkanaście lat i dzięki temu rzadko się psują jak dotąd. Miłego dzionka |
Jak miałeś olej jeszcze bordowy, to skrzynia nie musiała mocno korygować ustawień, więc żadna "ręczna" adaptacja nie była potrzebna. Jak masz auto od nowości i zamiar pojeżdżenia wiele lat, to raczej nie pałujesz go na zimnym, nie zwijasz asfaltu na każdym skrzyżowaniu, itp., więc i olej się nie zużywa tak szybko.
Olej nie zużywa się też liniowo, więc Twoje 120 tys, a moje 180 tys nie oznacza większej o równo połowę degradacji oleju. U mnie degradacja mogła być już nawet dwukrotnie większa, dlatego mój był czarny. Nic niezwykłego. A przebieg mam prawdziwy bo to było auto służbowe mojej koleżanki, kupione w salonie w Polsce. Cytat:
|
Dokładnie tak jak piszesz , ja dodatkowo nie mam w tym aucie haka bo to też robi różnicę. Samochodem po prostu jeżdżę , a tak po prawdzie tym to żona.
Pisząc o serwisowaniu nie mam na myśli tylko ASO , bo tam pracują "normalni" mechanicy wcale nie jacyś nadzwyczajni . Sam mam nie przyjemne doświadczenie z salonem Mercedesa w Lodzi na Wareckiej , gdzie uszkodzono mi skrzynię biegów , ale to był ręczniak i było to 19 lat temu , tylko niesmak pozostał. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 07:51. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.