A krzaki też różniste.:D..najtrudniej dobrac pod kolor błota...

A co myślicie o kaskach Airoha? Nadaje się to do czegoś? ;)

Mam Airoha S4. Bardzo fajny kask, bynajmniej dla mnie, wygodny cichy i lekki. Calkiem wszechstronny (demontowany daszek). Stosunek jakosci do ceny swietny. Dobrze wykonany. Może minus za parowanie ale w terenie przy malych predkosciach i "zipaniu" to pewnie każdy zaparuje.

ja mam Airoha SV 55 szczekowy i jestem zadowolona. Szczeka otwierana, jest blenda - przy duzym sloncu bardzo praktycza, mozliwosc podlaczenia bluetootha. W miare cichy i lekki. Czasem paruje ale jedynie na deszczu. Osobiscie polecam

błotne do błota nadają się idealnie :D

ja tam śmigam w zimne dni w rękawicach narciarskich za 50 zł z marketu, służą mi już trzy lata , zimą na mróz -30 idealne , są nie do zdarcia , a Scotta kupione za 300 po pierwszej przejażdżce ukryłam w szafie i do dupy się nadają generalnie.

..a co do kasku , to chyba jednak kupić najlepiej jakiś enduro z pełną szybą , żeby w teren zdjąć i gogle założyć. Szkoda czasu na myślenie , który garnek założyć:dizzy: Teraz będę zamieniać dwa kaski na jeden.

Wracając do odzienia proponuję Paniom odzienie KTM. Nie ma kieszonek tyle co Pharao ale ma inne zalety widoczne poniżej

Wasyl, mam nadzieję,że na Podlaskim wszystkie lejdis dostaną taki strój w prezencie powitalnym:D:D:D
Mam na mysli ten "bez kieszonek", bo pończochy i szpilki przywieziemy ze sobą:)

Teraz to już chyba żaden z Panów złego słowa na pomarańczki... tzn. KTMy nie powie ;).

Wasyl - nie wiedziałam że jesteś takim fanem tej marki :)