Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Trochę dalej (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=76)
-   -   Zdążyć przed asfaltem, czyli Oman 4x4 [2016] (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=26144)

Maras 13.04.2016 12:55

Bardzo dobrze się czyta. Stosunek zdjęć i tekstu jak dla mnie idealny.dzięki

Sylwek_76 21.05.2016 23:32

Co słychać w Omanie?

:lukacz::lukacz:

voytas 22.05.2016 08:18

nie no , daj się Jagnie ogarnąć

Rychu72 23.05.2016 09:53

OMAN GOD !!!!! czy to już koniec? :(

yeuop 05.06.2016 02:13

Swietna wyprawa! Marze o tym, by moc się tam kiedyś wybrać. Może kiedys się uda :)

A swoja droga o bardzo tanie jest wypożyczenie takiego samochodu. W sumie (zwłaszcza przy podziale kosztów na kilka osob) pozwala to naprawdę tanio i bezstresowo podrozowac po naprawdę bajkowych zakątkach naszego swiata.

A zdjęcia z takiego wlasnie Omanu we mnie wywoluja chec................ no po prostu chec :) Trudno to opisac. Dziekuje za dotychczasowa relacje i czekam na więcej!

jagna 05.08.2016 20:31

Długo nie pisałam, ale to nie znaczy, że się poddaję ;)

Odcinek ze specjalną dedykacją dla Rola, za pewną majową ogniskową rozmowę ;)

Odcinek 6, czyli mała przerwa w braku cywilizacji

Wieczorem przy ognisku omawiamy dalsze omańskie plany, czyli przemieszczenia się do innego kawałka kraju, nad Ocean Indyjski.
Liczymy ile dni mamy do „zagospodarowania” i uświadamiamy sobie, że NIKT nie wie, o której odlatujemy. Kart pokładowych nie mamy, bo nie ma jak wydrukować , biletu też nie ;)
Pada propozycja, aby po drodze zajrzeć na lotnisko i się dowiedzieć (wydało się nam to prostsze od kupowania karty do telefonu z dostępem do sieci) , ale na szczęście okazało się, że przewidujący Stach wysłał maila z danymi do kumpla i tenże kumpel nam odczytał ;)

Przemieszczamy się jakieś 200 km na wschód, po drodze musimy i tak przejechać przez stolicę. Postanawiamy się zajrzeć do jedynego otwartego dla obcokrajowców meczetu w Omanie.
I przy okazji największego w kraju.

Wielki Meczet zbudowano na życzenie sułtana w latach 1995-2001, czyli to całkiem świeży zabytek ;)

https://lh3.googleusercontent.com/l9...=w1461-h970-no

W zasadzie to całkiem spory kompleks.

Otwarty dla „niewiernych” zaledwie kilka godzin dziennie, za to za darmo.
Oczywiście obowiązuje „skromny strój” dla obu płci, a kobiety muszą mieć zakryte nogi, ręce oraz włosy. Na wszelki wypadek przy wejściu stoi Omanka, która pomaga we „właściwym” owinięciu głowy.

Nie powiem, żebym była zbytnio zadowolona z efektów 

https://lh3.googleusercontent.com/Cb...=w1294-h971-no

Choć nie lubię barokowego przepychu i złotych zdobień, to muszę przyznać, że meczet robi wrażenie.

https://lh3.googleusercontent.com/6O...=w1461-h970-no

https://lh3.googleusercontent.com/kN...=w1461-h970-no

https://lh3.googleusercontent.com/c5...=w1294-h971-no

https://lh3.googleusercontent.com/fO...=w1461-h970-no

Sala dla kobiet, oczywiście skromniejsza io mniejsza niż męska, bo kobiety rzadziej zaglądają do meczetów:

https://lh3.googleusercontent.com/IQ...=w1461-h970-no

Dziedziniec chroniony przed słońcem:

https://lh3.googleusercontent.com/RR...=w1461-h970-no

wejście do meczetu głównego, czyli sali męskiej. Oczywiście bez butów.

https://lh3.googleusercontent.com/qu...=w1461-h970-no

Na czas zwiedzania przez turystów rozwija się niebieski dywan:

https://lh3.googleusercontent.com/Pa...=w1294-h971-no

Podeszła do nas przemiła młoda Omanka – wolontariuszka i poopowiadała o meczecie i zapraszała na kawę w „przymeczetowej” kawiarni.

https://lh3.googleusercontent.com/Er...=w1294-h970-no

Mnóstwo zdobień, ornamentów, złoceń, ale mimo wszystko jakoś to do siebie pasuje i ma styl:

https://lh3.googleusercontent.com/jR...=w1461-h970-no

w takim zagłębieniu przemawiał kiedyś imam, dzięki temu jego głos lepiej się rozchodził:

https://lh3.googleusercontent.com/uq...g=w645-h970-no

Meczet ma sporo „naj” w sobie: największy dywan, o wymiarach 60x70, ważący 21 ton, utkany przez 600 Iranek w ciągu 6 lat, oraz największy żyrandol z kryształami Swarovskiego ;)

https://lh3.googleusercontent.com/tt...=w1461-h970-no

Nasz przewodniczka z niekrywanym żalem stwierdziła, że w Emiratach rok temu sprawili sobie jeszcze większy…

Fota po wyjściu:

https://lh3.googleusercontent.com/is...=w1294-h970-no

miejsce do ablucji przed modlitwą:

https://lh3.googleusercontent.com/MY...=w1294-h970-no

https://lh3.googleusercontent.com/hB...j=w645-h970-no

Męczące te zabytki ;)

https://lh3.googleusercontent.com/Ue...v=w728-h970-no

po wyjściu szybko zmieniamy ciuszki na lżejsze ;) nie mam pojęcia jak tutejsze kobiety dają radę w tych czarnych abajach… A przecież mamy zimę!

ruszamy na wschód autostradą:

https://lh3.googleusercontent.com/AM...=w1461-h970-no

do miasta Muttrah, które słynie z suku, czyli arabskiego targu

przy okazji ma port dla „skromnych” prywatnych łódek:

https://lh3.googleusercontent.com/f1...=w1461-h970-no

a tu tradycyjna omańska łódź:

https://lh3.googleusercontent.com/dR...=w1461-h970-no

Suk niestety mocno „pod turystów”

https://lh3.googleusercontent.com/uF...=w1461-h970-no

choć ciut miejscowych też było ;)

https://lh3.googleusercontent.com/vD...=w1294-h970-no

ale przynajmniej sprawnie zakupiliśmy prezenty dla rodziny ;) oraz najbardziej omańską rzecz na świecie – kadzidło.

to na pierwszym planie przypominające ziemniaki to suszone cytryny:

https://lh3.googleusercontent.com/-e...=w1461-h970-no

Muttrah oczywiście ma też fort:


https://lh3.googleusercontent.com/-l...=w1461-h970-no

i małą promenadę nad Zatoką Omańską:

https://lh3.googleusercontent.com/c8...=w1461-h970-no

woda idealnie czysta, mimo portu!

Obiad w restauracji (pierwszej i ostatniej), zgodnie stwierdzamy, że jutro znów przydrożny bar ;)

I ponownie kawałek autostradą. Z ograniczeniem do 120 km/h. Ciekawe, czy fota przyszłaby do Polski ;)


https://lh3.googleusercontent.com/kp...=w1294-h971-no

Nuuudna ta autobana i pusta. w dodatku, nasza Toyka ma zamontowane (obowiązkowe, ale głowę dam, że każdy Omańczyk od razu to wymontowuje) urządzono, które piszczy przy przekraczaniu 120 km/h. Horror ;)

OOO, ocean widać w końcu!

https://lh3.googleusercontent.com/ej...I=w439-h330-no

Zajeżdżamy do jednego z „must see” w Omanie, czyli sinkhole, oficjalnie Hawiyat Najm Park.

Sinkhole to po prostu dziura w ziemi. A geologicznie ;) tłumacząc: cenot, czyli jaskinia krasowa (w wapieniach), nad którą zapadł się strop. Z reguły okrągła.

Ładne to:


https://lh3.googleusercontent.com/Yn...=w1461-h970-no

i dosłownie 100 m od brzegu oceanu, a ze słodką wodą. Można się kąpać, a wstęp free ;)
jedyny minus to wycieczka szkolna, jak to szkole wycieczki – nieco jazgotliwa ;)


https://lh3.googleusercontent.com/X1...=w1461-h970-no

Kąpie się niewielu, bo niewielu umie pływać ;) My umiemy ;) W końcu przydaje się ta maska do nurkowania, którą Raf wcisnął do walizki ;)

https://lh3.googleusercontent.com/HM...=w1461-h970-no

Wycieczka szkolna, ale bynajmniej nie Omańczyków, tylko Pakistańczyków, których wielu mieszka w Omanie. Mają swoje szkoły, świątynie (niektórzy to Hindusi).

https://lh3.googleusercontent.com/qG...=w1461-h970-no

Selfie musi być ;)


https://lh3.googleusercontent.com/7A...=w1294-h970-no

Starczy tego tłoku, jedziemy w offa ;)

https://lh3.googleusercontent.com/LR...=w1459-h969-no

Ruszamy w stronę Wadi Dayqah, gdzie chcemy znaleźć nocleg nad jakąś wodą. Na razie wody nie widac ;)

https://lh3.googleusercontent.com/Eb...=w1461-h970-no

Piękna droga kończy się w centrum wioski, dalej wadi można eksplorować tylko na nogach. Wycofujemy się więc, niestety wszędzie jakieś farmy, osły, zero fajnych miejsc na biwak

https://lh3.googleusercontent.com/Rg...=w1294-h971-no

w końcu widzimy ładną drogę w bok, jest nawet na gpsie, jedziemy.
O, jest nawet woda i coś jakby kamyczkowa plaża. Tak, to jest to!

Każdy od razy bierze ręcznik i rusza nad rzeczkę. Zakochałam się w tych rzeczkach: idealnie czysta woda o temp. 30 stopni ;)
Jutro co prawda zakochanie mi dość gwałtownie minie, ale to dopiero jutro ;)

I już w ciemności szybki grill z jagnięciną w roli głównej:

https://lh3.googleusercontent.com/U8...=w1294-h971-no

Jagnięcina z kością na arabskim chlebku… Mniam!

https://lh3.googleusercontent.com/mb...=w1294-h971-no

cdn (kiedyś ;) )

matjas 05.08.2016 21:58

Piękne.

MacGyver 06.08.2016 08:06

Oman jest rewelacyjny. Duzo fajnych szlakow na motocykl I nie tylko.

Bylem wielokrotnie I jeszcze nie jednokrotnie bede.

Gratuluje pomyslu I realizacji :)

Rolo 10.08.2016 10:56

no czytam, czytam :) Jak zwykle miodzio

jagna 20.09.2016 18:06

Odcinek 7, czyli Omańczycy też święcą dzień święty

Budzi nas wschodzące słońce. Trzeba wstawać, nim sięgnie namiotu :)

https://lh3.googleusercontent.com/KA...=w1294-h971-no

Rzeczka ułatwia poranną toaletę:

https://lh3.googleusercontent.com/vR...=w1294-h970-no

jest nawet coś jakby spiętrzenie -€“ idealne na kąpiel
https://lh3.googleusercontent.com/pW...=w1294-h970-no

co prawda znów rybki podgryzają, ale powoli się przyzwyczajamy:

https://lh3.googleusercontent.com/Ng...=w1294-h970-no

Słońce w pełni, czas się zwijać

https://lh3.googleusercontent.com/eJ...=w1294-h970-no

Drogą, której nie ma na mapie jedziemy w teoretycznie dobrym kierunku, zobaczymy, gdzie wylądujemy

https://lh3.googleusercontent.com/CS...=w1461-h970-no

https://lh3.googleusercontent.com/dF...=w1461-h970-no

Na dziś mamy w planie kolejne wadi: Wadi Shab. Pod tą romantyczną nazwa czai się podobno jedno z najładniejszych omańskich wadi, ale też tych bardziej popularnych.

W pozostałych wadi ludzi praktycznie w ogóle nie było, więc cóż może znaczyć tutaj "€žpopularny"€? 10 osób?

O święta naiwności!
Nie wzięliśmy pod uwagę, że jest tutejsza niedziela, czyli piątek ;)

Z błędnego myślenia wyciągnął nas już parking przy "€žujściu"€ wadi (w końcu to dolina rzeki, cóż, że wyschniętej).

Na drugi brzeg trzeba dostać się łódką, czyli dać nieco zarobić miejscowym ; )


https://lh3.googleusercontent.com/tV...=w1461-h970-no

https://lh3.googleusercontent.com/pr...=w1461-h970-no

Flaming dla turystów :

https://lh3.googleusercontent.com/Vf...=w1294-h970-no

Po drugiej stronie wysiada i spacer w górę wadi. 45-minutowy. W temperaturze też bliskiej 45 stopniom ; )

Omański rolnik – chyba już na wymarciu, bo komu by się chciało przy tych petrodolarach…

https://lh3.googleusercontent.com/V5...=w1294-h970-no

Jak zwykle widoki powalają:

https://lh3.googleusercontent.com/za...=w1461-h970-no

Deep water oznaczała jakieś 1,5 m , no ale Omańczycy w ogóle nie potrafią pływać ;)

https://lh3.googleusercontent.com/9q...=w1294-h970-no

Najbardziej śmieszyło nas to, że co 100 m była tabliczka "€žzakaz kąpieli"€ , a co jakieś 200 m "kąpiel wyłącznie w przyzwoitych strojach"€. To jak w końcu, można, czy nie?

Ścieżka prowadziła jak zwykle w skałach, to czasem wykutych:

https://lh3.googleusercontent.com/kp...=w1294-h970-no

Było dość wąsko i kiedy natknęliśmy się na wycieczkę francuskich emerytów, tylko westchnęłam "€žo matko!"€. Tymczasem dostałam po nosie -€“ nie mogłam ich dogonić !

https://lh3.googleusercontent.com/sw...=w1294-h970-no

Tu chyba raczej "€žnie pływać"€, nieważne w czym:

https://lh3.googleusercontent.com/nj...=w1294-h970-no

https://lh3.googleusercontent.com/xr...A=w645-h970-no

Oznaczenie szlaku, wielce pomocne, bo czasem naprawdę nie wiadomo, na którą skałkę skakać:

https://lh3.googleusercontent.com/1h...=w1294-h970-no

Pierwszy basen (przed wyjazdem długo się zastanawiałam, jak będą wyglądać te "€žpool" ):

https://lh3.googleusercontent.com/n8...w=w645-h970-no

Pierwsi już się rozkładają "€žnad brzegiem"€

https://lh3.googleusercontent.com/q0...=w1294-h970-no

ale my idziemy dalej.

A tu kończą wszyscy Omańczycy, bo w górę trzeba przepłynąć jakieś 100m, później znów jest płytko. Taka segregacja : )

https://lh3.googleusercontent.com/uq...=w1461-h970-no

My na szczęście umiemy pływać, więc płyniemy. Co prawda potem jest gorzej, bo trzeba przejść jakieś 50 m po bardzo ostrych kamyczkach, za płytko , żeby płynąć. Raf idzie w płetwach :)

a na końcu efekty specjalne -€“ można wpłynąć do jaskini. W zależności od poziomu wody może to wymagać nurkowania.
Na szczęście dla mnie, dało się wpłynąć z głową NAD wodą, wąskim tunelem. Nie powiem, żeby płynięcie przesmykiem o szerokości może 60 cm i skałą tuż nad głową było miłe dla kogoś, kto ma lekką klaustrofobię ; )

No ale jesteśmy w środku:

https://lh3.googleusercontent.com/W6...=w1294-h970-no

Jest tu mały wodospad i można skakać na linie.

Nasze drugie w życiu selfie:

https://lh3.googleusercontent.com/VJ...=w1294-h970-no

Kurczowo trzymam się skały, bo dna nie ma ; )

https://lh3.googleusercontent.com/-n...=w1294-h970-no

Wracamy na poprzednio upatrzoną pozycję i spęczamy ze dwie godziny w trybie: 10 min na skałce (aua, parzy!) 30 min w ciepłej idealnie czystej wodzie.

https://lh3.googleusercontent.com/O1...=w1294-h970-no

Miejscowe dziewczyny kąpią się inaczej :

https://lh3.googleusercontent.com/pe...=w1294-h970-no

Stachu musi oczywiście skoczyć:

https://lh3.googleusercontent.com/3K...=w1294-h970-no


I ogólnie jest tu niesamowity tłok (jak na omańskie wadi)

https://lh3.googleusercontent.com/t2...=w1294-h970-no

Wymoczeni, wracamy po śladach:

https://lh3.googleusercontent.com/ev...g=w728-h970-no

https://lh3.googleusercontent.com/zN...=w1294-h970-no

Wracając, spotykamy na parkingu JEDYNYCH motocyklistów, jakich widzieliśmy w Omanie. W sumie, to chyba mają właśnie (jest luty, przypominam), szczyt sezonu. bo nie wyobrażam sobie, że jeżdżą w lecie, kiedy bywa +48 !

https://lh3.googleusercontent.com/gN...=w1294-h970-no


https://lh3.googleusercontent.com/0x...=w1294-h970-no

A my przemy dalej na wschód, na oceaniczną plażę. Taki sobie wymarzyliśmy nocleg!

Po drodze zajeżdżamy do ośrodka badań nad żółwiami. To jedyne miejsce, gdzie można legalnie popatrzeć na żółwice, które tu w ogromnych ilościach składają jaja. Na szczęście te odcinki plaż są teraz rezerwatem i można tam wejść jedynie z wycieczką.

Wykupujemy taką na 21 (jak będzie ciemno) i szukamy ładnej plaży na nocleg.

Bezpańskie? Pańskie?

https://lh3.googleusercontent.com/xk...=w1294-h970-no

https://lh3.googleusercontent.com/X9...=w1294-h970-no


Niestety nad brzegiem wieś ciągnie się za wsią, w końcu znajdujemy jednak swój kawałek plaży:

https://lh3.googleusercontent.com/t0...=w1294-h970-no

Choć miejscowi z pobliskiej wsi zaglądają:

https://lh3.googleusercontent.com/1D...=w1294-h970-no

i w sumie wieś za rogiem, ale cóż...

https://lh3.googleusercontent.com/1y...=w1294-h970-no

Rozbijamy się, kolacja, rozmowy...

"€ža wiecie, że miałem larwę pod skórą?"
"€žże co??!!"
"€žno takie długie coś, pewnie w tej rzece mnie dopadło:
"€ži co zrobiłeś????"
"€žCejrowskiego nie oglądaliście? trzeba wydłubać, i tyle.."

Tyle Stachu. Mnie jakoś przeszła ochota na kąpiele w tej ciepłej, czystej wodzie...

Już za ciemnego udajemy się do ośrodka żółwiowego. Przewodnik fajnie opowiada o żółwich zwyczajach, tłumaczy zasady (żółwicy nie można wystraszyć, bo nie złoży jaj) i ostrzega, że jest "€žniski sezon na żółwice"€. Ale może się uda.

Udało się, choć były tylko trzy:

https://lh3.googleusercontent.com/Gz...=w1294-h970-no

Pewnie na foto nic nie widać ;)
Żółwica miała ok. 70 cm długości, kopie sobie dół na plaży i składa jaja, po czym zakopuje. Wychodzi na ląd tylko raz do roku, a jaja składa dokładnie tam, gdzie się urodziła.

https://lh3.googleusercontent.com/pi...=w1294-h970-no

Kopie ;)

https://lh3.googleusercontent.com/B-...=w1294-h970-no

A kraby czekają tylko na odejście żółwia, żeby dobrać się do jaj….

https://lh3.googleusercontent.com/P5...=w1294-h970-no

Zrobiła, co miała i wraca do oceanu ...

https://lh3.googleusercontent.com/Nj...=w1294-h970-no

a przewodnik barwnie opowiada wszystko raz jeszcze:

https://lh3.googleusercontent.com/aq...=w1461-h970-no


A my wracamy na nasz kawałek plaży.

cdn.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:45.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.