Też lubię..

Dostał trochę mądrych, trochę szorstkich (jak jest mądry, to wyciągnie z tego naukę) i sporo pogardliwych. Piję do tych ostatnich.

No tak, bo prawdziwy facet je konserwę razem z puszką, łamie rękami podkowy, zawsze zwarty i gotowy, twadry.
Ten, kto się "odsłoni", nie jest godzien nazywać się mężczyzną, profanuje swoje przyrodzenie i trzeba go sprowadzić do parteru, zdeptać.
Nie piszę tego do ciebie, ale to ogólnej refleksji:
Też mi męskość, pokazać siłę na słabym.

Jeżdżę motocyklę jestę maczę :P :D

Szczerze to nie uważam aby jakoś było tu dużo deptania, pogardzania, pokazywania swojej wyższości.
Forum ma to do siebie, że juz jesteśmy ze sobą tyle lat /większość/, piło się ze sobą wódkę i inne rzeczy i chłopaki mają trochę /może czasami trochę za bardzo/ wyluzowany sposób wypowiedzi. Jedni mniej, inni bardziej ale nie wydaje mi się, żeby w tym wątku ktoś kogoś celowo, mocno obrażał.
Wszyscy przywykli chyba do krytyki Szynszylla, który mimo, że czasami niebezpiecznie zbliża się do granicy, ma w większości przypadków mechaniczną rację...

Ja bym się nie obrażał - wyciągnął wnioski z wypowiedzi forumowiczów, podzielił przez dwa, dodał życiowe doświadczenie i zrobił po swojemu.

Logowanie się na forum jest jak wchodzenie do knajpy za rogiem - zawsze te same mordy przy barze, barman rzuci drwiną a kiblu trochę śmierdzi... Jednak się przychodzi.

m

Kupuje ten tekst do podpisu :D:at:

Mogę ja też? :) Do wykorzystania gdzieś indziej. :)

Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka

matjas. nie myślałeś kiedys o pisaniu scenariuszy?

Jako były barman dodam tylko, że bycie "przyjacielem baru" nie uprawnia do rzygania pod stół ani nawet obsikiwania deski w kiblu. A niestety przez chwilę tak to wyglądało. I ktoś musiał posprzątać.

ZAJEBISTE! POPŁAKAŁEM SIĘ..!!!:haha2::haha2::haha2:

Ja tam wyremontowałem swoimi rencami od A do Z trzy motory i wiem ile czasu i pieniędzy to kosztuje. Traci się urlopy, kwoty dochodzą do 5u cyfr lub je przekraczają. Głupie farby rozpuszczalniki, narzędzia, prąd do garażu sumarycznie też kosztuje.
Dlatego powtórzę NIE OPŁACA SIĘ ! Sentyment można mieć do ludzi, miejsc, wydarzeń, trwałych rzeczy. Motor to tylko metal na gumie co się zużywa jak wszystko po czym się kupuje następny. Kupić spod koca od Niemca, przełożyć plastiki, nalepki i jeździć. Szkoda życia na rzeźbienie w staroci, gdzie trzeba wymienić wszystko a i tak się może złamać w pół po tych wydanych pieniądzach. Wspomnień przecież nikt nikomu i tak nie odbierze, więc...