Długo myślałem nad tym samym problemem i w końcu doszedłem do wniosku, że płyta betonowa będzie optymalnym, bezobsługowym, tanim w porównaniu do drewna rozwiązaniem. Taras też od północy.
Miesiąc temu coś takiego położyłem.

Rychu, ale Twój to chyba na glebie stoi, a ja myślę o takim na poziomie 1 piętra.
Na glebie nie miałbym większych rozterek

Można go tak samo na stojaczkach układać. Nie wiem jakie obciążenie może przenieść Twój taras, ale standardowo stropy żelbetowe przenoszą ok. 300 kg, więc nie powinno być problemu.

wszystko można, tylko po co wybierać rozwiązania karkołomne?

Gdzie tu karkołomność? Płyta waży tylko połowę tego co przeniesie taras.

Karkołomności:
1. wysokość takiej konstrukcji na i tak grubej płycie betonowej
2. przy takim rozwiązaniu trzeba wykonać solidną izolację + proponowaną przez Ciebie konstrukcję, no i ograniczać ją solidnie na krawędziach
3. waga - taras nie powstaje po to, zeby dźwigać drugi betonowy taras
4. koszt

U siebie na tarasie, dałem płyty granitowe (gr 3cm) 2mx1m, płomieniowane, przez co są szorstkie i nie ma szans się na tym poślizgnąć.
Wygląda to fajnie a trwałością bije pewnie wszystko inne. Nie było najtańsze, ale często tanio = drogo. Nie czytałem całego tematu i byc może ktos podsunął takie rozwiązanie.

Widmo, jaką technologia je kładłeś - na klej?

Technologią na placki kleju co około 30 cm ..
Kilka lat nic się z tym nie dzieje.

Czołem,

Mam podobny problem i - za pozwoleniem - chciałbym się podłączyć do dyskusji.
Mój taras na działce jest co prawda mniejszy (4,5 na 2,5m) i zadaszony, mam wylewkę betonową i planuję wyłożyć go pociętym piaskowcem (akurat mam trochę średniej wielkości kawałków tylko jeszcze nie wiem czym to porżnąć).
Zdaję sobie sprawę, że piaskowiec na posadzkę jest upiardliwy i trzeba o niego dbać ale czego się nie robi dla efektu, który spowoduje zazdrość sąsiadów ;-)

Co o tym myślicie - wszystkie za i przeciw mile widziane.