Szparag a powiedz mi jakim momentem powinienem dokręcić koło magnesowe bo znalazłem coś w serwisówce i jest podane że 130 nm ale wolę się upewnić

Podbijam może ktoś oprócz szparaga podejdzie do tablicy i mnie uświadomi co i jak

Tak 130.
Pozdr.

Podziękował :)
Edit: Powiedz mi jeszcze w jaki sposób blokujesz to koło magnesowe aby pod koniec dokręcania się nie obracało czyżby pozostawało jedynie ściągnięcie pokrywy sprzęgła i zablokowanie szmatą bądź czymś innym tego małego kółka zębatego co zazębia się z kołem od sprzęgła?
Mam nadzieję że w miarę przedstawiłem opis o co mi kaman :)

To może sprecyzuję. Po przejechaniu jakiej ilości km. uznaje się silnik za dotarty. Inaczej mówiąc: kiedy można dać po garach:D

Ja docierałem tą metodą i muszę przyznać że działa...znakomicie, co sprawdziłem organoleptycznie. Docierałem motorki różnie, więc mam porównanie. Oczywiście metoda jest jakby nieco brutalna, ale działa i ma sens!
http://forum.scigacz.pl/about3145.html&highlight=

Ja zbliżoną metodą docierałem...silniki modelarskie. Niezupełnie świadomie ale bardzo podobnej metody uczył mnie człowiek z ogromnym doświadczeniem w tym temacie. Instrukcja zalecała ponad 1H pracy na maksymalnie bogatej mieszance i jałowych obrotach. W praktyce taki silnik nigdy nie osiągał takiej mocy jak silniki które po 10-15 min pracy jałowej stopniowo dostawały w palnik - już w locie a nie na ziemi. Oczywiście w modelarstwie jest inna specyfika ale tu akurat chodziło właśnie o czterosuwy z pierścieniami.

Tak więc wydaje mi się że...coś w tym jest. Choć w motocyklu nie wiem czy bym to zastosował.

Pozdrawiam
zimny

Ja zastosowałem i silnik ma kopa zajebistego, oleju nie jara. Pochodził chwilę na wolnych, potem palnik przez 500km, wymiana oleju a potem trasa 12tys km w dwa tygodnie. Na jednym oleju.

12 tyś km na motulu 5100..?

na syntetyku full jakimś.... co na jordanie jechalem, spoko ;)