Późno już to nie chce mi się myśleć.
Ale czy nie prościej byłoby odpalać wcześniej auto? Wstajesz, zapalasz, myjesz zęba czy co tam, ciapiesz sniadanie i akurat się nagrzeje.
Chyba, że wozidło na ulicy stoi to problem.

Ja od 10 lat mam "farelkę" z ceramiczną wkładką. Czasowy włącznik na godzinę prze wyjściem się załącza. Od 10 lat nawet przy 30 st mrozie wsiadam w garniturze do samochodu i przejeżdżam nieraz 7 km do biura w mieście. Szyby mam zawsze roztopione, w samochodzie ciepło, dziecko nie marznie, ja tez u jest ok. Oczywiście auto na ogródku zamkniętym stoi.

olej na wolnych sie nie nagrzewa, szybciej nagrzejesz silnik pod obciążeniem czyli jazda
jak masz dizla to lepiej jest zapalić i po 20 sek ruszyć spokojnie niż stać i czekać czekac i czekać na temperaturę

Ciekawa teoria:)

Wysłane przy użyciu Tapatanka

Zawsze wydawało mi się, że nagrzewnica odbiera ciepło z płynu chłodzącego a nie z oleju.
Przecież nie chodzi o to by siedział w tej furze i marznąć czekał aż się nagrzeje tylko w tym czasie ogarniał się w chacie.
Z tego, co zrozumiałem to nowe auto a wiele nowych diesli ma również nagrzewnice wspomagane ciepłem ze spalin, gdzie udogodnienie to załącza się automatycznie w temperaturach ok. 0 stopni. Czyli pyrkając na wolnych jakieś tam ciepło odbiera i pomału wnętrze nagrzewa.
Oczywiście szybciej się nagrzeje kiedy jest w ruchu no ale wtedy Matjas zajeżdża już pod robotę.

Tak jak kolega pisze nagrzewnica samochodowa ż ceramicznym wkładem by nie smierdzialo. Przedłużacz 1.5 mm2 podłączony przez drzwi a sterowanie progeamatorem wtykanym do gniazda. Jak masz stałe godziny pracy sprawdzi się rewelacyjnie .

hej. dzięki za wsparcie jak zawsze.

co do samych technikaliów to grzany jest blok silnika - czyli olej w nim zawarty oraz cały płyn chłodniczy w bloku i termostacie /u mnie chyba jest jeszcze taka buła przykręcona na zewnątrz do bloku wypełniona płynem - bułopłyn tak zwany :D/
tak więc jeśli cały ten cyngwajs ma 20stC to ma tyle również krótki obieg. termostat się nie otworzy póki nie będzie miał koło setki ale te 30stC już jest do przodu.


wydaje się Dubel, że opcja z tą nagrzewnicą z Julii nie będzie zła.

natomiast zboczeńcy zboczyliście znowu z tematu :D

NIE chcę klekotać samochodem pod swoim domem co rano jak moi sąsiedzi :( jest to nieładne i nieekologiczne. Poza tym jeśli mam klekotać codziennie powiedzmy te pół godziny plus kolejne pół w korkach to miesięcznie na klekotanie pójdzie karnister wachy. Stówa.

Chodzi również o jakiś tam komfort dla silnika: odpalam z ciepłym olejem itd. Chyba się zdecyduję na tą grzałę po prostu i tyle. Do tego wskazany przez Dubela grzejnik ze sklepu żelaznego i będzie git.
Nie będzie to miało komfortu jak Webasto jakie miałem w Maździe no ale... swoją drogą jak zerknąłem ile teraz kosztuje mokre webasto to mi buty spadły.

Jak założę i potestuję to się zamelduję. Kupiłbym i od razu grzałkę DEFA do kabiny ale montaż i przejście kablami do wewnątrz to są jakieś chore pieniądze. Może sam to kiedyś wykminię...

m

Jaki grzejnik z zelaznego???
Tu masz to o co mi chodzi. https://www.jula.pl/catalog/motoryza...hodowy-411108/
Montujesz w aucie, przedluzacz 1.5mm2 przez drzwi i sterownik do gniazdka np. taki https://www.jula.pl/catalog/elektryk...=1512027117304
I masz cieplo i przyjemnie. To opcja bez ingerencji w auto by Twoj bank nie mial problemow.

a minimalnie drozej ale i lepiej bedzie jak zastosujesz taki https://www.jula.pl/catalog/motoryza...hodowy-411103/

JULA -> sklep żelazny :D

grzała do bloku nie robi IMO ingerencji... do tego nie muszę wiercić w zderzaku jeno zawiercę w zaślepce halogena. jak ktoś będzie miał problem to wymienię zaślepkę na nową za parę zeta. o ile będę oddawał to auto po leasingu.

te grzałki droższe z Julii wyglądają ganz jak urządzenia Defy :D