Chyba że każdy będzie mógł mieć przydomową/osiedlową mini elektrownię wodorową ...

Elektrownie, czym by nie były opalane, mają filtry i są monitorowane. Umiejscowione są też przeważnie daleko od skupisk ludzkich. Pojazdy spalinowe kopcą pod oknami w miastach dokładają swoje 3 grosze do powietrza.
Elektryki mają sens, już teraz świat producentów potrzebuje normalizacji wielkości ogniw, ich mocy systemu ich wymiany. Myślę, że ustandaryzowany na całym świecie modułowy system baterii, pozwoliłby na stopniowe przekształcenie się stacji benzynowych w stacje ładowania/wymiany ogniw w elektrykach. Na zasadzie: podjeżdżam vanem wymieniam pakiet 8 ogniw, podjeżdżam Smartem - 2 ogniwa itd. Tesla chwali się że wymiana baterii w ich modelu trwa krócej niż zatankowanie baku do pełna ....

tesla ma pakiet pod podłogą więc teoretycznie jest to odkręcenie kilkunastu śrub i zjeżdża na glebę. tak więc jakby 1:1 porównywać może być szybciej niż tankowanie ale na pewno nie na postoju gdzieś... :D
około 7000ogniw 18650 jest w takim aucie.

koleś w USA przerobił ogórka lokomotywkę na elektryka i żeby zwiększyć zasięg po prostu podczepił małą przyczepkę a'la niewiadów z pakietami i wio :D
zajechał tym pod fabrykę Tesli z naprawdę daleka pobijając maksymalny przebieg któregokolwiek z produkowanych przez nich aut ale Elon się nie pofatygował do niego i nie został wpuszczony na teren fabryki. Coś tam udowodnił jednak...

Z tym dymieniem przez elektrownie to prawda ALE to mniej więcej taka analogia jak osiedle 50 domków gdzie każdy ma chujwijaki piec, a takie samo osiedle 50 domków zasilane nowoczesną, wydajną ciepłownią.

Pewne jest jednak, że GDYBY połowa pojazdów na planecie przesiadła się na napęd elektryczny możemy mieć problem aby wyprodukować taką ilość energii oraz.... magazynować ją w okresach mniejszego poboru.
Cokolwiek by nie mówić są to megaciekawe rzeczy i jak się zacząć zastanawiać nad tym jak przesyłać energię produkowaną na jednej półkuli na drugą kiedy zaczyna się tam szczyt poranny... Za 200 lat może będą tankowce z prądem? Kto wie kto wie.
Ja tam lubię sobie rozmyślać nad takimi tematami.

m

Niemcy w związku z ichnimi wszędzie solarami mają kłopot z nadwyżkami produkcji prądu. Także niekoniecznie prąd musi być 'czarny'. Może być i 'zielony'.

Myślę że przyszłością jest dywersyfikacja produkcji prądu. Jak by każdy mógł produkować na potrzeby prąd, gdyby nie trzeba było przesyłać i magazynować tylko po prostu produkować kiedy trzeba. Ogniwa wodorowe czy inne tego typu pomysły rozwiązałyby problem. Albo mini elektrownia atomowa jak na okrętach podwodnych czy lotniskowcach. Czytałem że amerykański lotniskowiec atomowy pływa 30 lat na jednym "tankowaniu"

Łódka podwodna klasy astute hunter produkowana w uk ma piec spokojnie mogący zaopatrzyć w prąd 70tys miasto ;)