Miałem taką koncepcje aby kupić sobie rower MTB do jeżdżenia po okolicznych lasach za około 3 tys.
Z lektury wątku widzę że za 5 tys to jest lipa i pewnie trzeba wydać minimum 8 żeby w ogóle dało się jechać :) To lepiej wymienię ciuchy motocyklowe... ;) |
Od Ciebie kupiłem rower za (o ile mnie pamięć nie myli) 750 PLN jakieś (o ile pamiętam) 10 lat temu :) trochę napsulem, dużo jeżdże(wygląda dużo gorzej i nikt nie chce go kraść). Myślę, że 1000 w niego włożyłem maks :)
|
Cytat:
Pisalem juz kiedys historie "z zycia" ale pasuje tu jak ulal wiec przypomne: Koncze zejscie z ktorejs tam gorki w beskidach i widze ze z naprzeciwnka cisnie na rowerze gosciu. Dopiero zaczal podjazdy ale sapie juz konkretnie, z drugiej strony to rower ma z tych stanowisk w sklepach rowerowych ktore omijam bo mi sie zera przy cenach mienia przed oczami ;) No i w koncu mijamy sie z gosciem i zagaduje: - fajny rower ! Jak sie Panu sprawuje ? Na co gosc: - k..a, wydalem 25 kafli na rower zeby pojezdzic po gorach... i dalej ciezko ! Ja pi..ole ! :D |
Cytat:
Ale jest "ale" jak sie złapie wkrętkę to pozamiatane. Całe życie jeździłem na niesztywnych osiach. Taki jeden pokazał o co kaman ze sztywną i mój świat poszarzał... Pięknie to powiedział SzajBajk: szukając oszczędności w wadze o 400g na sprzęcie, w 99% można to uzyskać rano w łazience. Troche sparafrazowałem |
No właśnie - tak samo z motocyklami. Mam moto pojemności 1200 ale wiem że na moje użytkowanie obecne 400-600 byłoby zupełnie wystarczające. No ale mam co mam... jeszcze przez chwilę :D :o
Wojtek, tak, około 10 lat temu i chyba nawet taniej, a i coś Ci zwracałem bo kaseta okazała się zjechana zbytnio :) Fajnie że dalej wozi. Dziś bym go nie sprzedał a z chęcią jeździł. Ostatnio usłyszałem od takiego jednego spotkanego pod sklepem, że on dziwi się, że ludzie jeżdżą na używanych motocyklach (ja na moim 13-letnim GSie, on na nowiutkim 1250 z 3 kuframi itp itd.) bo wtedy i AC i assistance drogie a przecież konieczne gdziekolwiek dalej jechać, technologia nie taka i to samobójstwo w deszczu bez kontroli trakcji :haha2: Zapytałem zatem, skąd jedzie bo chyba z grubszej trasy z tymi skrzynkami. Okazało się że z Pruszkowa a rzecz miała miejsce na Okęciu :D Na tym rozmowa się zakończyła. Pozdro zimny |
Bo to jest wlasnie takie pi..lenie. Technologia, elektryczny zawias kontrola trakcji, tablety itd. Bo bezpieczniej i wogole. A potem pytasz a gdzie byles tak wogole to pada wlasnie "no na mazury raz pojechalem". Nie no spoko, nie ma w tym nic zlego, ale po co opowiadac farmazony. Ludzie objezdzali swiat nie wypasionymi gablotami napchanymi elektronika, ale prostymi konstrukcjami czesto w wieku emerytalnym, zazwyczaj nie tylko bez kontroli trakcji ale bez elektroniki wogole, bo jak sie zj..ie to prosta konstrukcje beda w stanie naprawic.
To samo z rowerami. Temu kolesiowi z mojego opowiadania tez pewnie ktos na forum napisal "o stary w gory to bez rowera za 20 kafli nawet nie zaczynaj". No i kupil. No i fajnie. No i klal jak szewc :P Dajcie wiec spokoj z rozwiazaniami klasy pro dla amatora. Jak ktos chce i ma na to hajs to prosze bardzo. Albo jak sie wkreci, pojezdzil juz i wie dokladnie co mu potrzebne. Ale nie piszcie ludziom ktorzy "chca kupic rower" ze bez sprzetu za miliony cebulionow sobie nie pojezdza. |
Cytat:
Z racji jazdy amatorsko-rekraacyjnej wokół komina (cykl mieszany asfalt/bezdroża ) założę na przód schwalbe Racing Ray a tył maxxis ardent race. |
Mamy tendencję oszukiwania samego siebie bo uważamy ze to sprzęt nas ogranicza.
Tym czasem największym ograniczeniem jesteśmy my sami. |
Cytat:
|
To sie temat rozwinał. W przyszłym tygodniu odbieram rower ale zapowiadaja deszcze i jak to zrobic bez kontroli trakcji - hmmm moze jako lawete sie ogarnie.
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 23:31. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.