Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Inne tematy (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=24)
-   -   Kącik ortopedyczny (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=3814)

Lepi 26.07.2009 10:37

Cytat:

Napisał borunin (Post 68141)
Taa, ladna robota, fachowo....jak w autoryzowanym salonie Bentleya!
Będzie Pan zadowolony:)

Już jestem zadowolony ! Wyjąłem to żelaztwo w grudniu :D

Kuba 29.07.2009 13:31

Cytat:

Napisał Lepi (Post 68147)
Rowery są złe!:devil:


hehe- pewnie tak. Mój jest w porządku :D

JareG 30.07.2009 08:44

Sie macie polamancy :D

Tak a propos najglupszej przyczyny zlamania, to jak lezalem z przyczlapa dolna w szpitalu (zagipsowali i nie chcieli wypuscic, nie wierzyli ze po przyladowaniu centralnie w Golfa 60-80km/h nic mi sie w srodku nie popekalo :haha2:) jeden pacjent mial sruby w gnatach na nodze bo skonczyl palic papierocha, rzucil peta na glebe i chcial przydeptac.. to bylo w pazdzierniku, pet wpadl miedzy liscie no to gosc go z zyciem z buta, tak z gory - ino ze pod lisciami byla dziura :D:D
Palenie szkodzi :haha2:

A tak nieco powazniej, to w padzierniku mina 2 lata od 'zagipsowania' a ja mam grubsza przyczplape w kostce (musze kupowac glany na moto o 1 nr wieksze :(), lubi sobie spuchnac (wieczorem jest problem z zalozeniem buta motocyklowego), jak krece stopa to chrupie :D, nie ma pelnego zakresu pracy (kijowo mi sie np. wybija z tej stopy..), i mam zmiane koloru skory. No i czasami boli dziadostwo.. co radzicie z tym zrobic?

Lepi 30.07.2009 10:47

Cytat:

Napisał JareG (Post 68457)
... jak krece stopa to chrupie :D, nie ma pelnego zakresu pracy (kijowo mi sie np. wybija z tej stopy..), i mam zmiane koloru skory. No i czasami boli dziadostwo.. co radzicie z tym zrobic?

Hej, boli czasami? Mi lekarz, jak poskarżyłem się, że mnie czasami kręgosłup boli, odpowiedział "Ludzi wypadków nie mieli i też ich czasami boli".
Najpierw trochę się wkurzyłem ale potem zrozumiałem, co chciał powiedzieć.
Po każdej kontuzji związanej z przerwaniem tkanki kostnej powstaje zrost, który jest nieco grubszy od oryginału. Jeśli jest to złamanie okołostawowe sprawy często się komplikują. Jak to mówią lekarze, będzie pan mógł przepowiadać pogodę :D

Co do braku pełnego zakresu ruchowego, to jest to najprawdopodobniej zaniedbanie w rehabilitacji. I to pewnie nie twoje tylko lekarza. Skierował cię w ogóle na ćwiczenia?? Nie wiem ile można zrobić po dwóch latach. Na pewno można ten stan poprawić. Skontaktuj się z ortopedą lub rehabilitantem.
Ja też muszę kupować buty o jeden numer większe, choć mam wrażenie, że różnica po kilku latach się zmniejszyła.
A z domowych sposobów to obkładanie spuchniętego miejsca ciepłymi liśćmi sparzonej kapusty, moczenie w ciepłej wodzie z szarym mydłem. Ale to na własną odpowiedzialność :)

wlodar 30.07.2009 11:29

Pany!!! jak Lepi mówi... podstawa to rehabilitacja!!!
miałem chyba z 5 razy zwichnięty bark i po każdym pakowali mnie w gips od pasa do szyi na półtora miecha :)
po każdym takim incydencie rehabilitowałem się w szpitalu i także samemu w domu, ta druga część rehabilitacji, uważam, że jest najważniejsza, bo jeżeli nie powtarza się ćwiczeń ze szpitala przez całe dnie to nic z tego nie wyjdzie.
Na koniec, poskręcali mi bark na śrubki i wtedy zaczęła się dopiero zabawa.
Dla porównania...w tym samym czasie, na tym samym oddziale ja i jedna kobitka mięliśmy robioną tą samą operację barku, Ja ćwiczyłem jak wściekły i po pół roku profesor który mnie "robił" sam się dziwił postępom w powiększaniu zakresu ruchów, natomiast ta babka ledwie ruszała ręką.
Tak, że panowie!!!
zabawa zaczyna się dopiero po zdjęciu unieruchomienia:)
Będzie bolało, będzie pot, krew i łzy... ale warto!!!
pozdro

Lepi 30.07.2009 12:35

Dokładnie jak Włodar napisał, rehabilitacja to krew, pot i łzy.
Jest jeszcze jeden aspekt, ten nie fizyczny. Słusznie Włodar zauważył i wspomniał o kobiecie i słabych jej efektach w rehabilitacji. Kobiety zazwyczaj mają mniejsza motywację do odzyskania pełni zdrowia. Nie chcę otwierać dyskusji dlaczego tak się dzieje. To tylko moje spostrzeżenia. Gdy chodziłem na grupową rehabilitację, na męskich twarzach było widać grymas wysiłku, bólu. Panie w tym czasie uśmiechnięte oddawały się uciechom plotkarskim machając raz rączką raz nóżką. Wybaczcie drogie panie :).
Ael oprócz uporu jest jeszcze psycha. Adaś, mój rehabilitant (bardzo miły facet wiec pewnie się nie obrazi, że nazywam go Adasiem), powiedział kiedyś: spójrz, ten pan, ta pani, oni kuleją. Niema żadnych podstaw, są już zdrowi i w pełni sprawni, uważaj na siebie.
Zresztą Adaś nauczył mnie od nowa siadać, jeździć na wózku, w końcu nauczył chodzić. Gdy pierwszy raz wyjechałem wózkiem na szpitalny korytarz, poczułem znowu wiatr we włosach. I chociaż był to tylko przeciąg to mocno się wzruszyłem.
Najgorsza była nauka siadania. Siadanie z opuszczonymi nogami to był koszmar. Adaś wciąż mnie popędzał. Jeszcze raz! Wytrzymaj dłużej! Jeszcze! Kazał mi brać środki przeciwbólowe przed ćwiczeniami i ćwiczyć jak najwięcej.
Wiele tygodni później poruszałem się o kulach. Ponieważ mieszkałem na I piętrze, zejście zajmowało mi kilkanaście minut. Pewnego razu wybieraliśmy się na spacer. Kasia jeszcze się ubierała a ja postanowiłem już zacząć schodzić. Po chwili krzyk z klatki: Kasia, przynieś mi kule! Stałem jak pi**a w połowie schodów bo przypomniało mi się, że nie zabrałem kul! Nie potrafiłem zrobić ani kroku. Tego dnia jeszcze nie, ale następnego zacząłem ćwiczyć chodzenie bez kul. Tego samego tygodnia wylądowały one na balkonie.
Lange rede, kurzer Sinn: Jesteś w stanie osiągnąć tylko to w co wierzysz, do czego dążysz.
Możliwe zatem, jak czasami się słyszy, że pod wpływem religijnego lub innego duchowego przeżycia, ktoś odrzuca kule lub wstaje z wózka. Tylko, że zrobiłby to już dawno gdyby dostał porządnego kopa w dupę!

Andrez 30.07.2009 13:57

O żesz kurna
 
Aż mnie zatkało jak poczytałem sobie o tych złamaniach, naderwaniach , rechabilitacjach etc... Chyba mientki jestem jak kaczuszka jednak... Nie lubię igieł ( ale ponoć żaden prawdziwy mężczyzna nie lubi ), a z drastycznych rzeczy to tylko raz wycinałem sobie kleszcza z pod pachy cążkami do drutu. Ale nie mam zdjęć.:vis:

JareG 30.07.2009 17:00

Cytat:

Napisał Lepi (Post 68474)
Hej, boli czasami? Mi lekarz, jak poskarżyłem się, że mnie czasami kręgosłup boli, odpowiedział "Ludzi wypadków nie mieli i też ich czasami boli".

Boli czasami. Tak samo z siebie, ale tez niedawno zabolalo gdy musialem utrzymac Afryke juz poza granica stabilnosci :D:D (utrzymac utrzymalem, ale przywrocic jej pion nie dalo rady samodzielnie, musial mi kumpel pomoc).. akurat musialem oprzec sie na tej wlasnie polamanej przyczlapie :haha2:

Cytat:

Po każdej kontuzji związanej z przerwaniem tkanki kostnej powstaje zrost, który jest nieco grubszy od oryginału. Jeśli jest to złamanie okołostawowe sprawy często się komplikują. Jak to mówią lekarze, będzie pan mógł przepowiadać pogodę :D
To bylo zlamanie 1,5-kostkowe - ale dzieki temu (ze jedna kostka nadpekla ale nie pekla do konca) nie srubowali mnie ino zagipsowali po jajca :D

Cytat:

Co do braku pełnego zakresu ruchowego, to jest to najprawdopodobniej zaniedbanie w rehabilitacji. I to pewnie nie twoje tylko lekarza. Skierował cię w ogóle na ćwiczenia?? Nie wiem ile można zrobić po dwóch latach. Na pewno można ten stan poprawić. Skontaktuj się z ortopedą lub rehabilitantem.
Byla jakas tam rehabilitacja. Ale to wsio takie naciagane, coby tylko odfajkowac papiery bylo.

Cytat:

Ja też muszę kupować buty o jeden numer większe, choć mam wrażenie, że różnica po kilku latach się zmniejszyła.
Problem to jest nie w tym o 1 wiekszym numerze, ale w tym ze zdrowa noga zostala przy starym, i teraz mi kuzwa lata w bucie.. :D

PS. Jak mnie zagipsowali, to musialem zasuwac na 4 pietro.. pies tez chcial na spacer 3x dziennie.. ogolnie to bylo wesolo :D

Lepi 30.07.2009 17:32

Cytat:

Napisał JareG (Post 68510)
Boli czasami. Tak samo z siebie, ale tez niedawno zabolalo gdy musialem utrzymac Afryke juz poza granica stabilnosci :D:D (utrzymac utrzymalem, ale przywrocic jej pion nie dalo rady samodzielnie, musial mi kumpel pomoc).. akurat musialem oprzec sie na tej wlasnie polamanej przyczlapie :haha2:

Ja mam tak z lewym nadgarstkiem. Stara historia. Wtedy całkowicie olałem rehabilitacje. Teraz czasem jak mi się moto przechyli to z bólu (i strachu przed kontuzją) puszczam.

Cytat:

Napisał JareG (Post 68510)
To bylo zlamanie 1,5-kostkowe - ale dzieki temu (ze jedna kostka nadpekla ale nie pekla do konca) nie srubowali mnie ino zagipsowali po jajca :D

Gipsowanie to technika ze starożytności chyba. A ponoć już pierwotni stosowali usztywnienia zewnętrzne.
Ja jestem zwolennikiem zakładania zespoleń. Właśnie niedawno zamieniałem gips na druty. Ręka ma mi służyć do końca życia a prawa dla motocyklisty najważniejsza :D


Cytat:

Napisał JareG (Post 68510)
Byla jakas tam rehabilitacja. Ale to wsio takie naciagane, coby tylko odfajkowac papiery bylo.

Tak to niestety wygląda. Warto wydać trochę pieniędzy i zrobić to porządnie. Lub samemu. Internet pomaga.
Cytat:

Napisał JareG (Post 68510)
Problem to jest nie w tym o 1 wiekszym numerze, ale w tym ze zdrowa noga zostala przy starym, i teraz mi kuzwa lata w bucie.. :D

Mam dokładnie tak samo.
Cytat:

Napisał JareG (Post 68510)
PS. Jak mnie zagipsowali, to musialem zasuwac na 4 pietro.. pies tez chcial na spacer 3x dziennie.. ogolnie to bylo wesolo :D

Więc jednak rehabilitacja była, pies dobry n wszystko :D

JareG 30.07.2009 19:15

Cytat:

Napisał Lepi (Post 68514)
Ja mam tak z lewym nadgarstkiem. Stara historia. Wtedy całkowicie olałem rehabilitacje. Teraz czasem jak mi się moto przechyli to z bólu (i strachu przed kontuzją) puszczam.

Lewy nadgarstek to mialem polamany 3x, wlasciwie pod rzad :D Ale to za mlodu bylo, zrastalo sie jak na psie.. uszkodzenia prawego nadgarstka to nawet nie zauwazylem, pojechalem sie wspinac i dopiero po miesiacu wspinania, gdy akurat bylo fajne wyjscie na Gerlach, obudzilem sie z lapa jak Hellboy :haha2:

Cytat:

Gipsowanie to technika ze starożytności chyba. A ponoć już pierwotni stosowali usztywnienia zewnętrzne.
No od razu wiedzialem, ze obracam sie w otoczeniu XIX-wiecznym.. gipsowali mnie we Wloclawku :D

Cytat:

Ja jestem zwolennikiem zakładania zespoleń. Właśnie niedawno zamieniałem gips na druty. Ręka ma mi służyć do końca życia a prawa dla motocyklisty najważniejsza :D
Prawa mialem zlamana tylko 1x :D Widac tak mialo byc, oszczedzala sie cholera..
A metalu w gnatach nie chcialbym miec :(

Cytat:

Więc jednak rehabilitacja była, pies dobry n wszystko :D
Huron nieco pozniej zerwal sobie wiazadlo krzyzowe w kolanie.. :D
Starosc, panie, starosc.. ale juz biega jak glupi :)


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 03:04.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.