Podobno sukces z farba do malowania pasow na jezdni zawdzieczamy ex poslowi co jezdzil Hayabusa/Dziewulski/.

Jest pomysl podobny do 'interpelacji' ale bardziej kompleksowy. Gdy dojrzeje /kilka dni/ damy znac jak go zrealizowac.

Jesli ma to byc wieksza ofensywa / nie jednorazowa inicjatywa/ proponuje zrobic dwie listy:
Znanych motocyklistow i kontaktow z nimi
oraz
znanych Wam miejsc gdzie motocyklista uderzyl w bariere /data/.

No to jeszcze dorzućmy listę motocyklistów - dziennikarzy

Skromnie jako ja i jako szkoła motocyklowa dreamotor.pl też oczywiście z przyjemnością włączę się w akcję w każdy sensowny sposób.

Trudno nie poprzeć tego jak najbardziej słusznego działania. Jeśli będę mógł sie do czegoś przydać.....

Pogadałem z sąsiadem. Pisze dla "Autoświata"
Jak sprawa się bardziej wyklaruje to chętnie się dołączy.

Jak Koń Ryży wróci z objazdu Polski też go ponamawiam, ale on ma swoje społeczne misje. Popracuję nad nim :)


acha - sprawę zbudowania tych list z danymi personalnymi proponuję przemyśleć pod względem danych osobowych (proponuję przesyłać je na wskazany email i stworzyć listę offline) ... mój zawodowy komplikator w głowie zastanawia się czy nie będzie to jednak zbiór danych który trzeba zgłosić do GIODO :)

Czy ktoś sie orientuje jak wygląda to z punktu widzenia przepisów? Jak powinna/może wyglądać bariera? Chodzi o to, by mieścić sie w przepisach, bo jeśli wyjdziemy poza, to temat stracony na dzień dobry. Trzeba będzie zacząć od wymuszenia zmiany przepisów.

Jeśli chodzi o tradycyjne media, to ja nie widzę problemów. Są sposoby aby zainteresować redakcje ad hoc, a jak trzeba to uruchomi się kontakty osobiste (każdy w końcu kogoś zna) i zbierze sie całkiem spora ekipa.

Czas na konkrety. Padła deklaracja stworzenia strony. Myśle, że to najlepszy punkt wyjścia. Równolegle potrzebny jest fanpage na fb, jako najbardziej poczytnym portalu społecznościowym. Są chętni na adminów?

Dlaczego tak ważne jest fb? Media społecznościowe to teraz jedno z najlepszych i najskuteczniejszych sposobów wywierania presji na decydentach. Jeśli setka osób z forum poleci nasz fanpage swoim znajomym, to w tydzień zbierzemy wcale ładną liczbę polubień. Każdy znajomy motocyklista, a pewnie i ich rodziny, polubią naszą stronę. W krótkim czasie zbierze sie nas kilka-kilkanaście tyś os, co wcale nie jest takie trudne, i mamy pierwszy sukces - rozgłos. Ludzie zaczną o tym mówić. Jeśli będą aktualizacje, to machina sama zacznie sie toczyć do przodu.
Będziemy mieć solidną bazę do działania.

Nie Agent, jeszcze nie czas na konkrety. Na razie zbieram pomysły i ludzi, którzy chcą pomóc. Założymy sobie gang zainteresowanych akcją, inni nie będą nam przeszkadzali i coś tam sobie wypracujemy. Wtedy poinformujemy resztę co i jak robimy. Kto będzie chciał to się zaangażuje.

Tomasz Gorazdowski z trójki?

Dopisuje się do tej listy dziennikarzy ;) Cokolwiek się urodzi popchnę to w MOTOCYKLU, na www.motocykl-online.pl i facezboku Motocykla.