Oryginalna Tenere 600 Marathon.
Jeździł na niej Laurent Dubost.
Tak wyglądała na Paryż-Dakar 1990 i teraz.

https://scontent.fpoz3-1.fna.fbcdn.n...e3&oe=607A9F54

https://scontent.fpoz3-1.fna.fbcdn.n...8e&oe=607C0F65

Tak pracuje silnik po wielu latach. Widać też zbiorniki paliwa zamiast boczków, torbę na tył itd...

Film: https://scontent-lhr8-2.xx.fbcdn.net...58&oe=607A5AFC

ps. Motor ten sam ... numery niekoniecznie bo jeździł też w innych rajdach...Jest tych fotek do znalezienia trochę.

Zajebista.

Dzisiaj krótki wypad z xr400

Fajna parka.;) Ja tutaj: http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=38663 cierpliwie czekam na fotkę Tereski z Afrynią.:D

A tak wygląda goła 34L/55W.
W sumie 55W.
Mnie ta prostota zachwyca.

Bardzo mnie się podoba, że te rury to mają słuszny przekrój i całość wygląda mega solidnie i pancernie wręcz. Mniej mi się podoba jak już ma założoną cysternę i kanapę. W sumie bez nich wygląda zajebiście a z nimi jakby mniej. :D

Można dla ładniości pchać :)

Mallory sobie lubi popchać. Czepiasz się. :p

a podobno ten 30 litrowy baniak w 34L/55W to:
"nigdy później nie pakowano już benzyny tak pięknie" (https://www.motocykl-online.pl/testy...i-dalej,7819,1)
mnie się on podoba, ale bez też jest super.

Emek... dzięki... jak zwykle na kumpli można liczyć ... nigdy nie zapominają w interesie złośliwości :D:D:D

Apropos dygresji na przyszłość: pojechałem kiedyś 55W na myjnię, nie gaszę silnika, pyrka sobie, a ja myję solidnie. Myję, pukam, myję ... tenera sobie pyrka na wolnych. Zakładam kask, rękawice, pyrka. Idę w stronę motor, obroty jakby spadają... osz ku... już widzę co będzie. Szybko wsiadam, obroty ok 500, delikatnie manetkę gazu odkręcam, żeby tego żarzącego się knotka nagłym podmuchem nie zgasić... delikatnie... podnosi się... 500... 550... 600.. 700 rpm... 750... i kur... ZGASŁA.
Zalana wodą elektryka. Ja w trampkach. Moto pali bez problemu z kopa, ale nie zalane. Już mnie prawa stopa boli. O matko... widzę co będzie. No ale próbuję. Po kilkudziesięciu kopach w trampku stopa boli już mocno. No to pchamy. 4 kilosy co to dla mnie, był czas przywyknąć. I tak nie mam co robić. Pcham 500 m, staję dwa/trzy kopy, podeszwa boli, moto wodą zalane, nie pali, pcham 500 kolejne i powtórka... odpaliła od kopa 1 km przed domem :D:D:D

Oficjalnie informuję wszystkich, że Mallory kręci licznik! :D