Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Trochę dalej (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=76)
-   -   Mauretania 2019, czyli w oczach piach, w zębach piach, w stringach piach (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=35529)

dawid8210 13.02.2020 11:21

Bierz Alaske!:D

Rychu72 14.02.2020 09:55

Niestety, ale nie są to oferty sponsorowane ;) :(

calgon 15.02.2020 09:13

Super relacja.Gdy czytałem to myślałem, że czasem chciałbym tam pojechać a czasem całkowicie nie:-). Tyle czasu w piasku i upale? Kłaniam się nisko:-)

ps.Seryjny Gs 800 jakoś specjalnie się nie psuł czym pozytywnie mnie zaskoczył wedle Twojego opisu.

Jakie są dalsze losy remontu obojczyków czy też KTMa?(czy coś pominąłem?)

Pii 16.02.2020 15:05

Dzięki! Przeczytałem ze zrozumieniem. Taka relacja to olej na tryby przygody!

Rychu72 17.02.2020 07:50

Cytat:

Napisał calgon (Post 668695)
Super relacja.Gdy czytałem to myślałem, że czasem chciałbym tam pojechać a czasem całkowicie nie:-). Tyle czasu w piasku i upale? Kłaniam się nisko:-)

ps.Seryjny Gs 800 jakoś specjalnie się nie psuł czym pozytywnie mnie zaskoczył wedle Twojego opisu.

Jakie są dalsze losy remontu obojczyków czy też KTMa?(czy coś pominąłem?)

Miałeś takie wrażenia jak my. :Thumbs_Up:

Czasami było epicko, a czasami, gdy słońce było w zenicie, a dookoła tylko piach to chcieliśmy być wszędzie, ale nie tam. Temperatura odbierała całą przyjemność z przebywania w tym pięknym miejscu. :mur:
Każdego dnia Sahara serwowała nam koktajl z emocji: euforia, kryzys, ulga, rezygnacja, satysfakcja, strach. Serwowany przez dłuższy czas może trochę namieszać w głowie. :dizzy::dizzy::dizzy:
Sytuację ratowała bardzo dobra logistyka Neno (organizatora). Nie brakowało nam jedzenia, wody, paliwa, a to w tamtych warunkach ma znaczenie. Jakby organizator dał ciała, to była duża szansa, że któryś by nie wykorzystał biletu powrotnego.

Po całej tej "przejazdżce", gdzie marzenia rozminęły się z realiami, poczułem, że już nic więcej nie muszę sobie udawadniać, a moje granice są dużo dalej niż myślałem. Miałem swój wymarzony mały Dakar i jest wielka satysfakcja, że dałem radę.

Co do GS800 to w sumie miał problemy tylko na wysokich wydmach. Waga zrobiła swoje i gotował się na podjazdach. Mimo największej pojemności najmniej palił, bo w okolicach 9 l (DR 10 l;huska 11 l). Na miejscu właściciela zmieniłbym na ten wyjazd tylną zębatkę na większą, bo chyba miał oryginał .... nieco większy niż u mnie największa w rowerze.

Z chłopakami nie mam kontaktu, bo nasza znajomość trwała zaledwie 3 dni. Z tego co słyszałem, to Piotr szybko się wylizał dzięki śrubowaniu kości. Wojtek dał ostatnią szansę KTMowi, zrobił remont i zdążył polatać w tamtym sezonie po Białorusi.

calgon 17.02.2020 15:37

Dzięki i szacun jeszcze raz!

Hall 27.03.2020 03:37

Przeczytalem calosc juz drugi raz, kapitalna sprawa! Dzieki za super relacje, jak sie ja czyta to daje sie wczuc w klimat :) coraz powazniej mysle o czarnej afryce...

Rychu72 28.03.2020 09:10

Życzę spełnienia marzeń. ;)
Niezależnie jaka to będzie przygoda to długo będziesz ją wspominał.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 12:01.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.