Śrubki od szybki od razu na Loctite, bo zgubisz. Lubią się odkręcać.

Novy rozumiem, że chodzi o te śruby "ozdobne" które widać po bokach i przechodzą przez daszek a dalej zapewne przez ucho szyby - czyli spinają oba wymienione elementy ?? Jeśli tak to będę pamiętał i systematycznie kontrolował /gdzieś wyczytałem, że te samoodkręcające śrubki Scorpion ponoć poprawił ale zobaczymy/. Właśnie zjechałem po kolejnych asfaltowych km. docierania XTZ-ety /honowanie cylindra + wymiana tłoka/, temp. około +8 i dość wilgotno, kask zero parowania, kilka delikatnych km. przez las po zrywkówce z niewielkimi podjazdami, kask w mojej ocenie bardzo komfortowy, widoczność powala, zero zniekształcania, daszek daje radę, blenda dalej delikatnie wysunięta z "gniazda" na wysokości brwi ale nie opada nawet przy szybszej jeździe po kamolcach czy innych korzeniach, daszek nie wibruje i specjalnie nie odczuwam jakiegokolwiek "szarpania" głową, szum przy około /brak zegarów więc jedynie określenie prędkości "na czuja"/ 100-110km/h znośny choć dalej utwierdzam się w przekonaniu, że to głównie kwestia zupełnie innego profilu wkładek w okolicach małżowin, gdzie nawet przy zamkniętych nawiewach delikatnie czuć ruch powietrza a w Nolanie w tych samych rejonach zero wentylacji. Pasek mógłby być wszyty nieco bardziej z przodu ale po zabiegach regulacyjnych nic w krtań nie uwiera i jest komfortowo - generalnie materiały bardzo przyjemne i neutralne dla skóry, waga po dwóch godzinach jazdy nieodczuwalna - największy PLUS za widoczność ...

Tak, te śrubki po bokach.
Jak nie potrzebujesz daszka to odkręcasz śrubki i zdejmujemy daszek.

Jeśli Scorpion poprawił mocowanie czy same śrubki to fajnie.
W de klienci byli mocno wkur*wieni ich gubieniem. W sklepie, gdzie był zakupiony kask dawali śrubki za darmo, gdy tylko powiedziałeś, że zgubiłeś.