Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Trochę dalej (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=76)
-   -   Zdążyć przed asfaltem, czyli Oman 4x4 [2016] (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=26144)

jagna 19.03.2016 21:17

Jedziemy dalej:

https://lh3.googleusercontent.com/-J...2/IMGP4194.JPG

Kozy są wszędzie:

https://lh3.googleusercontent.com/-i...2/DSC08330.JPG

Na dnie wadi pojawia się nawet woda i nawet są żyjątka-nie-będące-kozami:

https://lh3.googleusercontent.com/-K...2/DSC08326.JPG

Wracamy na asfaltową 9, też jest ładnie

https://lh3.googleusercontent.com/-p...2/IMGP4195.JPG

I za Yanqul robimy pętelkę przez Wadi Fidda, bardzo polecane przez przewodnik.

W jedną stronę (wg naszej mapy) powinna być droga n-tej kategorii (cienka, szara kreska na mapie…)

Asfaltu jeszcze nie ma, ale to zapewne kwestia miesięcy ;)

https://lh3.googleusercontent.com/-F...2/IMGP4199.JPG

A w drugą stronę piękny asfalt po całości.

Za to mamy pierwszego wielbłąda !

https://lh3.googleusercontent.com/-g...2/IMGP4203.JPG

https://lh3.googleusercontent.com/-E...2/IMGP4204.JPG

Wracamy do Yanqul, gdzie pomimo sjesty działa knajpa.

Zresztą okaże się, że żadne knajpy nie respektują południowej przerwy ;)

Knajpka bardzo nam się podoba, bo ma obrazkowe menu, zjadamy kurczaka w różnych postaciach, zapijamy świeżo wyciskanym sokiem z mango i płacimy coś koło 25 zł na osobę.

No naprawdę strasznie drogi ten Oman ;)

Ruszamy na wschód, w stronę Prawdziwych Gór (bo te dzisiejsze, to jeszcze popierdółki były, głupie 1000 m n.p.m.).

Niestety znów asfaltem…

Docieramy pod wieczór do Bardzo Ważnego Zabytku z Listy UNESCO: Grobowców Bat.

Trzeba mieć sporą dozę samozaparcia, żeby tu trafić. W terenie brak jakichkolwiek oznaczeń, w przewodniku opis lakoniczny.

Na szczęście Garmin wiedział, gdzie ;)

Nie wygląda to imponująco:

https://lh3.googleusercontent.com/-d...2/DSC08339.JPG

z bliska też:

https://lh3.googleusercontent.com/-K...2/IMGP4209.JPG

ani w środku ;)

https://lh3.googleusercontent.com/-f...2/P2210130.JPG

https://lh3.googleusercontent.com/-u...2/IMGP4210.JPG

Tymczasem to najstarsza rzecz w Omanie – ma „jedynie” 5000 lat !

No cóż, ani historia, ani zabytki nie są jak widać priorytetem w Omanie ;)

Brak jakiejkolwiek tabliczki, w zasadzie można sobie taką cegiełkę wziąć ze sobą i oczywiście zero ludzi dookoła.

A my mamy przed sobą jakieś 30 km szutru, słońce coraz niżej, więc szukamy ustronnego miejsca.

Pod tą górką będzie OK.

Chłopaki szukają drewna na ognisko:

https://lh3.googleusercontent.com/-u...2/P2210147.JPG

i montują prysznic na drzewku. Pełen luksus ;)

Pierwszy testuje Raf:

https://lh3.googleusercontent.com/-x...2/DSC08342.JPG

(i nie pozwala zamieścić większego zbliżenia ;) )

Dziś wieczorem w roli głównej wołowina z puszki. Tak dobra, że ¾ zawartości ląduje w pobliskich krzakach ;)

Niech kozy też mają coś z życia ;)

Rojek 19.03.2016 21:43

Na tym mlecznym czymś z papryczką jedyne rozpoznawalne dla mnie znaki mówią "UNIKAJ", hmm...

KALI_ 19.03.2016 22:21

To mleczne coś to pochodne z wielbłąda?? :)

Bulwiak 19.03.2016 22:40

Pięknie koleżanko. Pisz i opowiadaj dalej :-)

jagna 19.03.2016 22:58

Cytat:

Napisał KALI_ (Post 475145)
To mleczne coś to pochodne z wielbłąda?? :)

Nieeee, takie rzeczy to chyba tylko w Mongolii :)
Całkiem smaczne to było, no i konkretnie papryczkowe.

jagna 21.03.2016 20:40

Odcinek 3, czyli gdzieś tu powinno być wadi...

Śniadanie w słońcu uświadamia nam, że chyba będzie dziś grzało.

https://lh3.googleusercontent.com/-T...2/IMGP4211.JPG

Nic nas nie goni, powolne śniadanko (tym razem ser z puszki, o niebo lepszy niż wołowina) i ruszamy dalej szutrem

https://lh3.googleusercontent.com/-A...2/IMGP4213.JPG

Przerwy na fotki:

https://lh3.googleusercontent.com/-Z...2/DSC08357.JPG

podziwianie dziwnych kształtów gór:

https://lh3.googleusercontent.com/-E...2/P2220164.JPG

Szuter pierwszej kategorii:

https://lh3.googleusercontent.com/-r...2/IMGP4220.JPG

W końcu coś się za nami kurzy ;)

https://lh3.googleusercontent.com/-o...2/DSC08350.JPG

A góry coraz konkretniejsze:

https://lh3.googleusercontent.com/-N...2/DSC08354.JPG

Dobijamy do asfaltu i jedziemy wzdłuż ciekawego szczytu, ma koło 2000 m

https://lh3.googleusercontent.com/-Z...2/IMGP4222.JPG

Dojeżdżamy do Al-Ayn, gdzie podobno znów są grobowce sprzed 5 tys. lat. Tym razem, gdzie one są , nie wie nawet Garmin ;)

Jedziemy na nos, przez suchą rzekę, prawie przez podwórka, nic.
Już prawie mamy zamiar wracać na asfalt, kiedy z daleka widzimy takie coś na górce:

https://lh3.googleusercontent.com/--...2/IMGP4223.JPG

No dobra, to wysiadamy i obejrzymy z bliska:

https://lh3.googleusercontent.com/-u...2/DSC08368.JPG

Stachu wdrapuje się na samą górę, Lilka z boku:

https://lh3.googleusercontent.com/-m...2/IMGP4229.JPG

Jagna woli oglądać uławicenie warstw mułowców ;)

https://lh3.googleusercontent.com/-m...2/DSC08370.JPG

Wracamy na asfalt i jedziemy na wschód, pomiędzy dwoma łańcuchami górskimi:

https://lh3.googleusercontent.com/-x...2/IMGP4230.JPG

W ramach przedwyjazdowego researchu znalazłam fajną stronę opisującą ciekawe kawałki Omanu, prowadzoną przez Omańczyka:
http://www.omantripper.com

Kilka proponowanych tras mam w kajeciku i teraz szukamy wjazdu do Wadi Dhum, zwanej też Wadi Damm lub Wadi Dham.

Serio, każda nazwa arabska występuje w 3-4 wersjach angielskich.
Na każdej mapie i drogowskazie oczywiście inna.
Strasznie to ułatwia szukanie czegokolwiek w GPSie :(

Kierując się opisem z www kończy nam się droga na podwórku ;)
No nic, to może skręcimy jedną wcześniej ;)

Oooo, ładnie jest, dróżka pnie się do góry

https://lh3.googleusercontent.com/-6...2/IMGP4234.JPG

a po lewej taka "€žmała"€ rozpadlinka w skałach, czyli zapewne Wadi Dhum ;)

https://lh3.googleusercontent.com/-B...2/DSC08388.JPG

Co prawda według opisu mieliśmy wjechać do wadi, a nie oglądać je z góry, ale co tam ;)

https://lh3.googleusercontent.com/-o...2/IMGP4242.JPG

https://lh3.googleusercontent.com/-o...2/P2220199.JPG

https://lh3.googleusercontent.com/-J...2/IMGP4233.JPG

Można sobie podejść na sam brzeżek:

https://lh3.googleusercontent.com/-n...2/IMGP4243.JPG

i odważnie spojrzeć w dół:

https://lh3.googleusercontent.com/-R...2/DSC08384.JPG

Nasze papierowe mapy w ogóle nie pokazują tej drogi, a GPS ma jakiś kozi szlak.
Tymczasem w jednej relacji przeczytałam, że z Wadi Dhum można się przebić do Wadi Ghul. No to jedziemy dalej:

https://lh3.googleusercontent.com/-M...2/P2220208.JPG

robi się coraz fajniej, coraz kręcej i coraz ciaśniej ;)

https://lh3.googleusercontent.com/-J...2/DSC08389.JPG

Niestety po jakiś 2 km kończymy w małej plantacji palm daktylowych. Ciężko nawet znaleźć miejsce na nawrotkę.

Trudno - wracamy do asfaltu.

A może by tak znaleźć fajny cień pod palmami i skonsumować arbuza? Tam niżej były takie fajne palmy!

Fajne palmy okazały się być jeszcze fajniejsze, bo rosły sobie koło wejścia do... Wadi Dhum ;)

https://lh3.googleusercontent.com/-8...2/IMGP4251.JPG

Wadi Dhum, zaliczane do jednych z piękniejszych wadi w Omanie, mimo szczytu turystycznego, jest całkowicie puste.

Odkopujemy buty, czapki i ruszamy na krótki trekking w górę wadi.

https://lh3.googleusercontent.com/-7...2/DSC08393.JPG

Oczywiście po zaplanowanej konsumpcji ;)

cdn

pincet 25.03.2016 14:37

Super wyprawa. Zazdroszczę. Kiedy c.d.n?

jagna 25.03.2016 20:25

Gdzie się tylko da (a da się o dziwo prawie wszędzie), kupuję przewodniki geologiczne.

Ale tylko ten omański zaczynał się taką inwokacją:
„All praise is due to Allah, the Lord of the worlds, and the prayers and peace by upon Prophet Mohammed and his household”.

Dalej już było standartowo, czyli głównie o skałach ;)

No może jednak nie do końca, bo jeszcze dedykacja:
„With the phrases of love and the feelings of loyalty, we dedicate this guidebook to our beloved leader His Majesty Sultan Qaboos bin Said, May Allah protect him.”

No cóż, Oman jest po pierwsze krajem muzułmańskim, po drugie monarchią absolutną. Sułtana kochać trzeba i już.
O jakiś tam parlamentach i demokracjach nikt tam nawet nie wspomina ;)

Według przewodnika geologicznego w Wadi Dhum występują jurajskie i triasowe wapienie.
Bardzo śliskie wapienie, o czym przekonał się Raf ;) Na szczęście mimo upału wzięliśmy buty trekkingowe, sandały byłyby gwarancją co najmniej skręconej kostki.

Początek wadi:

https://lh3.googleusercontent.com/-3...2/IMGP4252.JPG

To po lewej to współczesny falaj – system doprowadzający wodę z gór do wsi, w zasadzie taka rynienka. Ten akurat betonowy, ale znaleźć można takie kamienne, sprzed kilku tys. lat. Nadal działają;)

https://lh3.googleusercontent.com/-Q...2/DSC08396.JPG

Po drodze dnem wadi mijamy kilka małych gajów palmowych:

https://lh3.googleusercontent.com/-j...2/P2220219.JPG

I małą zaporę :

https://lh3.googleusercontent.com/-w...2/DSC08400.JPG

Za zaporą pokaźne (jak na Oman) zapasy wody, oczywiście idealnie czystej…

https://lh3.googleusercontent.com/--...2/IMGP4255.JPG

Ruszamy w górę wadi. Oczywiście jakichkolwiek znaków czy szlaku nie ma, więc idziemy na wyczucie.

I nie raz i nie dwa zawracamy, bo przejścia brak ;)

https://lh3.googleusercontent.com/-T...2/IMGP4258.JPG

https://lh3.googleusercontent.com/-U...2/DSC08403.JPG

https://lh3.googleusercontent.com/-9...2/DSC08401.JPG

https://lh3.googleusercontent.com/-g...2/IMGP4271.JPG

Tu na przykład musieliśmy stronę prawą zamienić na lewą:

https://lh3.googleusercontent.com/-g...2/IMGP4259.JPG

Każdy skrawek cienia na wagę złota!

https://lh3.googleusercontent.com/-r...2/DSC08406.JPG

W pewnym miejscu potrzebne były liny, na szczęście ktoś je tam zainstalował.

https://lh3.googleusercontent.com/-H...2/P2220252.JPG

Bardzo wysoko to nie było, ale na tak wyślizganych wapieniach nie było kompletnie gdzie oprzeć stopy

https://lh3.googleusercontent.com/-N...2/IMGP4274.JPG

https://lh3.googleusercontent.com/-w...2/DSC08413.JPG

https://lh3.googleusercontent.com/-3...2/DSC08414.JPG

Żyłki kalcytowe, jakby je ktoś od linijki namalował ;)

https://lh3.googleusercontent.com/-4...2/IMGP4262.JPG

https://lh3.googleusercontent.com/-y...2/IMGP4265.JPG

https://lh3.googleusercontent.com/-M...2/DSC08415.JPG

https://lh3.googleusercontent.com/-u...2/IMGP4268.JPG

Mamy nadzieję, że to spadło dawno temu

https://lh3.googleusercontent.com/-g...2/IMGP4287.JPG

Po jakiś dwóch godzinach widzimy koniec wadi:

https://lh3.googleusercontent.com/-l...2/IMGP4285.JPG

Można wracać ;)

https://lh3.googleusercontent.com/-U...2/IMGP4293.JPG

https://lh3.googleusercontent.com/-q...2/IMGP4296.JPG

Tu pięknie widać ogrom tej „dolinki”

https://lh3.googleusercontent.com/-Z...2/P2220270.JPG

A tu żyło jakieś zwierzątko:

https://lh3.googleusercontent.com/-f...2/P2220280.JPG

Hm, w tamtą stronę jakoś przeszliśmy suchą stopą …

https://lh3.googleusercontent.com/-X...2/P2220298.JPG

Na koniec kąpiel:

https://lh3.googleusercontent.com/-U...2/P2220305.JPG

Można wracać ;) Cały , kilkugodzinny spacer nie spotkaliśmy żywej duszy…

https://lh3.googleusercontent.com/-y...2/IMGP4297.JPG

Wracamy na asfalt i skręcamy w stronę Bahli. Znów mamy konflikt mapowy.

Moja mapa twierdzi, że droga kończy się w Sant, mapa Lilki, że to nie asfalt tylko szuter, a GPS widzi drogę, której nie ma na mapie.

Ponieważ są to góry i cały czas jesteśmy ponad 1000 m n.p.m., możliwe jest wszystko.

Na początku mamy asfalt:

https://lh3.googleusercontent.com/-U...2/DSC08429.JPG

a później już nie ;)

https://lh3.googleusercontent.com/-_...2/DSC08433.JPG

Choć wszystko wskazuje na to, że będzie tam wkrótce…

https://lh3.googleusercontent.com/-B...2/DSC08435.JPG

Chcemy zjechać w ten dół, co go nie widać na zdjęciu ;)

https://lh3.googleusercontent.com/-I...2/P2220317.JPG

Zjazd był, trzeba przyznać, emocjonujący. Jeszcze lepszy musiał być, nim przejechały równiarki ;)

https://lh3.googleusercontent.com/-x...2/P2220324.JPG

Kilkunastoma serpentynami zjechaliśmy pół km w dół

https://lh3.googleusercontent.com/-U...2/P2220326.JPG

https://lh3.googleusercontent.com/-V...2/IMGP4298.JPG

Dobrze, że zjazd był w miarę krótki, bo nie bardzo wiedzieliśmy, jak automatem hamuje się silnikiem ;)
Toyota przyśpieszała z górki, aż miło ;)

https://lh3.googleusercontent.com/-P...2/DSC08437.JPG

Zajeżdżamy do Bahli, to całkiem spore miasto, zwiedzanie twierdzy zostawiamy sobie na jutro, bo już zamknięta.
W miejskiej okolicy ciężko znaleźć ustronne miejsce na camp, i jak na złość brak górek.

W końcu, po półgodzinnym krążeniu coś znajdujemy.

https://lh3.googleusercontent.com/-e...2/P2220330.JPG

Dopiero po rozbiciu namiotów dowiadujemy się, co jest źródłem dochodzącego (na szczęście tylko lekko) smrodku:

https://lh3.googleusercontent.com/-t...2/P2220331.JPG

W ramach zadośćuczynienia mamy taki zachód słońca:

https://lh3.googleusercontent.com/-A...2/IMGP4306.JPG

https://lh3.googleusercontent.com/-F...2/IMGP4310.JPG

https://lh3.googleusercontent.com/-E...2/DSC08445.JPG

cdn.

Rojek 25.03.2016 20:38

Piękna ta geologia :)

zaczekaj 25.03.2016 22:58

Jagna, czy ja na zdjęciu widzę buty aku camana? Jak się sprawują?

wytapatalkowano


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:48.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.