Na 5-tym biegu, 6-tka żyje od 130.
|
A moja pani plecaczkowa kaskiem mnie nie wali. Nauczyliśmy się, choć trochę to trwało. W ogóle po przesiadce z TA650 musiałem się uczyć jeździć od nowa. Do dziś nie wiem czy przesiadka była dobrą decyzją.
I jeszcze, z uwagi na jego charakter mam wrażenie że łańcuch zużywa się szybciej. |
Z twoim ostatnim zdaniem zgodzę się aa 100%. LC8 jest to jedyny motocykl, który mi się nie nudzi, którym jeżdże już prawie 6 lat i nadal wiem, że nie wykorzystuję go w 100%. Zawsze przed jazdą obiecuję sobie, dzisiaj spokojnie bez dziczenia... ale wystarczy ruszyć i mówisz sobie: Pieprzyć to! To musi iść ostro! Coś w tym jest, że do typowego adventure się nie nadaje, ale do adventure rally jak najbardziej.
|
nie miałem nigdy LC8 ale miałm dwie LC4 Adv i tam było podobnie. to nie chciało grzecznie jeździć ale chyba mój poziom temperamentu nie pasuje na taki motocykl bo sprzedałem i nie tęsknię.
|
Zgadzam sie z filmem w 100%. Mialem LC8 kilka lat. Tyle frajdy nie mialem na zadnym innym moto. Spalanie w moim przypadku od 6 do nawet 12 litrow jak sie scigalem po serpentynach.
|
I w momencie publikacji filmu szalone ceny lc8 wystrzeliły jeszcze bardziej heh
|
Cytat:
https://www.otomoto.pl/motocykle-i-q...-ID6FX8bB.html Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
Cytat:
|
Eee, nie sądzę. Dobre egzemplarze zawsze trzymały cene, teraz jedynie mogą drożeć w wyniku trudniejszego pozyskania dobrego egzemplarza, choć na zachodzie są i wcale tak szybko się nie sprzedają, gdyż nie ma na nie odbiorcy. Na szosę są lepsze motocykle, a off jest zabroniony i respektowany jest zakaz.
Do tego motocykla potrzebny jest temperament, jak powiedział Ex, motocykl absorbuje uwagę i wymaga prowadzenia pewną ręką, cały czas. Jak napisał Lukasz, nie da się nim turlać i moim zdaniem kompletnie nie nadaje się do jazdy płynnej turystycznej, żadne to zwiedzanie na Lc8 i jazda we dwoje. Ja próbowałem i plecak wsiadł na niego raz i nigdy już więcej. Oczywiście można, zawsze się znajdzie ktoś, kto to zrobi, ale Lc8 nie jest w tym najlepszy. Mi spalały zawsze w granicach 7-8l/100, jazda dynamiczna do paczki sześć. Pałowania nigdy nie było i nigdy nie spalił mi 6, czy 6.5 l... (chwała temu, kto zatankuje go po raz pierwszy bez zachlapania się wahą, tankuje się go powoli i doświadczenie pokazuje jak włożyć pistolet do baku) Jeździłem nim tak jak On lubił i ja z resztą też, czyli ogień ! Wolna jazda to udręka... Zmęczył mnie, albo się zestarzałem i nie chciało mi się go już kontrolować, bo to ogólnie przejebany motocykl! Po trzecim egzemplarzu dałem na luz... Ta R-ka, to pomylone gary moim zdaniem... https://www.willhaben.at/iad/gebrauc...re-r-717675683 |
Na wyjeździe do Norwegii porównywaliśmy z kolegą spalanie i zawsze crf1000 paliła o litr mniej od jego lc8 990. Ten sam kolega pojechał na LC8 z córką do Istambułu. Ciekawe jak to zniosła, nie wspominał żeby narzekała :)
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 04:41. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.