Nie no, stan oryginał ładnie wygląda. Jako inwestycja zapewne warto.
Za 10 lat warta będzie pewnie drugie tyle.
Ale utrzymać motocykl przez dziesięć lat w stanie jezdnym, dobrym, to też coś tam kosztuje.
To nie jest tak że postawisz, przykryjesz starym kocem i możesz zapomnieć, a procent będzie rósł co roku.

Nie wydaje mi się aby ten konkretny model jakoś strasznie zyskał na wartości. Możliwe że tak ale w stanie nówka bo takich poszukują kolekcjonerzy. To popularny model. Jakieś 12 lat temu miałem okazję kupić Yamahę XS1100 w stanie bardzo niezłym znalezioną w szopie. Jak patrzę ile to teraz kosztuje to micha się cieszy że nie kupiłem. Rozmawiałem z kolekcjonerem z Niemiec. Miał kilka naprawdę (jak się wydawało) potencjalnie rokujących modeli w stanie nówka bez przebiegu. Pytałem czemu sprzedaje. Oczywiście jednym z powodów było zrobienie miejsca dla ciekawszych modeli ale powiedział mi, że popularny model nie zyskuje na wartości w taki sposób aby była to inwestycja bo stopa zwrotu jest bardzo niska. GT750 nie przedstawia dużej wartości kolekcjonerskiej i raczej to się nie zmieni przez kolejne 10 lat. Co innego np. takie H1 lub H2.

Szynszylu co Twojej załączonej grafiki zacząłbym mimo wszystko od sprawdzenia rocznika🤠🤠🤠

a ja kompresji :)

Zwyrol:haha2:

3kzl to max za tego gt
Pod warunkiem, ze działa bez zarzutu

E tam, oględziny zaczyna się od cewki:D
Jak cewka rokuje, to reszta też do jazdy:D

O fiatach i maluchach tez 10 lat temu mówili, że nigdy nie będą klasykami. A dziś, w telewizji pokazują jak ludzie kupują 126p za 8 tys zł i więcej. Kiedyś okazyjnie nabyłem Gazele na chodzie z papierami, jak ją pokazali na monecie z Orlenu to cena bardzo skoczyła w górę, nie spodziewałem się że wartość przez te 10 lat tak wzrośnie. Dzisiaj hipster jest w stanie zapłacić szalone pieniądze za WSK, tylko po to żeby się przejechać w za krótkich spodniach wokół placu Zbawiciela. Dlatego teraz jak mam okazje kupić cokolwiek starszego niż 25-30 lat ( w dobrej cenie oczywiście) to od razu biorę, stawiam na strychu i przykrywam kocem :) Wole tak zainwestować niż dać kasę do banku, bo bankom nie wierzę jak psom zdziczałym.

Szymon i chwała Ci za to. :bow:

Eee. Nie . Najważniejszy jest stan wałka. Bez foty wałka nic nie kupuje.... ;-)

Wg mnie wersja GT z kardanem byla mniej popularna i rzadsza, wiec może byc jakims ppomysłem na lokatę kapitału. Ładny klasyk.