Dwóch moich kumpli kupiło takie na firmy nowe - po przebiegach 140 - drugi 170 tys. km napędy były do wymiany. Nie wiem co dokładnie uległo awarii ale koszt wyniósł ponad 10 tys. PLN. Trzeci kumpel kupił używkę i po 200 tys. km to samo.
Navara i Pathfinder to są jeżdżące porażki -mam takie w firmie - lecą wtryski, tryb awaryjny non stop oraz napędy. W Navarze sprzęgło i dwumas padło po 40 tys. km. Plastiki w środku jak w Dacii - masakra

3 robiono do 2006 roku to jakoś 9lat temu. Dobra pamięć maja kolegldzy a i dlugo trzymja auta w firmie :)
napedowo mitsu jest dobrze wykonany i w tym temacie raczej sie usterki nie zdążają. Choć ja 3 nigdy nie mialem dwujka sporo sie najezdzilem a teraz mecze l200. Automat od mitsu jest raczej nie zajbliwy a dwumasy potrafily w podobnej kwocie sie mieścić ale to w wersiach z manulana skrzynia biegów

Pałeł nie napisałem kiedy je kupili i użytkowali - to było już sporo temu i nawet nie pamiętam co było przyczyą awarii - od tego czasu mieli po kilka innych samochodów - obecnie jeden jeździ Rangroverem a drugi przesiadł się na S klasę w beznyznie i mówi, że diesla nigdy już nie kupi
Navary u mnie w firmie jeźdżą nadal.
Kolega ma od nowości 3 lata L200 i też sobie chwali.

Zauważyłem, że niektórzy mają tendencję do podważania informacji podawanych przez innych forumowiczów - wskazując wręcz ich małą wiarygodność nie mając samem nic w temacie wątku do powiedzenia.
Mi osobiście podoba się Pajero III ale boję się wspomianych wyżej awarii -sam myślę w przyszłym roku też zmienić terenówkę - ale chyba pojadę do Italii i kupię jakiegoś rodzynka Pajero II bez z rdzy z południa. Obecnie mam jako trzeci samochód w domu Suzuki Jimny i jest w porządku chociaż mosty ma słabe - szczególnie system do załączenia 4x4 (sypie się uszczelnienie na moście - nie trzyma podciśnień bez których nie jest możliwe załączenie napędu)- dla mnie już obecnie jest za mały bo dzieciaki chcą jeździć ze mną do lasu - Jimny nic nie waży i na Wranglerach wjeżdża w niezłe paryje zostawiając za sobą te wielkie krążowniki

Trochę poczytałem i raczej zdecyduję się na PII w benzynie. Na razie mam na celowniku wersję USA w automacie.

Elwood masz całkowitą racje nie kupiłem p3 kupiłem l200 (ze względów fiskalnych ) ztad też nie mialem takiego i raczej nie wielelu go z forum miało.

Temat PIII odpuszczam definitywnie. Na horyzoncie jest PII z ameryki 3.5 w automacie. Mirmil napisz kilka opinii znajomych. Spalanie nieistotne, bardziej zawiecha i skrzynia. Pacjent w LPG ma na blacie 3 setki.

Elwood tekst źle odebrałeś - był do Pałeł
A w plackach to Cię nie podpuszczałem - miej trochę wiary w ludzi - nawet zacząłem czytać tytuły polecone przez Ciebie

Przeprosiny przyjęte - miej wiarę - placki były na serio