Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Honda - inna niż AT & NAT (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=185)
-   -   crf250-rally - ma ktoś u nas coś takowego ? (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=29257)

Emek 03.07.2019 09:05

Ja tam się nie znam ale trzech kumpli ma takie cudo. Kilosów nawalone, problemów zero. Żadnej usterki a do zaworów nawet nie zaglądali bo co 42000 jest kontrola. Co do delikatności to chyba tylko tak wygląda bo nic się z tym przy glebach nie dzieje. Nie jest to dzikie jak KTM czy typowy endurak ale 31 kucy robi dużo lepiej niż te dwadzieścia kilka w CRF250L. Do tego zawias na poziomie a nie kondoniasty ponton.

Dymkaaa 03.07.2019 09:26

Rozjusze, a co z SWM300?
A wr to chyba liga crfx.

Babel 03.07.2019 09:27

Cytat:

Napisał Dymkaaa (Post 642435)
A wr to chyba liga crfx.

WR250F a nei wr250R
R - ka to dual - sporo róznić w stosunku do F

Co do tych problemów które wymieniłem- to głownie dotyczą chyba pierwszego rocznika - ale mogę se mylić

diego 03.07.2019 09:50

Ja sobie nieco w brodę pluje, bo jakbym się mógł cofnąć do momentu kupowania 250L, a wtedy jeszcze yamahy były w pl, to bym ja kupil. Ta cena wtedy mnie odstraszyła - praktycznie drugie tyle. A ja miałem zerowe pojęcie o motocyklach (teraz może też niewiele lepsze) Ale jak ja to oglądam teraz, biore w łape (niezbyt dużą :) i patrze jak to jest zrobione, ile waży - to żałuje.
Oglądałem ostatatnio wrki i była taka jedna, nóweczka - ale cena wciaż odraszała 24 tysie! za 2016 rok.
Co do plastików - kupić sety u chinola za pare groszy i sie nie przejmowac. A potem zalozyc ori jakby trzeba ;)

matjas 03.07.2019 09:58

To chyba normalne ze apetyt rośnie w miarę jedzenia no i nabrałes doświadczeń których nie miałeś w momencie zakupu. Myśle ze to nie powód żeby pluc sobie w brodę.
Bardziej ciekawi mnie rozwiniecie Twojej wypowiedzi: ze jak to jest zrobione... wady wykonawcze, taniość... o ramie i podnozkach już było.
Jakie po tym okresie odczuwasz ograniczenia typowo eksploatacyjne... mały baniak? Mała moc?
Plastiki serio od chinoli można kupić? Podeslij jakiś link jeśli mozna.

Emek 03.07.2019 10:41

Piotrek akurat ma duży baniak. Przy jeździe pod wiatr ok 100 km/h pali ponad 4 litry, normalnie ok 3,5l. Zrobiłem 168 km od pełnego i weszło 7,25L. Trzeba pamiętać o tankowaniu co 150 bo tak jest pewnie i bezpiecznie. Przy 200 km ze średnią prędkością 80-90 skończyło się paliwo i musiałem spuszczać z Drezyny. 1100 pln za duży baniak, zwiększa zasięg do ok 350 km ale gdzie są takie odległości pomiędzy tankowaniami? Kazachstan?
W mojej ocenie to moto do lajtowego pyrkania wszędzie gdzie się zachce nawet z tobołami a wszelkie mody tylko temu szkodzą. Zresztą Piotrek może więcej powiedzieć o sensowności modyfikacji CRF250L.

sudden 03.07.2019 10:49

Taniości bym nie demonizował. Kupiłem jesienią nówkę 250L za 18.100 zł.
Nowa WR250 kosztuje 35.000 zł i niech nawet ma o 10 koni więcej, lepszy zawias, itd. to nie porównujemy jabłka do jabłka.
Tylko pojemność jest ta sama.

Ale jak dodamy do tego ważącą 145 kg Huskę 701 Enduro w cenie 40 tys to już kompletnie nie wiem po co jest WR250 za 35 tys.

Emek 03.07.2019 10:52

Tylko znajdź 701 z przebiegiem 40 tysi :D. To wiele wyjaśnia.
BTW.
Kiedy będzie Tereska?

sudden 03.07.2019 10:59

No nie chcą ludzie tego sprzedawać. Kupują nowe i trzymają, sknery :D

Tereska ? Dziewczyna z Yamahy ciągle ściemnia z nowymi terminami więc ma być w lipcu ale nie wiadomo kiedy.
Francuzi cały sierpień mają zawsze wolny więc albo wyprodukują w lipcu, albo dopiero zaczną produkcję we wrześniu.
Tak sobie myślę, że dla Japończyków to musiał być spory szok mentalny, jak im Francuzi powiedzieli,
że u nich co roku, na cały miesiąc są zamykane wszystkie fabryki :D

diego 03.07.2019 11:54

Cytat:

Napisał matjas (Post 642441)
To chyba normalne ze apetyt rośnie w miarę jedzenia no i nabrałes doświadczeń których nie miałeś w momencie zakupu. Myśle ze to nie powód żeby pluc sobie w brodę.
Bardziej ciekawi mnie rozwiniecie Twojej wypowiedzi: ze jak to jest zrobione... wady wykonawcze, taniość... o ramie i podnozkach już było.
Jakie po tym okresie odczuwasz ograniczenia typowo eksploatacyjne... mały baniak? Mała moc?
Plastiki serio od chinoli można kupić? Podeslij jakiś link jeśli mozna.


Sama elka nie ma praktycznie żadnych wad ;) hehe Ja moją łupałem o ziemie i to ostro. Raz mi moto przekoziołkował i pierdzielnął właśnie z wysokosci pół metra na lewą stone - tam gdzie chłodnica. Pogniotła się nieco itd. Ale zakupiłem ową osłone - która jest pancerna. Wydatek rzedu 500zl ale od teraz po prostu jak moto leci to nic sie nie boju ;)

Stalowa rama ma taka wade - ze jest stalowa. Odpryski farby, rdza łatwo zaczyna sie dobierac. Po tym sezonie bede rozbieral i ogarnial sobie ubytki. Do tego ta stal jest hmm.. dosyc plastyczna. U mnie od lewego podnozka po jednej z gleb po prostu cofnal sie podnozek (wgiela sie rama tam, ale to bylo dosyc specyficzne pierdzielniecie). Ale to dobrze, bo jest wiecej miejsca na buta :) Teraz założyłem takie alu osłony w te miejsca, licząc że to troche tą konstrukcje ochroni i wzmocni po obu stronach.

Bak zmieniłem na duży - i to nie ma porównania. Najlepsza inwestycja. Pod 300km robie i nie mysle non stop o tankowaniu. Na wyprawach jak Emek zauwazyl i tak pewnie czesciej sie staje, ale kolo domu to jest rownie super.

Siodło zostawiłem ori - i nie zmieniam. Jest twardo ale rekordowo robiłem po 500 na dzień i po prostu mi nie przeszkadzało, a jak nie przeszkadza - to po co psuc?

Kierownica jest z gownolitu - moja sie troche pogiela, ale latwo ja odgiac. To samo sie tyczy takich rzezcy jak dzwignia hamulca czy zmiany biegow. One sa jak z plasteliny - ale ja odnosze wrażenie że to jest specjalnie tak zrobione. Gnie sie toto - ale buta przykladasz i juz jest prosto. (ja zmienilem dzwignie na rfx)

Przełożenia. Ja mam 14-42. Czyli tylna zebatke podnioslem o 2 zeby. Sprawdzalem tez 13/42 ale to sie nie nadaje na asfalt wtedy. To moje jest takim kompromisem - i mi to pasi. Ja jezdze 100-110 max a najczesciej to nawet wolniej. Mnie takie podróżowanie odpowiada.

Zawias. To co ludzie o nim piszą to jakieś nieporozumienie. To jest świetny zawiach i ciężko go dobić - oczywiście trza tyłek podnośić od czasu do czasu. Ale nierówności wybiera znakomicie. Takiej sytuacji żeby mi dobił to miałem może z jeden raz - jak dziury nie zauważyłem potężnej i rzeczywiście mi pizdnął przód. Z tyłem jest tak że trzeba sobie skręcic/rozkręcić (nie wiem nigdy jak to się mówi) na maksa i jest gitara wtedy. Chyba że ważysz 50kg no to nie musisz. Na przódzie jest odwrócony widelec - i skarpety sa tam konieczne. Bez nich może pocieknąć i narzekają na to ludzie. Ale ja 3 rok jeżdże w skarpetach neoprenowych za 40 zl (drugi komplet) i zero wyciekow.

Niezawodnosć. To po prostu jeździ. No co tu gadać. Trzeba pamiętać o tym że jak łoimy to na porządny serwis co sezon a nie patrzeć na to co jest w serwisówce. Serwisówka jest pod niedzielną jazde. Olej zmieniać dużo częściej, patrzeć w filtr powietrza czy nie zabałaganiony. Smarować łańcuch - i tyle ;) I żadnych modów! Ja popełniłem ten błąd i zmieniłem filtr powietrza na KN i mody w aibroxie - drogo mnie to kosztowało.

Wygoda. Brak wibracji na szosie (chyba ze zalozymy jakies potworne kostki) to jest genialna sprawa. Łatwość prowadzenia - nie wiem jak japońce to robią ale ten motor się prowadzi po prostu bajecznie. Mam jakieś tam porównanie do ktma starego którym ciężko w ogóle skręcić :P a L po prostu reaguje od razu na nasze polecenia i można dzięki temu z niezłego gówna się wykaraskać w ostatniej chwili ;)

No a poza tym to osiołek bez jadu. To jego jedyna wada. Jak się ją zaakceptuje to potem pozostaje już tylko spakować się na wyprawe, osła na maksa załadować i z Emkiem na kaukaz walić.

Rozpisalem sie jak szalony. Wybaczcie.

Co do plastikow: https://bikerzbits.com/honda/crf250/...tic/2012-2016/
Ludzie brali z tej strony i zdaje sie ze no problem.

ps. jeszcze odnośnie wydechu napiszę. Można jakiś przelot lub akcesorium założyć i kontroler wtrysku. Ale ja z tego zrezygnowałem (moge odsprzedac jakby ktos byl zainteresowany - caly wydech + ejk :P). Dało to jakąś tam poprawe osiągów ale największą wadą wtedy staje się głośność. Na fabrycznym przemykam sobie po cichutku i po 200m nikt mnie nawet nie słyszy że jestem tam gdzie może nie powinno mnie być ;). I dlatego jeżdzę na fabryce. Fakt, brzmi to strasznie bezpłciowo, i przypomina jakąś kosiarke. No ale coś za coś.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 18:32.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.