Nie ma motocykla do wszystkiego, to fakt.
Ale jakby takie xt660Z miałoby z 2 gary i 80KM to by pewnie było "user friendly";P

XR650R. Taki toporny przecinak. Motocykl który nie ma nic. Wrogowi bym nie polecił. Śmieć, a mój to śmieć do kwadratu. Ale jakoś na dniach pyknęło razem 7 lat(albo jak kto woli 3 kopki ;)) i wciąż nie mam na co wymienić, bo w tej klasie nie ma nic do wyboru. Kasa tu nie ma żadnego znaczenia.

Tak. T700 ładnie wrócili i zrobili motorek jak trzeba :Thumbs_Up: Motorki z tymi silnikami serwisowaliśmy dla firmy która prowadzi kursy na prawko. To jak one dostawały w dupę nie do opisania, co sie z nich zlewało i jakie i to przez lata na nich nie robiło ŻADNEGO wrażenia. Szacunek dla jadzi wrócił.:brawo:

Prince ,też lubię Swinie :) ,mi się Teresa podoba i hooy .
XT660X to nie jest XT660Z ,Uwierz mi ;)
Na moje potrzeby jest ok.

Nudziło mi się w pracy i takie myli mi przyszły do łysej głowy, albo bąków nie puszczałem ;)

W sensie ze w XT660X jest ten sam silnik. I jeszcze w kilku innych MT, i XT i przy ich masie a właściwie przeznaczeniu to tak nie razi jak przy Zetce. Przy czym silnik uważam za bardzo udany i nie tykałbym go bo jest ryzyko ze tą zaletę sie spaprze. Może nie wyraziłem sie w tamtym poście dość czytelnie. :bow:

Prince :zdrufko:
znalazłem :D

ale to jak zarżnę silnik ;)

Miałem XT 600Z, XTZ 660 i XT 660Z, pierwszy to rakieta w stosunku do pozostałych i jedzie tak samo jak TTR-a. XTZ-tą da się po wymianie zawieszenia można jeździć po krzaczorach. XT660Z nie nadaje się do niczego innego jak szuter. Był kiedyś ze mną w Afryce kolega na takiej skitranej na maxa, wpakował w nią drugie tyle co kosztowała i dupa, leżał i zamykał stawkę. Człowiek z pierwszej trójki mistrzostw Polski enduro i dwukrotny wice mistrz. T7 to już trochę inna liga ze względu na silnik, dwa gary fajnie robią. Zrobić zawias, wydech i można zapierdalać tym wszędzie jak się umie, przede wszystkim prosty i jeszcze nie przekombinowany.

Ronin78, przemyślałeś dobrze decyzję?

To co teraz?

No to niech wozi bo najważniejsze, to mieć frajdę z jazdy :)

Pięknie i do tego jeszcze rodzinnie! Radości z jazdy.

:osy:
Ronin ,już Cię nie lubię :haha2: