Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   NAT - Warsztat (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=171)
-   -   Rdza na ramie Afry 2017??? jaja czy co? (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=31324)

Birtka 25.02.2018 11:53

Cytat:

Napisał jurek (Post 572243)
Ja zgłaszam do pana Hondy. Zobaczymy jak zdziałają. Uważam, ż im więcej osób zgłosi to szanse, że poważniej podejdą do sprawy. A jeżeli jest prawdą, że nie trzeba będzie zmieniać nr to już byłoby git.

dzwoniłem do Hondy i facet powiedział ze na 100 procent rama nowa z nowymi numerami będzie także papierologia jakaś będzie.

kris2k 26.02.2018 11:20

Dziwię się tylko dlaczego usilnie chcecie zgłaszać to na jako naprawę gwarancyjną? Najgorsza z dostępnych możliwości.
Zgłaszajcie do sprzedawcy jako niezgodność towaru z umową! Żądacie bezpłatnej naprawy, wymiany na nowy motocykl lub zwrot gotówki.
Raz że sprzedawca ma wtedy 14 dni na ustosunkowanie się do roszczenia, jeśli nie dokona tego w ustawowym terminie roszczenie uznaje się za zasadne.
Dwa że dostarczacie motocykl do sprzedawcy na jego koszt - jak ktoś kupił moto w Warszawie a mieszka w np. w Bogatyni - wysyła moto lawetą i po problemie.
Trzy że na czas naprawy możecie wypożyczyć motocykl a sprzedawca będzie Wam musiał pokryć koszty wypożyczenia - w tym przypadku łatwo udowodnić iż brak motocykla powodował znaczne uciążliwości, np. dojazdy do pracy jako jedyny środek lokomocji.
Cztery że po ponownym wystąpieniu usterki sprzedawca nie będzie mógł się wymigać naprawą, a będzie zmuszony do wymiany na nowy bądź zwrotu gotówki.
Pięć że nie obchodzi Was to w jaki sposób rozwiąże problem, czy porobi zaprawki, czy wymieni ramę, czy dobrze wszystko poskłada - w jego interesie będzie aby zrobić to na tyle dobrze aby usterka nie wystąpiła ponownie bo jeśli wystąpi patrz punkt czwarty.
Sześć że nie będzie przetrzymywał motocykla w nieskończoność jak to ma miejsce w przypadku zgłoszenia na gwarancji producenta gdzie nie ma jasno określonych terminów w przepisach, poza tym w przypadku gdy wypożyczycie motocykl zastępczy każdy dzień zwłoki będzie dla niego generował dodatkowe koszty.

Jak widać nie ma powodu zadręczać się taką usterką, wystarczy jedynie skutecznie dochodzić swoich praw co gwarantuje nam Ustawa. Ja bym się cieszył bo jeśli jest to wada konstrukcyjna to nawet jeśli wystąpi po wymianie ramy możecie się domagać wymiany motocykla na nowy! A i gwarancja wtedy biegnie od nowa, i odpowiedzialność sprzedawcy również. Fajnie byłoby tak mieć co roku nowy moto dopóki Pan Hąda problemu definitywnie nie rozwiąże co nie?

Birtka 26.02.2018 12:11

Cytat:

Napisał kris2k (Post 572471)
Dziwię się tylko dlaczego usilnie chcecie zgłaszać to na jako naprawę gwarancyjną? Najgorsza z dostępnych możliwości.
Zgłaszajcie do sprzedawcy jako niezgodność towaru z umową! Żądacie bezpłatnej naprawy, wymiany na nowy motocykl lub zwrot gotówki.
Raz że sprzedawca ma wtedy 14 dni na ustosunkowanie się do roszczenia, jeśli nie dokona tego w ustawowym terminie roszczenie uznaje się za zasadne.
Dwa że dostarczacie motocykl do sprzedawcy na jego koszt - jak ktoś kupił moto w Warszawie a mieszka w np. w Bogatyni - wysyła moto lawetą i po problemie.
Trzy że na czas naprawy możecie wypożyczyć motocykl a sprzedawca będzie Wam musiał pokryć koszty wypożyczenia - w tym przypadku łatwo udowodnić iż brak motocykla powodował znaczne uciążliwości, np. dojazdy do pracy jako jedyny środek lokomocji.
Cztery że po ponownym wystąpieniu usterki sprzedawca nie będzie mógł się wymigać naprawą, a będzie zmuszony do wymiany na nowy bądź zwrotu gotówki.
Pięć że nie obchodzi Was to w jaki sposób rozwiąże problem, czy porobi zaprawki, czy wymieni ramę, czy dobrze wszystko poskłada - w jego interesie będzie aby zrobić to na tyle dobrze aby usterka nie wystąpiła ponownie bo jeśli wystąpi patrz punkt czwarty.
Sześć że nie będzie przetrzymywał motocykla w nieskończoność jak to ma miejsce w przypadku zgłoszenia na gwarancji producenta gdzie nie ma jasno określonych terminów w przepisach, poza tym w przypadku gdy wypożyczycie motocykl zastępczy każdy dzień zwłoki będzie dla niego generował dodatkowe koszty.

Jak widać nie ma powodu zadręczać się taką usterką, wystarczy jedynie skutecznie dochodzić swoich praw co gwarantuje nam Ustawa. Ja bym się cieszył bo jeśli jest to wada konstrukcyjna to nawet jeśli wystąpi po wymianie ramy możecie się domagać wymiany motocykla na nowy! A i gwarancja wtedy biegnie od nowa, i odpowiedzialność sprzedawcy również. Fajnie byłoby tak mieć co roku nowy moto dopóki Pan Hąda problemu definitywnie nie rozwiąże co nie?

Wszystko fajnie! Tylko my nie mamy do czynienia z wadliwymi butami tylko motocyklem. Nie znam żadnego przypadku aby komuś udało się wyegzekwować to wszystko o czym piszesz. Zwrot gotówki albo nowy sprzęt??? Stary to tak nie działa. Zobacz ile problemów jest aby wyegzekwować prawa gwarancyjne jeśli chodzi o nowe auta. Kia leci w ...uja konkretnie. Padną Ci wtryski to wypinają dupę na Ciebie. Koła dwumasowe padające w fordach nawet po 30 tysiach nie chcą wymieniać dopiero sprawa w sądzie się kończy.

Czytam o innych markach motocyklowych. Generalnie nowi właściciele tez narzekają na rdze. JAK by mieli wymieniać sprzęty na nowe albo zwracać gotowkę. To każdy raz by kupił a potem szukał rdzy i innej dziury w całym żeby dostać nowe moto albo kase .

Novy 26.02.2018 12:17

Cytat:

Napisał kris2k (Post 572471)
Dziwię się tylko dlaczego usilnie chcecie zgłaszać to na jako naprawę gwarancyjną? Najgorsza z dostępnych możliwości.
Zgłaszajcie do sprzedawcy jako niezgodność towaru z umową! Żądacie bezpłatnej naprawy, wymiany na nowy motocykl lub zwrot gotówki.
Raz że sprzedawca ma wtedy 14 dni na ustosunkowanie się do roszczenia, jeśli nie dokona tego w ustawowym terminie roszczenie uznaje się za zasadne.
Dwa że dostarczacie motocykl do sprzedawcy na jego koszt - jak ktoś kupił moto w Warszawie a mieszka w np. w Bogatyni - wysyła moto lawetą i po problemie.
Trzy że na czas naprawy możecie wypożyczyć motocykl a sprzedawca będzie Wam musiał pokryć koszty wypożyczenia - w tym przypadku łatwo udowodnić iż brak motocykla powodował znaczne uciążliwości, np. dojazdy do pracy jako jedyny środek lokomocji.
Cztery że po ponownym wystąpieniu usterki sprzedawca nie będzie mógł się wymigać naprawą, a będzie zmuszony do wymiany na nowy bądź zwrotu gotówki.
Pięć że nie obchodzi Was to w jaki sposób rozwiąże problem, czy porobi zaprawki, czy wymieni ramę, czy dobrze wszystko poskłada - w jego interesie będzie aby zrobić to na tyle dobrze aby usterka nie wystąpiła ponownie bo jeśli wystąpi patrz punkt czwarty.
Sześć że nie będzie przetrzymywał motocykla w nieskończoność jak to ma miejsce w przypadku zgłoszenia na gwarancji producenta gdzie nie ma jasno określonych terminów w przepisach, poza tym w przypadku gdy wypożyczycie motocykl zastępczy każdy dzień zwłoki będzie dla niego generował dodatkowe koszty.

Jak widać nie ma powodu zadręczać się taką usterką, wystarczy jedynie skutecznie dochodzić swoich praw co gwarantuje nam Ustawa. Ja bym się cieszył bo jeśli jest to wada konstrukcyjna to nawet jeśli wystąpi po wymianie ramy możecie się domagać wymiany motocykla na nowy! A i gwarancja wtedy biegnie od nowa, i odpowiedzialność sprzedawcy również. Fajnie byłoby tak mieć co roku nowy moto dopóki Pan Hąda problemu definitywnie nie rozwiąże co nie?

Chłopie - piszesz bzdury jakich mało!
Od kiedy uszkodzony lub wadliwy element jest podstawą do wymiany całego sprzętu na nowy?!
Od kiedy wysyłasz sprzęt na koszt Sprzedawcy?

kris2k 26.02.2018 12:35

Zanim zarzucisz mi pisanie bzdur proponuję zapoznać się z ustawą o prawach konsumenta. Tam masz wszystko wyjaśnione.
Każdy towar zakupiony jest traktowany tak samo: czy to będą wykałaczki czy motocykl.
W ramach ustawy możesz w terminie dwóch lat od daty zakupu (mowa o zakupie indywidualnym, nie na firmę) reklamować u sprzedawcy zakupiony towar powołując się na niezgodność z umową. W pierwszym roku po zakupie przyjmuje się iż wada istniała w dniu wydania sprzętu i na sprzedawcy spoczywa udowodnienie iż było inaczej, w drugim roku obowiązek ten spoczywa już na kupującym.
Przy takowej reklamacji możesz żądać wymiany towaru na nowy, zwrotu gotówki, bądź bezpłatnej naprawy. Gdy zażądasz zwrotu gotówki bądź wymiany towaru na nowy, sprzedawca może zaproponować bezpłatną naprawę jeśli obie z wyżej wymienionych możliwości będą powodować nadmierne nieuzasadnione koszty. I zazwyczaj z tego korzysta. Jednakże przy wystąpieniu usterki powtórnie sprzedawca nie może odmówić wymiany towaru na nowy bądź, jeśli na przykład nie dysponuje towarem w takiej specyfikacji a Ty się nie godzisz na inną, zwrotu gotówki.
Ustawa mówi również wyraźnie iż na sprzedawcy spoczywa obowiązek odbioru i dostarczenia towaru do klienta bądź pokrycie kosztów dostawy, montażu itp.
Przykładowo chcesz reklamować niesprawny piec C.O. - zgłaszasz ten fakt sprzedawcy i albo on wysyła fachowców do jego demontażu i ponownego montażu, albo Ty robisz to na swój koszt i następnie kosztami obciążasz sprzedawcę.
Te wszystkie kwestie jasno reguluje ustawa.

motif 26.02.2018 13:09

kolega powyżej chyba żyje w obłokach :dizzy: życze powodzenia
w użeraniu sie z dealerem i procesowaniu sie w sądach. Ja już dwa razy miałem sprawe z dealerem i dałem sobie spokój bo nie mam na to czasu ani pieniędzy a sprzedawca ma to i to.

Neo 26.02.2018 14:44

Cytat:

Napisał kris2k (Post 572479)
(...)Te wszystkie kwestie jasno reguluje ustawa.

Myślę, że sporo osób to wie lub kiedyś o tym czytało. Jednak w praktyce najczęściej ustawa sobie, a życie sobie. Od kilku lat (!) użeram się w sądach z ubezpieczycielem po kradzieży samochodu. Też niby wszystko jest w przepisach jasno, klarownie i czarno na białym, polisa również niby opisana ze szczegółami. Jednak dziwnym trafem da się temat tak rozwlec starając się mi wmówić, że pojazd z dołu cennika jest dokładnie tyle samo wart w przypadku kradzieży co samochód z maksymalnymi opcjami przewidzianymi dla tego modelu przez producenta. Gdyby nie prawnik w rodzinie który traktuje to już chyba ambicjonalnie, to dawno dalibyśmy sobie spokój.
Rodzi się w mej głowie przekonanie, że w przypadku potencjalnego zatargu z dealerem byłoby całkiem podobnie... i raczej trudno będzie mnie przekonać, że byłoby inaczej.

kris2k 26.02.2018 15:45

Zgadzam się z tym że sprzedawcy często niezbyt ochoczo wykonują swoje obowiązki. Ale nie można też stawiać się na z góry przegranej pozycji i nawet nie próbować egzekwować swoich praw. Jeśli tak będziemy postępować to tym bardziej utwierdzimy w tym i sprzedawców, i producentów że mogą produkować i wciskać nam buble bo nikomu nie będzie się chciało użerać.

Ja również nikogo nie namawiam, pokazuję jedynie jedną z możliwych opcji, znacznie korzystniejszą z resztą od skorzystania z gwarancji producenta.

Poza tym to nie sprzedawca naprawia czy wymienia wadliwy produkt, a producent. Sprzedawca/dealer nie ponosi w związku z tym kosztów, ale producent.
W przytoczonym w tym wątku przypadku sprawa moim zdaniem jest o tyle prosta, że serwis nie odsyła z kwitkiem klienta, ale uznaje wadę i zgadza się na wymianę ramy. Czyli de facto to producent uznaje roszczenie za zasadne bo przecież dealer czy serwis sam ram na zapleczu nie wytwarza. Musi mieć zgodę producenta na uznanie gwarancji i wymianę ramy. Teraz pozostaje tylko kwestia z której możliwości klient skorzysta: czy z naprawy na mocy gwarancji producenta, czy z reklamacji na mocy ustawy. Różnice przedstawiłem.

teddy-boy 26.02.2018 15:57

sprzedawca kieruje pytanie o naprawde do producenta, a jego odpowiedz moze nie zadowolic zadnej ze stron i co wtedy?
A jak sie ma sprawa z przepisami jesli kupuje jako firma? czy sa takie same?

motif 26.02.2018 16:13

Cytat:

Napisał teddy-boy (Post 572517)
sprzedawca kieruje pytanie o naprawde do producenta, a jego odpowiedz moze nie zadowolic zadnej ze stron i co wtedy?
A jak sie ma sprawa z przepisami jesli kupuje jako firma? czy sa takie same?

oczywiście że nie takie same, już Ci urząd ochrony konsumenta nie pomoże w niczym. Jedyne co zostaje to brać swojego prawnika. Przerabiałem to.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 07:30.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.